The sims 2 V.S The sims 3

[Simka18]

Ja jednak uważam że the sims 3 jest gorsze od the sims 2 a dlaczego ? Dlatego że the sims 2 staje się, po mału przygodówką a nie symulatorem życia. I częściej sięgam po the sims 2 niż po the sims 3. I to właśnie dwa dodatki Kariera i Wymarzone Podróże sa oparte na jakichś tam misjach moim zdaniem to jest, bez sensu. Ta gra jest totalnym niewypałem ;(

A mi się bardzo podobają zadania, przez nie gra staję się ciekawsza i jest zrobiona tak, że detale "przygodówki" i symulacja bardzo dobrze łączą się ze sobą. Można porobić codzienne czynności, albo wyjechać na "urlop". Wolę trójkę, chociaż nie ma takich drastycznych zmian pomiędzy Sims 2 i Sims 3, jak to było w Sims a Sims 2, ale jednak dodatki do Sims 3 to dopełniają.

Zdecydowanie wolę TS2
Może to kwestia przyzwyczajenia, choć w TS3 nie lubię za bardzo grać
W ogóle w "dwójce" jest więcej opcji i jest ciekawiej.
"Trójka" szybko mi się znudziła

[Simka18]

mi też the sims 3 sie szybko bardzo znudziły i jednak uważam nie wiem czemu ale, wolę the sims 2 może jednak kupie sobie Nowoczesny Apartament i Kariere ale, jeszcze nie wiem właśnie się zasatanawiam czy w ogóle warto kupić czy może lepiej kupic jakiś dodatek do the sims 2 ???

[moissonneuse]

Odkad gram w ts3, nie potrafie grac w ts2. Denerwuje mnie brak mozliwosci rozwoju innych, nieaktywnych rodzin, ladowanie parceli... Trojka o wiele lepsza imho.

[Serakel]

Ja sto razy wolę TS3, mówiłam raz mojej przyjaciółce ze gdyby teraz ktoś wykasowałby mi simsy 3 zainstalował simsy 2 i kazał w nie grac to chyba dostałabym szalu, miedzy innymi dlatego że, Brat zainstalował siostrze młodszej simsy 2 bo mnie wkurzało gdy w nie grała, poprosiła mnie bym pomogła jej urządzić dom, no i nie mogłam zmieniać koloru i wzorów rożnych rzeczy, obracać przedmioty o 45stopni, nie jest tak otwarte miasto jest mniej opcji w edytorze sima, jest wiele więcej rzeczy o wiele lepszych niż w dwójce.
Lecz w dwójce dobre było to że można było ostawiać parcele drzewa itp., robić nowe miasto, czego w trójce brak
Ale parcele można dodawać w Karierze, ale i tak nie to co w dwójce, ale TS3 milion razy lepsze, moim zdaniem wyrażane

TS2 uwielbiam, tak samo jak 3, chociaż dodatki do 2 były sensowniejsze.
WP bardzo mnie rozczarowały, przez te misje. Wolałabym takie wakacje, jak w Podróżach.
Chociaż Kariera wydaje się o wiele lepsza, więc zdanie mam dość podzielone.

[, Śliwa . <3]

Dla mnie TS3 , bo znalazłam fajną osóbkę na stronie społecznościowej , która ma świetne dodatki.Przynajmniej pobiera się wszystko , a nie tak , że mam tylko sukienkę z jednego sima , a ma przecież tyle dodatków ;D

Trójka mnie denerwuje bo często rodzinki które zrobie mi poprostu znikają. Podoba mi się za to, że fantastycznie się projektuje wnętrza, można ustawiać centralnie na środku, nie tak jak w dwójce tylko na kratkach 1x1. Jednak... mimo że w trójce mam życie ustawione na minimum to i tak nie czuje tego klimatu jaki był w 2.
Tam się tworzyło drzewa genealogiczne, historię, bardzo lubiłam te obrazki w kazdej historii sima. W 3 są świetne nastrójniki. Świat lepiej przedstawiony, bardziej realistycznie. W 2 mialam simsy "napchane" dodatkami z netu, które często mi komputer zwieszały, w 3 nie mam ani jednego i żyje, a domki wychodzą mi całkiem eleganckie.
W 3-kowe podróże wg. nie gram. Sorry, nie czuje tego klimatu. Kariery jeszcze nie mam wiec nie wiem. W 2, podróże były ja prawdziwe wakacje.

Każde z Simsów jest inne. Postanowiłam zrobić nieco 'wolnego' miejsca na jakimś dysku i poprostu wgrać tam wszystko 2-jkowe.
Jestem ciekawa czy mi pójdą
Będę wtedy miała i 3 ( o którą tak walczyłam xd)
i 2 - która chyba bardziej przypadła mi do gustu.

[Łezka]

Często miewam ochotę zagrania w TS2 niestety mój napęd nie widzi płyty. Ale na początku bardziej wolałem TS3 niż TS2. teraz kiedy nie mam jak zagrać w TS2 myślę sobie o niej jak o lepszej grze w dodatku mam do niej sentyment. TS3 jest rozbudowane, unowocześnione, ale w tej całej innowacji nie można zmieniać nazw ulic. Nie lubię aktywnego postępu innych rodzin. Wolałem jak wszystkie rodziny były na oku. Teraz mam sto zapisów, bo na jednym nawet dwóch rodzin nie upilnuję.