![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 13.11.2007
Skąd: Sklep z zabawkami
Płeć: Kobieta
Postów: 83
Reputacja: 10
|
![]()
Wiem, że daje odcinki w nierównych odstępach czasowych, ale nie mogę sobie narzucić stałej daty. Dzięki wszystkim za komentarze i czytanie moich wypocin
![]() Odcinek V "Sen I" [IMG]http://i34.************/33uveb9.jpg[/IMG] Riven był w jakimś obcym domu. Pokój, w którym przebywał, zalewał mrok. Na jednym z foteli siedział ubrany na czarno mężczyzna. Miał zamknięte oczy. Uśmiechał się złowieszczo. W ciemności zalśniły jego śnieżnobiałe kły. - Widzę, że w końcu mnie odwiedziłeś- zabrzmiał niski głos nieznajomego- Czekałem na ciebie bardzo długo... Otworzył oczy. Miały barwę krwistego rubinu. - Jesteś bardzo przystojny. Odziedziczyłeś urodę po swojej matce- mężczyzna podniósł się z fotela i wolnym ruchem zaczął krążyć w okół Rivena. Zbliżył się do niego. - Nawet pachniesz tak zachęcająco jak twoja matka- słowa nieznajomego poraziły Rivena. Stał jak sparaliżowany. - Nie bój się...nie skrzywdzę cię. Przynajmniej nie teraz- w głosie mężczyzny nie słychać było ironii. - Widzisz chłopcze, chciałem cię poznać już wcześniej. Twoją śliczną siostrę także- słowa nieznajomego wywoływał u Rivena dreszcz. - Co do twojej siostry, to odwiedziła mnie już wcześniej niż ty. W jej przypadku, jednak nie mogłem się powstrzymać. Wybacz, byłem za bardzo spragniony ludzkiej krwi... [IMG]http://i37.************/6srucy.jpg[/IMG] Riven obudził się. Był zlany zimnym potem. Przez chwile siedział na łóżku w bezruchu, dopóki nie uregulował swojego galopującego oddechu. Spojrzał na łóżko Fenne. Jego siostra pogrążona była w głębokim śnie i nic nie wskazywało, że stała się ofiarą upiora z jego koszmaru. Odetchnął z ulgą. Po minucie wpadł w objęcia morfeusza... [IMG]http://i36.************/16hrjir.jpg[/IMG] Rano Elle była wypoczęta. Zraziło ją to, że musi znowu iść do znienawidzonej szkoły. Chciała mieć to z głowy. Pojechać w tą niesamowitą podróż w nieznane. Lecz przeszkodziła jej ciąża jej matki. Taka mała, głupia rzecz. Popatrzyła z niechęcią na szkolny mundurek leżący na krześle. - Jak długo będziesz jeszcze mnie prześladować, potworze- mruknęła w stronę krzesła. Nie wiedziała jeszcze, że prawdziwy potwór czeka na nią i jej przyjaciół. Przyzwyczaiła się już do codziennego odwiedzania Rivena o świcie. Czekał na nią, jak zawsze na huśtawce. Uśmiechnęli się do siebie. Kolejny wrześniowy, pełen ciepła dzień. Riven był cały w skowronkach. A Elle? Cierpliwa z natury, ale dnia ich podróży nie mogła się doczekać. Była bardzo chętna usłyszeć nowe wiadomości od Rivena. [IMG]http://i34.************/35kss5i.jpg[/IMG] - Wyglądasz na zmęczonego- zaczęła rozmowę Elle. - Nie przywykłem do rannego wstawania, ale tylko wtedy mam wolność od Fenne- mruknął Riven. - Czy Fenne zna już te sposoby na ciąże?- zapytała z nadzieją. - Tak. Jak wrócisz ze szkoły to dostaniesz eliksir na rozpoznawanie płci. A potem, jeśli się okaże że to jest... - To co?- przerwała Elle. - To będzie można skrócić ciąże do trzech miesięcy... - Tak długo- spojrzała na niego z ubolewaniem. - Niestety... Potem huśtali się razem w milczeniu. Nawet nie zauwarzyli, gdy była już 7:30 i nadjechał szkolny, żółty autobus. *** [IMG]http://i38.************/2cp93f6.jpg[/IMG] Elle patrzyła na kuchenny blat. Z jednej strony stała zielona buteleczka z eliksirem, a drugiej strony kubek z kawą. Rozpoznanie płci będzie proste. Albo mamę rozboli głowa i wtedy to będzie dziewczynka, albo brzuch i wtedy to będzie chłopiec. A jeśli nie jest w ciąży to się nic nie stanie. "Żeby nic się nie stało, pomyślała. Z drugiej strony zawsze chciała mieć siostrze. Drugą bratnią dusze. Z resztą, nawet jeśli byłby to brat, to czy byłaby w stanie opuścić go? Elle wlała błękitną substancje do kawy. Płyn od razu zmieszał się z kawą i nie było śladu jego obecności. Siadła na kanapie. Mama miała być za 5 minut. Wyszła na chwile, wyrzucić śmieci. Pomyślała o wizji małej, młodszej siostry w ich podróży w nieznane. Musiałaby brać za nią odpowiedzialność. A może zostawiłaby ją tu i wrócić za 13 lat. [IMG]http://i34.************/rbfbr4.jpg[/IMG] - Co tak siedzisz tu sama, Elle?- zapytała się Anne. - Tak po prostu. Zrobiłam ci kawę. - Naprawdę? A z jakiej to okazji?- Anne rozpromieniła się. - Tak po porostu- rozmowa z matką była dla niej denerwująca. Anne minęła ją i zbliżyła się do blatu, na którym leżała kawa. Wkrótce ciemny płyn zniknął w jej ustach. Elle czekała na efekt.
__________________
r Ostatnio edytowane przez Porcelanowa lalka : 09.11.2008 - 19:10 |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
|
|