![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 27.02.2011
Skąd: Mystic Falls
Płeć: Kobieta
Postów: 1,500
Reputacja: 11
|
![]()
Dziękuję za komentarze i miłe słowa, kocham Was
![]() ![]() Z góry przepraszam za długość odcinka, ale miałam pewne problemy i postanowiłam, że kolejny będzie tym najdłuższym. Rodzina Star/Henderson Młode małżeństwo było głównym tematem portali plotkarskich. Parę zapraszano na wszystkie imprezy i ważne uroczystości. Chris nie lubił tego towarzystwa, jednak Caroline parę razy się skusiła. Gdy wreszcie wydała swą książkę o wampirach, stała się jedną z najlepszych pisarzy. Niestety, wielu znało ją tylko z plotek o jej nieślubnym dziecku. Mimo wszystko - na imprezie stała w blasku fleszy i reflektorów. ![]() Woda sodowa nie uderzyła do głowy ani Caroline, ani Chrisowi. Dziewczyna nie pokazywała tego, że jest sławna i dość bogata. Nie chciała tego. Uwielbiała chodzić na zakupy do pobliskiego supermarketu... ![]() ... i przygotowywać jakieś pyszne dania dla swej rodziny. ![]() Emily całe dnie potrafiła bawić się klockami. Dzięki temu rodzice mieli czas na swoje sprawy. ![]() ![]() ![]() Roxie również polubiła nowego członka rodziny. Nie było z nią żadnych problemów - pies ideał. ![]() Mała przestała załatwiać potrzeby w pieluchę, nauczyła się korzystać z nocnika. Przyszedł czas na naukę chodzenia... ![]() ... a po tym znowu zabawa. ![]() ![]() Caroline była z siebie dumna trzymając w ręku swoją własną książkę. Wreszcie mogła usiąść wygodnie w fotelu i odpocząć. ![]() Chris był sportowcem, szybko znalazł pracę jako piłkarz. Musiał więc często ćwiczyć i całe dnie nie było go w domu. By nie zaniedbywać rodziny, uciekał szybciej z pracy lub brał wolne dni. Rozmawiali tylko późnymi wieczorami. ![]() ![]() Caroline przestała się bać wychodzić z domu o późnej porze. Lubiła spacery z psem, gdy słońce już zaszło i wiał przyjemny wiatr. ![]() Od razu po powrocie ze spaceru, gdy Chris już spał, dziewczyna wyszukała numer telefonu pewnej osoby. - Chciałabym się spotkać. - powiedziała przez słuchawkę. - Kim jesteś? - Zobaczysz... Wyślę ci wiadomość ze szczegółami. Mam nadzieję, że masz jutro czas... - Ymm... Dobrze, przyjdę. - odpowiedziała tajemnicza osoba. - Świetnie. ![]() Następnego dnia, gdy Chris wyszedł na trening, a Emily zaniósł do swoich rodziców, Caroline przygotowywała się na spotkanie. Nie mogła wyglądać jak zawsze... Założyła perukę, zrobiła makijaż. W końcu przyszedł ON. - Dlaczego chciała się pani spotkać? - spytał chłopak. - Haha, spokojnie... Zapraszam do ogrodu. - A nie lepiej... - ZAPRASZAM do ogrodu - przerwała mu dziewczyna. Usiedli się na sofie i przeszli do tematu. - Jak masz na imię? - spytał chłopak. - Alex. - odpowiedziała Caroline. Musiała udawać kogoś innego, by Dominic jej nie poznał. - Zapewne masz wiele pytań, śmiało. - powiedziała. - Emm... Skąd pani ma mój numer i po co się spotkaliśmy? - W internecie jest wszystko. A jeśli chodzi o spotkanie... Wiem, czym pan jest. Nie próbuj wampirzych sztuczek, bo to się źle skończy. - Czego chcesz ode mnie?! - Mam parę pytań... ![]() - Wampiry atakują same, czy na czyjeś zlecenie? - spytała Caroline. - Różnie. - A jak jest z tobą? - Nie muszę się spowiadać. - Nie musisz...? ![]() - Parzy cię, co nie? - mówiła dalej widząc, że chłopak źle znosi słońce. - Gdy przekroczysz magiczną linię, wbiję ci kołek w serce. To jak będzie, zaczniesz mówić? Wampir nie wiedział, co ma robić. Nigdy nie sądził, że pokona go kobieta. ![]() Dłużej nie wytrzymał - zemdlał, zbyt długo przebywał na słońcu, zaczął się palić. ![]() ![]() Dziewczyna przywlokła go na korytarz i zamknęła wszystkie drzwi. Chłopak szybko się ocknął. - Dobra, powiem wszystko, co wiem. - stwierdził. - Wiedziałam, że zmądrzejesz. ![]() - Wampiry rzadko kiedy pracują razem chyba, że mają wspólny cel. Pracuję dla Logana Vorta... - Ahh, Logana? Rozumiem, że to on kazał ci zaatakować Caroline? - mówiła. - Skąd wiesz o ataku na tą dziewczynę? - Mam swoje źródła. - Tak, to on. Bał się, że rozgada jego sekret... ![]() - Planujecie jeszcze jakieś ataki? - pytała dalej "Alex". - Tak. Nie są to jednak ataki na bezbronne osoby. Polujemy na... Tutaj dzieje się coś niedobrego. Do miasta przyjechały wampiry z innych rodów. To nie wróży nic dobrego. Uważaj na siebie. - Hę? Potrafię osłabić wampiry. - mówiła. - Wampiry?! Nie dałabyś sobie rady z Loganem, a co dopiero o tych groźnych bestiach z innych rodów?! Uważaj na siebie! - Dzięki za informacje, odezwę się. - skończyła. ![]() Nie bała się żadnych paranormalnych stworów. Od tego momentu prowadziła podwójne życie: pierwsze, jako cudowna żona i matka Caroline, a drugie... Pogromczyni wampirów - Alex. Nie mogła jednak ukrywać tego przed najbliższymi, więc przy najbliższej okazji postanowiła poinformować męża o "Alex". Gdy ten przyszedł z pracy, od razu poszła się przywitać. ![]() Opowiedziała mu o całej sytuacji. Chris nie był zadowolony, początkowo się na to nie zgadzał, jednak obiecał jej pomóc w całej sprawie. Caroline ucieszyła się, że chłopak nie miał już nic przeciwko. ![]() Nie wolno zapomnieć o prawdziwym życiu - Roxie chyba coś narobiła ![]() ![]() Dziewczyna kochała swoją małą córeczkę. Teraz, gdy napisała już książkę, miała dla niej więcej czasu. ![]() A tutaj ćwiczenia - musiała być silna i sprawna fizycznie. Roxie się przyłączyła ![]() [img][/img] ![]() ----------------- + bonusiki ![]() cała rodzina razem :3 ![]() Roxie pływa w basenie ![]() ![]() ---------------- Początkowo nie chciałam, by historia była o wampirach, jednak coraz bardziej mi się to podoba... No i mam wiele planów ![]() Licze na komentarze ![]() ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|