|
|
|
|
#1 |
|
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,673
Reputacja: 53
|
V
Niestety, jakiś czas później zaczęły się problemy z kredytem. Miały to być z założenia korzyści, na które zgodził się Wiktor. Chodziło o spłacanie większych sum, ale za to miały zmniejszyć się odsetki i przede wszystkim czas. Ale coś nie wyszło i z trudem przychodziło im oddawanie kolejnych należności. Starał się brać nadgodziny, oszczędzać na wszystkim, czym się dało. Jego żonie nie podobała się ta sytuacja, ale nic nie mówiła. Sama starała się robić wszystko, by zdobyć dodatkowe pieniądze, ale ciężko jej to przychodziło. Ich życie stało się jedna wielką gonitwą za kasą. Właściwie wcale się z sobą nie widywali… Może tylko przez godzinę rano, kiedy oboje szykowali się do pracy i tyle samo wieczorem, kiedy znowuż zmęczeni i rozdrażnieni gnali pod kołdrę. Tematy ich rozmów (o ile takowe w ogóle prowadzili) ograniczały się do wymieniania nowych pomysłów na zarobek, oznajmiania, ile wydali w ciągu dnia czy wręcz przechwalaniem się zarobionych sum. No i oczywiście ciągłym szacowaniem czegoś tak niestałego jak pieniądze, które zawładnęły ich życiem i powoli niszczyły to, co mieli najpiękniejsze – miłość, stabilność, spokój. Pewnej nocy przyśnił mu się koszmar. Widział siebie w obskurnej, więziennej celi, ubranego w łachy, ze znacznym zarostem i nieuczesanymi włosami. ![]() Coś mu mówiło, że trafił tu za długi, co go bardzo przestraszyło. Ale nie to było najgorsze. Za kratami stała Tania, ubrana cała na czarno, z rozmazanym od łez makijażem i okropnym cierpieniem na twarzy. Patrząc na niego, bezradnym, załamanym od łez głosem pytała: „Wiktor, dlaczego?!”. ![]() On próbował wydostać się z celi – z całej siły szarpał metalowe kraty, które nie miały zamiaru popuścić. W pewnym momencie zjawił się strażnik i oznajmił, że wizyta dobiegła końca. Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć lub zrobić, ona wolnym, ciężkim krokiem zaczęła się oddalać, na co on nie chciał pozwolić. „Tania, wróć! Nie zostawiaj mnie!” – wołał jak przerażone dziecko, które matka zostawia samemu sobie. Ona jednak nie zatrzymywała się i w końcu całkowicie zniknęła w ciemnym korytarzu. On zaś został, z uczuciem pękniętego serca. ![]() Obudził się cały spocony i przerażony. ![]() Ten sen nie wróżył nic dobrego. Zaczął się bać, że faktycznie trafi za kratki. Tylko… Nie rozumiał, za co niby miałby tam wylądować. Wyszedł na balkon, by tam przemyśleć wszystko jeszcze raz. Różne przyczyny przychodziły mu do głowy, ale ich spełnienie wydawało mu się być bardzo mało prawdopodobne. - Victor? – usłyszał za sobą. Tania, którą teraz widział, tak bardzo różniła się od tej ze snu. - Miałem koszmar – odparł, po czym opowiedział jej jego treść. Była bardzo zdziwiona tym, co usłyszała. - Nie martw się, to tylko sen – pocieszała go. - A co, jeśli rzeczywiście coś się stanie, nie spłacę kredytu i pójdę siedzieć? – martwił się. - Damy sobie radę – przytuliła go – Nie przejmuj się tak bardzo głupim koszmarem. Będzie dobrze. ![]() Jej łagodny, przepełniony miłością głos uśmierzył jego niepokój. Pewnie, że dadzą sobie radę, dlaczego miałoby być inaczej? Uspokojony wrócił do łóżka, a przerażający obraz z koszmaru odszedł w niepamięć… I bonusik w postaci dwóch zdjęć z planu ![]() "Jestem uduchowiony! Właśnie się ożeniłem!" ![]() A tu mi się tak ładnie Simy ustawiły ![]()
Ostatnio edytowane przez Liv : 17.02.2012 - 12:30 |
|
|
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
|
Znowu krotki odcinek- ale za to bardzo fajny ^^ Też chciałbym mieć takie wzruszające sny, niestety zawsze śni mi się, że jestem zwierzakiem :<
W sumie to w ogóle za niespłacony kredyt można pójść siedzieć Myślałem, że zabierają mieszkanie itp, dopiero ewentualnie potem odsiadka. Ale ja tam się nie znam :dNo i bonus bardzo fajny, szczególnie pierwsze zdjęcie ![]() pozdrawiam
__________________
Evil is a Point of View |
|
|
|
|
|
#3 | ||||||
|
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,409
Reputacja: 10
|
Odcinek 5
Co te odcinki takie krótkie, ja się pytam? Już odcinek w moich FS mają długość twoich trzech ![]() Jedna rzecz mnie zastanawia... Czemu raz jest Wiktor, a raz Viktor? Odcinek 6 Cytat:
Więcej błędów nie chciało mi się już wypiswać, z reszta nie były aż tak krzykliwe, że tak powiem. Co do samego tekstu... Bardzo nie podobała mi się druga połowa dialogu w parku. Jak początek był dobry, realistyczny, to druga część wydawała mi się wypowiadana przez niedojrzałe dzieciaki. Mogłaś go trochę wydłużyć i przemyśleć, bo można było zrobiż z tego naprawdę niezłą akcję. No i w dalszym ciągu czekam na dłuższe opisy, bo tego mi brakuje. Odcinek 7 Cytat:
i od razu można to zndanie połączyć z następnym. Cytat:
Wszystko dzieje sie za szybko, a odcinki są zbyt krótkie. Popracuj nad tym. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ogólnie uważam, że facet to dupek. Niby skąd wzięło się to dziecko, jak nie z jego plemników? Istnieje cos takiego jak gumka -.-' No ale cóż... życie.
__________________
|
||||||
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zarejestrowany: 19.11.2009
Skąd: <3
Płeć: Kobieta
Postów: 291
Reputacja: 10
|
Cieszę się, że jeszcze przed nowym rokiem pojawił się nowy odcinek. Strasznie krótki, a wręcz są to podpisy do zdjęć. Jest ich za dużo. A bonusik suuper
![]() 8/10
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna. |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zarejestrowany: 01.04.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 2,847
Reputacja: 14
|
Na tym zdjęciu za kratkami Victor jest taki szczęśliwy!
![]() <komentarz>krótko</komentarz> I tyle mam do powiedzenia bez oceny na razie
Ostatnio edytowane przez Mroczny Pan Skromności : 30.12.2010 - 19:13 |
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Zarejestrowany: 30.01.2007
Skąd: Βιέννη
Płeć: Kobieta
Postów: 576
Reputacja: 12
|
Cytat:
![]() Kurczę Liv, mało się dzieje! Nie... nie to chciałam powiedzieć. Chodzi raczej o to, że ostatnie dwa odcinki były masakrycznie krótkie! A ja chcę więceeeej... ^^ Ale ostatecznie mogę ci to wybaczyć, bo wstawiłaś oba w krótkich odstępach czasowych. No i na szczęście to był tylko zły sen... A może proroczy sen? ^^
__________________
Tragedy is when I cut my finger. Comedy is when you walk into an open sewer and die.
- Mel Brooks |
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
Guest
Postów: n/a
|
|
|
|
|
#8 |
|
Administrator
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,864
Reputacja: 15
|
Znów króciutko, ale lepiej
.Tania jest wspaniałą kobietą. Szkoda, że tak szybko się jej pozbywasz. Victor bardzo fajnie wygląda na zdjęciu, gdy się budzi w łóżku. Zaczynam się zastanawiać, czy nie lepiej mu w tej fryzurze... Świetne to ostatnie zdjęcie z bonusu .
__________________
![]() |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zarejestrowany: 23.10.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 13
Reputacja: 10
|
Bardzo podoba mi się odcinek.
Uwielbiam oglądać zdjęcia w twoim wykonaniu ![]() A co do piątego zdjęcia - czy oni są może na balkonie ? tak jak pisałaś w AND1 bo tło mi tak jakoś pasuje do balkonu, ale może się mylę
|
|
|
|
|
|
#10 | |||||
|
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,673
Reputacja: 53
|
Cytat:
Cytat:
)Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Dziękuję za komentarze, odcinek za tydzień, niezależnie od ilości komentarzy. Potem już się będę trzymała "dziesiątki"
Ostatnio edytowane przez Liv : 31.12.2010 - 16:37 |
|||||
|
|
|
![]() |
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|