|
|
#11 |
|
Guest
Postów: n/a
|
"Nigdy nie wiesz co się stanie jutro" (Przed przeczytaniem KONIECZNIE przeczytajcie prolog, który zamieściłam wcześniej, bo inaczej nie będziecie wiedzieli o co chodzi...)
1995r. ![]() Hej! nazywam się Kalina Kierasińska, mieszkam sobie w małym domku ![]() Pewnego razu znalazłam małego, słodkiego kotka, który był bezpański ![]() Widać, że był zmęczony i głodny, więc wzięłam go do domu. Nazwałam go Neron. ![]() Tego samego dnia umówiłyśmy się z moją przyjaciółką, Amelią, u mnie i gadałyśmy całą noc, chociaż o 4 poszłyśmy spać... Jednak ktoś nie spał... ![]() Nazajutrz gdy się obudziłam, straszliwie krzyknęłam- Amelia nie żyje!!! Na szczęście policja uwierzyła w moją niewinność, ale przecież straciłam najlepszą przyjaciółkę!!!!! 2 lata później ![]() Umówiłam się dzisiaj na mieście z moim narzeczonym- Wiktorem Bednarskim na mieście, już nie mogę się doczekać ślubu...Neronek bardzo go lubi... ![]() Następnego dnia, zaraz po pysznym śniadanku zabrałam się za poranną gazetę... rozrywka...biznes...sport...ostatnie wiadomości- o to poczytam "Dnia 15.04.1997r. zginął w niewyjaśnionych okolicznościach Wiktor Bednarski, pracownik radia SIMprezka, w SimCity. Inspektor Wojciech Malicki mówi-" Podejrzewamy, że pan Bednarski mógł być, zamieszany w sprawę gangu narkotykowego używającego kryptonimu 'Kobra', być może chciał ich ujawnić przed policją lecz nie zdążył; mógł też zostać pomylony przez kogoś, chociaż dziwne ślady na szyi, jakby kociego pazura, to jedyna rana jaką ma; na pewno nie został uduszony, już to sprawdzono, lecz do końca nie jesteśmy pewni"- Tak więc policja nie uznała jeszcze przyczyn śmierci pana Bednarskiego." Kiedy to przeczytałam, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, miałam ochotę się zabić, 2 lata temu Amelia, teraz Wiktor... tego już za wiele... ![]() Poszłam spać, miałam tego wszystkiego dość... ![]() -Kochanie, to kiedy idziemy do Alicji i Janusza?? -Poczekaj chwilę, wiadomości posłuchajmy... "Dzisiejszej nocy w niewyjaśnionych okolicznościach, zginęła 24-letnia Kalina Kierasińska, była dla wszystkich..............." -Słyszałeś?? Znowu kogoś zamordowali... ![]() Rodzina i przyjaciele przyszli na grób Kaliny... Wszyscy ją opłakiwali rok później, 1998 październik -Ojej, jaki biedny przemarznięty, biały kotek... Muszę go przygarnąć... KONIEC |
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|