The Sims 3 - Zwierzaki, przedpremierowe dyskusje.

[anie_1981]

Ja lubię, gdy gra jest realna, może nie na maksa, no bo tylko gra... Ale jednak te mutanty i dziwadła wydają mi się głupie. Realne to to nie jest. Wszystko pięknie i może sobie być co zechce. Jednak znając wampiry z PZ, bardzo się boję pojawienia każdego nowego mutanta w grze. Jeśli te stwory by się same generowały, tak jak wampiry, to będę naprawdę wściekła. Na szczęście są mody. Ale jednak to jest denerwujące, że żeby pograć bez mutantów, trzeba instalować w grze mody. Dobrze, że chociaż ten NRaas Story Progression jest raczej niekonfliktowym modem. Ma mnóstwo fajnych opcji i co najważniejsze, nie pozwala na samoczynne generowanie mutantów. Ja rozumiem, są ludzie którzy je lubią, ale to czy są w grze czy nie powinno zależeć od gracza.

Ja oczywiście najbardziej nie mogę się doczekać koników. To czy będzie je można mieć na własność, czy nie, jest dla mnie ważne, ale w zasadzie to nie ma większego znaczenia, ważne, że będą! Co do małych zwierząt, no to oczywiście, jak dla mnie, obowiązkowo powinny być ptaki, gryzonie, gady. Podobał mi się skład zwierząt z jedynki, bo w dwójce to było nieco okrojone. W jedynce mieliśmy papugi nierozłączki, faliste, oraz arę i kakadu. Był też żółw, iguana, rybki i chomik\świnka morska. Gdyby do tego składu dodano nd. królika, fretkę, węża, kajmana.... miodzio.