The Sims 3 - Pokolenia - przedpremierowe dyskusje

[Meggie]

Napisał anie_1981

Ja właśnie nie chciałabym sterowania dzieciakiem w internacie, ani nawet w szkole. Mi to bardzo odpowiada, że wysyłam dziecko do szkoły i mam je z głowy. Szkoła z internatem, i to niesterowalnym, to spełnienie moich marzeń. Nigdy nie wiedziałam co robić z dzieckiem poza szkołą. Wysyłam dziecko do internatu i mam je z głowy na cały okres nastolatka. I to jest właśnie piękne... Wiem, że są tacy którzy chcą sterować Simem wszędzie, ale ja mam z reguły duże rodziny. Nie dałabym rady sterować dzieciakiem w szkole, w internacie, kolesiem w pracy i jeszcze babką w domu. Jeszcze do tego najczęściej mam też emerytów... Ja nie uznaję grania z wyłączoną wolną wolą... Litości!

No przecież dodatek powstaje po to, żeby urozmaicić graczom rozgrywkę dzieciakami i nastolatkami ;p Więc raczej będziesz już miała, co z nimi robić po szkole

[Scheiße]

Oby dodali opcję w ustawieniach "włącz/wyłącz sterowanie dziećmi w szkole"

[anie_1981]

Mi nawet nie chodzi o to, czy one będą sterowalne w tym internacie, czy nie. Ale ciągłe przełączanie widoku parceli, pomiędzy domem a internatem... koszmar... Wiecie jak to jest, koleś pojechał na rybki, dzieciak siedzi w domu a babka jest u sąsiadki. Mamy więc trzech Simów na trzech różnych parcelach i to skakanie po nich jest męczące. A teraz jeszcze doszedłby internat...

[Levkoni]

Napisał Gralladina

Anie, pod tym względem bardzo mocno Cię popieram. To okropne, że dzieci w domu mogą tylko: zmywać, odrabiać lekcje, karmić rybkę... koszmar! To po co w ogóle te dzieci mieć?! Ale mam nadzieję, że dodatek to naprawi. A tak, dzieciarnia do internatu, a dorośli Simowie mają swoją "drugą młodość", życie bez obowiązków typu, pozmywaj, ugotuj, tylko restauracje, wyjazdy.

Nie no, nie przesadzajcie, a co dzieciaki robią w "naszym świecie" ? To samo I bawią się z innymi dzieciakami, a w simsach zawsze można zaprosić czy wyskoczyć z kolegami na miasto albo na plac zabaw, bawić się w domu, więc nie rozumiem, czemu piszecie, że dzieciaki nie mają nic do roboty Po prostu dorosłymi gra się ciekawiej bo można ich rozwijać w większej ilości umiejętności, dbać o ich karierę, romansować czy zakładać rodziny, ale chyba nie chcecie, żeby wasz gnojkowaty sim został najmłodszą simową mamą ?

[anie_1981]

Ja już miałam ciężarną nastolatkę w Simsach, fajnie nawet było... Jeszcze jakąś nastolatkę muszę "zaciążyć"

A wracając do tematu. Mi osobiście nie chodzi o to, że jest mało rozrywek dla dzieci i młodzieży. Bardziej o to, że te rozrywki są... nudne. Ja każę nastolatkom grać w kompa czy coś. Bo w zasadzie to za wiele z nimi nie da się zrobić. Ważniejsze jest dla mnie życie dorosłych. Dlatego taki internat byłby dla mnie czymś super, bo wysyłam dzieciaka i mam go z głowy. Gdyby to było na zasadzie sterowania osobno dzieckiem (jako odrębna rodzina), no to jeszcze, pod warunkiem, że nie trzeba sterować tym dzieckiem, żeby się starzało.

[kaka123]

theground bez przesady. Niektóre dzieci się nie bawią tylko uczą i większość może grać na instrumentach, oglądać pornole itp. Nie ma co marudzić na brak zajęć dla maluchów w realnym świecie, bo przecież niektóre dwuletnie dzieci trafiają do Mensy, a jeszcze inne mordują każdego, kto im stanie na drodze. Wiek nie gra w życiu dużej roli.
Jest dokładnie jak anie 1981 pisze. To jest po prostu nudne. Co innego jak ktoś z nas sobie przed kompem usiądzie i w coś zagra, niż taki sim ze sztuczną inteligencją.

Piętrowe łóżka i podwyższane, wspomnienia...?

Ten dodatek już jest mój.

Mam nadzieje że te wspomnienia będą wyglądały mniej więcej jak te dwójkowe.

[maciu67]

Też mam nadzieje że internat z tego dodatku będzie
podobny do sims 2 na studiach
ale granie nastolatkami a młodymi dorosłymi to różnica

[anie_1981]

W wywiadzie powiedziano, że nie będzie studiów, ale za to będzie można wysłać nastolatka do szkoły z internatem... Co to niby oznacza..? Albo, że ten internat będzie jak studia z dwójki, albo, że dzieciaki znikają w tym internacie, jak w króliczej norze. Może będą przyjeżdżały do domu na weekendy..?

[neville]

ten internat i wymyślony przyjaciel to na razie najbardziej zagadkowe rzeczy w Pokoleniach