|  | 
|  17.01.2012, 11:13 | #1 | 
| Zarejestrowany: 07.07.2011 Płeć: KobietaPostów: 29 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			Z pamiętnika Vanilii c.d Cz I http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1320 Cz II http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1361 cz III http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1419 Cz IV http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1484 Cz V http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1510 Cz VI http://forum.thesims.pl/showthread.p...11#post1481511 Cz VII http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1532 Cz VIII http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1816 Cz IX http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1829 Cz X http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1946  Wieczorem wybrałam się do baru. Sama. Mike nie wrócił do domu zanim wyszłam. Może tak nawet było lepiej.  Zaskoczył mnie Kevin, który jak się okazało zmienił fach i teraz jest barmanem. Chwilę porozmawialiśmy, w końcu dawno się nie widzieliśmy.  Trochę też potańczyłam, niestety na parkiecie nie było tłumów, ale chociaż trochę pląsów i tak poprawiło mi mój dziwnie słaby nastrój.  Po kilku godzinach wróciłam do domu.  A w domu... niespodzianka. Mike dowiedział się, że byłam w klubie. Podobno ktoś widział jak rozmawiam i śmieję się z Kevinem. Mike w złości zaczął wykrzykiwać dziwne rzeczy. Wypomniał mi oczywiście Alana, Bookera i innych moich poprzednich "kolegów".  Poczułam się osaczona.  Tak na dobrą sprawę nie miał prawa na mnie krzyczeć. Najpierw znika nad ranem po wspólnej nocy, potem nie odzywa się cały dzień, a wieczorem robi mi jakieś sceny! Bezsensu. Czar prysł? Mike nie był już taki wyjątkowy jak myślałam dotychczas.  Starałam się mimo wszystko mu to jakoś wyjaśnić. Chciałam żeby wyluzował, nie było łatwo.  Potem czekało Nas kilka milczących i mijających się dni. Cisza. Jakby nigdy nic się między Nami nigdy nie wydarzyło. Byłam trochę zagubiona, ale przecież ostatnio cały czas towarzyszyło mi to uczucie. W między czasie ja skupiłam się na pracy i na nagraniach reklam. Mike, umeblował swój pokój.  Zmienił też pracę. Zrezygnował z pracy w telewizji. Założył własną działalność. Rozbudował ogródek, zaczął hodować owoce i warzywa i sprzedawać je do pobliskich spożywczaków. Podobno to było jego marzenie od długiego czasu.    Postanowiłam przerwać te milczące czasy. Poszłam do niego, zaproponowałam piknik.   Wyjaśniłam mu, kim jest Kevin, opowiedziałam o poprzednich perypetiach. Mike słuchał. Był bardzo milczący.   Zastał Nas wieczór. Miło było razem popatrzeć w gwiazdy. Teraz, gdy wszystko sobie wyjaśniliśmy, i wiadomo było już na czym stoimy, było mi dużo łatwiej. Myślę, że Mikowi też. Jesteśmy razem. Wreszcie stały związek z kimś komu dla odmiany nie rozbijam życia rodzinnego, z kimś kto jest obok cały czas, nie znika na kilka dni, z kimś kto traktuje mnie poważnie a nie jak kolejną zdobycz.   Czułam się naprawdę szczęśliwa.   Pocałunków nie było końca.       Wtuliłam się w jego silne i szerokie ramiona. Poczułam się tak bezpiecznie i dobrze. Czułam, że wreszcie komuś na mnie naprawdę zależy. Nagle poczułam, że wszystko będzie dobrze.  Mike dużo czasu poświęcał swojej działalności. To była jego pasja.  Dni upływały Nam na pracy, wspólnych posiłkach serwowanych przeze mnie  oraz na wieczornych rozmowach.  Mike całymi dniami był zajęty, wiec miałam teraz więcej czasu, aby odświeżyć dawne przyjaźnie. Pewnego dnia odwiedziłam Clerie Tutson i jej synka Adriana.  Clerie bardzo się zmieniła, przytyła troszkę, a Adrian mocno urósł. Przyjaciółka była wyraźnie zaskoczona moimi odwiedzinami. Rozmawiałyśmy godzinami, w końcu tyle się nie widziałyśmy.  Miło było się spotkać, obiecałyśmy sobie, że od teraz tak długa cisza towarzyska się już nie powtórzy. Gdy wróciłam do domu, czekał na mnie Mike.     no a potem...  Pewnego dnia niespodziankę zrobiła Nam Sophie. Dalej jest stylistką, pamiętam jak udzielałam jej wskazówek i rad. Gdy zobaczyłam jak rozmawia z Mikem w ogrodzie, szybko też przypomniałam sobie o tym, że jak tylko Mike przyjechał do miasta, to właśnie z Nią się umawiał.  Szybko wkroczyłam do akcji.  Mike dalej zajmował się swoimi grządkami, a mnie odwiedziła oprócz Sophie, Clarie z dzieckiem. Ależ było miło spotkać się we trzy. Obgadałyśmy nie tylko Nas same, ale i chyba pół miasteczka.  My delektowałyśmy się obiadkiem i wzajemnym towarzystwem, a Adrian grzecznie odrabiał lekcje.  Nagle zrobiło mi się strasznie niedobrze, pobiegłam do łazienki.   Nie łudziłam się, że to zatrucie pokarmowe. Od razu zadzwoniłam do swojego lekarza i umówiłam się na wizytę.  Na szczęście nie musiałam długo czekać na wizytę. Jutro byłam umówiona. Echhh, następny telefon - do Adrianny i znaczące pytanio - prośba: Kochana błagam pojedź tam ze mną!  Dziewczyny przyznały mi rację, powiedziały, że wizyta u lekarza to baardzo dobry pomysł. Mikowi narazie nic nie mówiłam.  Potem jednomyślnie stwierdziłyśmy, że czas na grzebanie w szafie. Odnowa wyglądu to świetny sposób na to, żeby zapomnieć o jutrzejszym dniu.      Bardzo miło i sympatycznie zakończyłyśmy ten dzień. Byłam bardzo ciekawa jakie newsy przyniesie mi jutrzejsza wizyta. Tego dnia wymiotowałam jeszcze kilka razy. No i ta wizyta...  badanie krwi, wynik jutro. To na podstawie niego miało się wszystko wyjaśnić.  Adrianna mnie pocieszała i wspierała, dr. Wootson powiedział, że najprawdopodobniej jestem w ciąży, ale lepiej poczekać na wyniki.Pytał czy robiłam test. Skąd taki pomysł! Przecież ciąża teraz??? Ledwo co pozbierałam i poukładałam sobie życie osobiste, a tu taka rewolucja??? Jestem z Mikem zaledwie dwa miesiące, test ciążowy to ostatnia rzecz na liście moich zakupów.  Wyniki odebrała za mnie Adrianna. Ja nie miałam odwagi. Doktor miał racje, a ja mętlik w głowie. Płakałam, zastanawiałam się co dalej. Na szczęście Adrianna była cały czas obok. Wiedziałam, że nie ma na co czekać, wieczorem postanowiłam o wszystkim powiedzieć Mikowi. Nie było mi lekko, przynajmniej na początku rozmowy.   Mike był zaskoczony milion razy bardziej niż ja - no ale nie ma się czemu dziwić.   -Tam w środku jest moje dziecko - powtarzał dumny i zaskoczony.    Ulżyło mi gdy zobaczyłam w jego oczach błysk. Bałam się, że jedyne co będę widziała to swoje łzy. Mike nie zawiódł. Nawet przez chwilę nie poczułam, że wątpi, że się boi itp. Gdy pokazałam mu wyniki badań, najpierw pomilczał kilka chwil, a potem... już tylko pozytywne emocje.    - No to maleńka będzie Nas troje. Będę tatą. Będzie wszystko dobrze, zobaczysz kochanie - takie słowa usłyszałam pod koniec tego jakże emocjonującego dnia.  Tyle emocji, byłam wykończona, pora spać.  No ... może nie od razu ...  Wzięłam kilka dni urlopu w pracy. Nie nadawałam się, z ciągłymi mdłościami, na plan zdjęciowy. Korzystając teraz z dużej ilości wolnego czasu, odwiedziłam Adriannę, dawno już nie widziałam Itanka, w teraz przecież wprawa w pilnowaniu dzieci była mi potrzebna.   Adrianna skserowała wyniki moich badań na pamiątkę.  Cieszyła się, że będzie ciocią.   Potem razem pojechałyśmy do mnie, Adrianna chciała pogratulować bratu, jak mówiła sama, życiowego sukcesu.   Teraz, gdy emocje już trochę opadły, zaczęły się plany. Mike zaprosił tego wieczoru moich rodziców. Mieli przyjść razem, bez swoich partnerów, byłam ciekawa tej wizyty.  No i przyszli. Na początku bardzo niezręcznie. Dużo ciszy.  Najchętniej od razu wykrzyczałabym im o co chodzi. Ale czekałam, aż zrobi to Mike. Plan był taki, ja zajmuje się ojcem  a Mike moją mamą - w końcu ma niezłe podejście do kobiet.  Mama przyjęła wiadomość z dużą radością...a kilka chwil potem...   zdarzyło się coś czego nie spodziewałam się zupełnie!      Byłam taka szczęśliwa!!!  Rodzice pobyli z Nami jeszcze trochę. Pogratulowali i poszli, każde do swoich nowych domów. Zasnęłam niemal od razu. Tego dnia było tyle emocji.  W środku nocy Mike gdzieś zniknął. Myślałam, że poszedł do salonu oglądać telewizję. Nie miałam jednak nawet sił, żeby do niego pójść. Może potrzebował chwili samotności? Zasnęłam jak małe dziecko. Małe, szczęśliwe dziecko.     | 
|   |   | 
|  | 
|  17.01.2012, 13:50 | #2 | 
| Zarejestrowany: 19.11.2011 Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy Płeć: KobietaPostów: 288 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			Lady*Sims- cieszę się,że Vanili wreszcie ułozyła sobie zycie  Wrzucam dzis kilka fotek Mojej Rodzinki.Ostrzegam bedzie kilka pikantnych fotek  Poprzednie --> http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=1994 Julian i Fatima byli zgodnym rodzeństwem mimo,że różnili się jak noc i dzień. On wesoły,spokojny geniusz matematyczny, ona zakręcona flirciara,która nie przepuści żadnemu przystojniakowi. Mimo,że dziadkowie często pomagali małolatom,nastolatki dzielnie sobie radziły. Fatima gotowała i sprzątała,a jej brat zajmował się rozliczaniem rachunków. Oczywiście prócz obowiązków była też zabawa na poduszki   Fatima oglądała ostatnio jakis chyba horror w telewizji i postanowiła go opowiedzieć bratu robiąc przerażający klimat   Julian? Ty się boisz?  Któregoś dnia w odwiedziny do rodzeństwa przyszła śliczna dziewczyna o imieniu Penelopa. Jak się okazało niedawno sprowadziła się do miasta ze starszym bratem. Julianowi odrazu wpadła w oko,ale gdzie jemu do takiej ślicznoty...  Fatima też miała kilku adoratorów...Najciekawszym modelem był niejaki Malcolm. Dziewczyna pod pretekstem wspólnej nauki zaprosiła chłopaka do domu. W szkole miał opinie "słodkiego łobuza",za którym piszczały wszystkie panny. Fatima nie ograniczała się do wzdychania za chłopakiem. Ona musiała go mieć!!  Zaczeło się niewinnie.Po odwalonej pracy domowej,dziewczyna bez owijania w bawełne zaczeła z nim flirtować. Gdy chłopak zagaił o co jej chodzi chętnie poddał się jej urokowi. Fatima więc przeszła do konkretów i przyssała się do ust czerwonowłosego.  Nie mineło dosłownie 5 min gdy małolaty wylądowały na kanapie w samej bieliżnie!    Jednak,że nie należała ona do najwygodniejszych przenieśli się sypialni i perfidnie zrobili TO na łóżku Juliana   Mmm...jeszcze fajek by się przydał dla relaksu  ( tak tak Malcolm nie ma majtek,przecież mówiłam,że coś było ostrzejszego  )   | 
|   |   | 
|  16.01.2012, 10:59 | #3 | 
| Zarejestrowany: 29.11.2011 Skąd: Bel Air, LA / Wroclove. Płeć: KobietaPostów: 366 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			@eyvee - a co z Hinatą i jej córkami ? : (
		 | 
|   |   | 
|  16.01.2012, 13:14 | #4 | 
| Zarejestrowany: 19.11.2011 Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy Płeć: KobietaPostów: 288 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			Eyvee- nie zartuj....o jezu,a tak chciałąm wiedziec co sie dzieje u Hianty i dziewczynek,wyczuwałam,ze ich kolega moze byc obiektem sporów między siostrami,a teraz przepadło..... Osobiscie tez odechciewa mi się grac.Brak pomysłów na historię,szwankujaca gra mimo reinstalki...Ręce opadają. Moj sprzęt nie wytrzymuje cisnienia,mimo,że za takie same pieniądze za które go kupiłam brat kupił sobie teraz całkiem odjechany sprzet który na dysku C pomiesci 4 razy wiecej niz mój  Niesprawiedliwe   | 
|   |   | 
|  16.01.2012, 13:27 | #5 | 
| Zarejestrowany: 29.11.2011 Skąd: Bel Air, LA / Wroclove. Płeć: KobietaPostów: 366 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			ano właśnie też mi padł dzisiaj zapis : ( kolejna rodzinka przepadła, ehh szkoda słów =.= wchodzę do SV a tam nic. tzn są wszystkie rodzinki i wgl oprócz mojej , tak jakby się rozpłynęła
		 | 
|   |   | 
|  16.01.2012, 14:45 | #6 | 
| Zarejestrowany: 18.03.2011 Wiek: 28 Płeć: KobietaPostów: 579 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			eyvee - nie mów , że to już koniec z rodziną Tanimoto :<  Marl - też czasami odechciewa mi się grać, mam masę błędów i przycinek. Ale jakoś daję radę. A z błędem 12 sie oswajam milkie - nie mów że jeszcze Ty! Masakra, ta gra jest coraz bardziej zjechana. Na przyszłość - zapisujcie grę podwójnie, jak poradziła mi to ginsei w temacie 'Problemy z grą' . Wtedy ma się dwa zapisy i jak jeden się skopie, to zawsze jest drugi . W takim razie czekam na wasze rodzinki, nowe albo stare.   
				__________________ | 
|   |   | 
|  16.01.2012, 15:58 | #7 | 
| Zarejestrowany: 30.10.2011 Płeć: KobietaPostów: 247 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			Potrójnie, Suomii, ja zapisuję potrójnie   A jak jeżdżę na wakacje, to podwójnie potrójnie (tzn. tak, żeby mieć 'bieżące save'y z miasta, ale na wszelki wypadek, jakby mi się coś skopało na wakacjach, a nie od razu bym to zauważyła, to mam jeszcze zapisy sprzed wyjazdu - też trzy). Ja trzymam kciuki za odratowanie starych... Ja się naprawdę przywiązuję, więc ciągłe zmiany i ciągle 'rodzinki od nowa' sprawiają, że się za bardzo gubię i nie wiem w końcu, czy czasem nie czekam na historię rodzinki, która 'przepadła'... W każdym bądź razie - trzymam kciuki, ale jak zaczniecie od nowa... to też będę czytać   | 
|   |   | 
|  16.01.2012, 16:28 | #8 | 
| Zarejestrowany: 18.03.2011 Wiek: 28 Płeć: KobietaPostów: 579 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			Ja naprawiłam, i trochę pograłam, ale zonwu błąd. Na szczęście drugi zapis mam sprzed jednego simowego dnia. Dobra koniec offtopu.  Żeby nie było:  Amy walnęła focha xd 
				__________________ | 
|   |   | 
|  16.01.2012, 16:44 | #9 | 
| Zarejestrowany: 29.11.2011 Skąd: Bel Air, LA / Wroclove. Płeć: KobietaPostów: 366 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			a ja nie miałam wyboru i usunęłam miasto ; (
		 | 
|   |   | 
|  16.01.2012, 21:33 | #10 | 
| Zarejestrowany: 16.02.2011 Skąd: Z Fantazjolandii Wiek: 36 Płeć: KobietaPostów: 1,062 Reputacja: 10 |  Odp: Opowiadamy jak sobie gramy 
			
			no niestety...jak juz czlowiek przyzwyczai sie, wymysli historyjke i sie zzyje z simsami...to takie cos wychodzi...tez mialam 2 kopie zapisu simow/rodzin/domkow na wszelki wypadek, ale cos sie ryplo i gra nie czyta ani jednego, tak jakbym miala "format" simsow >.< nie wiem kiedy mi sie znowu zachce grac....nowa pelnoetatowa praca tez pochlania duzo mojego czasu...wiec....ech. Narazie nie mam ani weny, ani nerwow, ani ochoty na simsy...moze pogram dla odstresowania sie w darmowego Aiona w lutym. Oto moje ostatnie zachowane screeny z gry  Natsu i Cathi w jacuzzi w nowo-wybudowanym domku....nacieszylam sie tym domem 2 godziny...  Oraz Sassie drapiaca swoj koci domek   | 
|   |   | 
|  | 
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 |