|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
gram więc sobie lordem Henrykiem.mieszkańcy złapali i "zdybowali" jakąś wiedźmę.poruszony tym władca ruszył na Połać Osądu,i gdy ujrzał rudowłosą piękność...wpadł po uszy.
uwolnił ją natychmiast i zabrał na spacer po mieście,chcąc wynagrodzić "niemiłe" powitanie ze strony wieśniaków.plaża była taka romantyczna....no miłość unosiła się w powietrzu. ![]() na rynku miejskim Celestę zaatakował jakiś czarnoksiężnik.okazało się,że kiedyś złamała mu serce i teraz goni ją po całej krainie,chcąc się zemścić.Henryk postanowił wygnać szarlatana precz,lecz ten rzucił na niego jakąś klątwę. na szczęście Celesta uleczyła swego wybawcę. ![]() Henryk postanowił po rycersku wyzwać złego na pojedynek.aby uchronić Henryka przed mocą magii,ukochana podarowała mu magiczny pierścień,który trzeba było naładować...silnym emocjami.jak myślicie,o jakie emocje chodziło? ![]() następnego ranka naładowany Henryk z równie naładowanym pierścieniem ruszył na rynek,aby ostatecznie pozbyć się czarnoksiężnika. jego piękna zbroja lśniła w porannym słońcu. jego ostry miecz był gotowy do walki. jego...a dobra,nieważne.w każdym razie,wygrał walkę. ![]() zapytał poruszoną do głębi serca Celestę,co ma zrobić z pokonanym - rzucić na pożarcie bestii czy wygnać.miłosiernie stwierdziła,że wygnanie będzie wystarczające. ![]() Henryk zrozumiał,że to z nią chce spędzić resztę swojego życia (i płodzić małe książątka).wzięli więc ślub w sali tronowej,żyli długo i szczęśliwie. i co noc ładowali pierścień silnymi emocjami... ![]() |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|