W dwójce zawsze grałam małymi rodzinami, a jak mi się Simy zestarzały, to je porzucałam i zaczynałam grać w innym domu

W trójce polubiłam duże rodziny. Niby czasem narzekam, że dużo przy nich roboty, ale jak mi się zdarzy grać małą rodziną, to mi się nudzi...

Przyzwyczaiłam się, że moje Simy "chodzą stadami"...
A co do tematu, to gdyby gra mi się tak niebotycznie nie cięła, to byłoby super, bo poważnych błędów nie mam. To moje wyłączanie się gry w Appaloosa minęło, sama sobie zapis zepsułam niechcący

Na nowym zapisie z AP gra się nadal tnie, ale już nie wyłącza. Podoba mi się wiele rzeczy z dodatku, najbardziej konie i drobne zwierzęta, głównie duże ptaki. Co mi się nie podoba... brak możliwości wypuszczania z klatek małych ptaków... Te ptaszki są takie malutkie, a klatka jest taka nieprzejrzysta, ma takie grube te pręty, nawet nie widać za dobrze, że coś tam jest w tej klatce.