|
|
#11 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Umarłam!!! i jestem w niebie. Ale jaka tajemnicza, nic nie powiedziała
Anais w ramionach Alberta <umarła po raz drugi> Widzę, że to Albert zapoczątkował tradycje rodzinne śmierci z rąk syna, biedak nie spodziewał się, że to się na nim kiedyś zemści i też zginie w taki sposób. Benitezowi musiał nieźle gul latac kiedy zobaczył Anais ekhem w takiej sytuacji z tym młokosem to dopiero potwarz dla mężczyzny. Ale to zdanie: "Benitez jak zwykle skonsternowany zachowaniem wampira usiadł na miękkim fotelu w kącie pokoju, czekając aż tamten łaskawie zejdzie z Anais" ![]() Rozkminki Alanka mnie rozwalają a Maksio i jego lądowanie hy hy hy dobrze, że nikt tego nie widział, no poza Vivien. Mało mi, chcę jeszcze ... jak zwykle po przeczytaniu odcinka ehhh <nienasycona>Edit: zauważyłam jedną nieścisłośc "-No dobra, o czym chciałeś ze mną pogadać? – spytał, siadając w niebieskich gaciach na łóżku. " - a na zdjęciu gacie są jak nic czarne
Ostatnio edytowane przez ptasie mleczko : 17.01.2009 - 21:22 |
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|