|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Kim jest Raj? No właśnie czekałem aż ktoś powie coś takiego.
Nie znacie wcześniejszych losów rodziny. Dlatego trochę o ich powiem. Milan jest wujkiem Rose, córki jego siostry, która urodziła dziecko jeszcze jako nastolatka, Lena, Monika, Debbie, Brina i Raj to córki Milana i Terry. W ich rodzinie od pewnego czasu toczy się bitwa blondie kontra brunetki ![]() Francja elegancja cz. 1 Kiedy wstałam, na blacie w kuchnie leżała róża. A najdziwniejsze, że nie dla Raj, tylko dla mnie. Była od Brada „Najpiękniejszy kwiatek, dla najpiękniejszej dziewczyny na balu”… no tylko, że ja nie do końca wiedziałam, co mam z tym fantem zrobić, lubiłam go, ale zawsze to wszystko jakoś inaczej sobie wyobrażałam, no wiecie, wiatki, złoto, tysiące małych kucyków… ![]() I jeszcze musiałam zrobić tą całą matematykę, ten, kto ją wymyślił powinien zostać spalony na stosie, w najgorszym wypadku sama bym go spaliła… ![]() Ale kiedy w moich myślach dochodziło do punktu kulminacyjnego, spotkania, (na którym miałam spalić tego, co matmę wymyślił) do kuchni wbiega mama krzycząc „Wygrałaś!!!!!” Yyyy… tylko, że z początku nie kojarzyłam, o co chodzi… ![]() Dopiero później zorientowałam się, o co chodzi i szybko objęłam mamę. ![]() Do dziś pamiętam jak Lena kiedyś czytała mi książkę o księżniczce i jej pomocniku-kocie, ale niedawno jej szukałam i nigdzie nie mogłam znaleźć, nawet w Internecie próbowałam odnaleźć nazwę tej książki, ale okazało się, że nie istniała. Dlatego napisałam swoją trochę ulepszoną: Sailor Moon czarodziejka z księżyca. To był prototyp, ale mama weszła na kompa, zobaczyła piszczeć, że to jest świetne i nie można trzymać mojego talentu w tajemnicy, więc wysłała to na jakiś konkurs. A główną nagrodą był wyjazd do Francji…! ![]() Nie mogłam długo czekać, na początek trzeba poinformować najbliższych. To od razu zadzwoniłam do Jolki. Umówiłyśmy się w parku. ![]() Joli nie trzeba było tłumaczyć, o co chodzi, od razu wiedziała, i zawsze wierzyła, że wygram. Jolka to jednak Jolka. Dopiero później zorientowałam się, że ma na sobie ten dres, co na balu, o co z tym chodziło? Ale to można przełożyć na później, w końcu jedziemy do Francji! ![]() Kiedy powiedziałam jej, że to ona ze mną jedzie zaczęłyśmy skakać jak głupie blondynki, w górę, w duł, w górę, w duł… ![]() No, ale on jak zawsze musi coś odwalić. Sama nie wiem, czemu, naglę, wzięła i pobiegła do domu, mówiąc, że do mnie zadzwoni… ![]() Francja… No zawsze to sobie jakoś inaczej wyobrażałam, Wieża Eiffla, Łuk Tryumfalny… a tu taka wiocha. ![]() A w środku… no.. Nie było tak źle. Tylko, po co ja się okłamuję, to była masakra. Taka stara zacofana wiocha, a nie Francja… ![]() W tym czasie Jolka wyczytała, że ktoś oferuje 20 ton złota, za żelazne obcasy… No, nie chcę komentować jej umiejętności czytania, ale chyba coś nie wyszło… ![]() Zgodziłam się jej pomóc w zdobyciu tych „ton złota”, ale na początek musiałam przecież kupić jakieś pamiątki i zobaczyć, co tu jest. ![]() Zobaczyłam, co jest na tej tablicy, i po pierwsze Jolka czytała nie z tej strony, tylko z 2007, a po drugie to wcale nie był zły pomysł, teraz więcej płacą… ![]() Zjadłyśmy razem kruasanty w tej „restauracji”, nawet, nawet były i dobry nektar mieli… ![]() Później ja poszłam kupić pamiątki. Dla rodziców kadzidełko, dla Briny… no kamień jej znajdę… ![]() A dla Raj… chyba jednak nie kupię jej żadnych ciuchów, mam dawać 50 zeta za coś takiego?! Ani mi się śni. ![]() A w czasie, gdy ja kupowałam Jolka nie mogła się dobrze zachowywać… no musiała się bawić w tej fontannie jak dziecko. Gorzej niż pięciolatek… ![]() Dopiero po kilku minutach udało mi się ją stamtąd wyciągnąć. ![]() Ale znowu wtedy zaczęła flirtować z miejscowymi… ![]() Ja tym czasem zagrałam sobie w szachy. Mały, czarny kucyk na B4. ![]() Ale zauważyłam coś, czego nie można nie zobaczyć będąc we Francji… To była prawdziwa biblioteka, ze starymi książkami, no ja nie mogę… ![]() Oczywiście nie mogłam marnować czasu i poszłam sobie przeczytać „Pies, co się nazywał Puszek”. ![]() Taka fajna była, i miała obrazki, ale to dla dzieci. Dlatego poszłam z Jolką pod nektarnię „pożyczyć” trochę winogron, podobno tu są najlepsze. ![]() |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|