<3 Rodzinki Eyvee <3

[eyvee]

Ok, dostalam w lapki dodatek, pogralam troche, rodzina mi sie spodobala i juz trooooche nia pogralam, wiec postanowilam wam przedstawic moja rodzinke - planuje nia pograc przez dluuuuzszy czas - bez kodow i jakichkolwiek ulatwien

Oto rodzina McGarden

Sasha - rudowlosy chlopak, niesmialy, ciamajda, zawsze cos mu sie nie udaje - typowy pechowiec, marzy o zostaniu najlepszym kucharzem w Sunset, kocha gotowac, jest dobry i zawsze pomaga innym, urodzony z niego geniusz. Mieszka razem ze swoja przyjaciolka z dziecinstwa w malym tanim mieszkaniu, gdyz samemu ciezko byloby mu je utrzymac...



Lisanna - mlodziutka dobroduszna dziewczyna, ambitna i przyjacielska, pomaga Sashy prowadzic mieszkanie, pracuje w szkole. Wesola, zabawna, z talentem do malowania obazow.



Sasha czesto przesiadywal przy komputerze dorabiajac przy rozwiazywaniu "nierozwiazywalnych" zadan w internecie.


Oboje czesto jedli razem przed pojsciem do pracy.


Wspolne ogladania telewizji...i te zainteresowanie...


Wieczorami dla rozrywki i odpoczynku przechadzali sie w weekendy po parku.


No a na drugi dzien znowu do pracy...
"A ten dalej spi...." - myslala Lisanna patrzac na spiacego Sashe.


Rankiem kiedy dziewczyna juz byla gotowa do wyjscia Sasha dopiero co wstal i chodzil jeszcze w pidzamie


Pozniej czytal wiele ksiazek o gotowaniu, by podniesc swoje umiejetnosci..


A oto osiedle, gdzie mieszkaja Sasha i Lisanna.


Lisanna jadaca do pracy.


Sasha myjacy zeby


A potem pedem do roboty...ach ten sexi fartuszek xd


No a po pracy Lisanna musi robic pranie w piwniczce mieszkaniowej...


....no a sprzet nie byl zbyt nowoczesny i strasznie halasowal.


Chwile relaksu przy gazecie.


No i Sasha po pracy....zdejmuje pranie zrobione przez Lisanne...taki codzienny rytual u nich ;]



Lisanna na plazy moczaca sobie stopki w piekny sloneczny dzien...


...nieudane nalesniki pechowego Sashy i rozpacz xd


"Doooobry miodeeek "


Sasha oczywiscie jako facet musial zaprosic kiedys Lisanne na kolacje...jeszcze do tego w pelnie ksiezyca.


Efekt po zjedzeniu Chili con carne xd



No tak....Sasha znowu mial pecha i zepsul kran...


...potem jeszcze zalal podloge..


Nawet w sklepie chcac kupic cos ladnego Lisannie....zapomnial portfela..


...przynajmniej kotek poprawil mu humor. Sasha kochal wszystkie zwierzeta, ale nie mogl miec swojego w mieszkaniu.



Lisanna cwiczyla charyzme, bo awansowala na zastepcza nauczycielke...trzeba pokazac na co ja stac.


A Sasha....hmmmm.....co robi? No tak.....biedak od wielu lat wzdycha do swojej przyjaciolki Lisanny, ale nie ma dosc odwagi, by jej to wyznac...


...wkoncu jest zyciowym nieudacznikiem i pechowcem, nigdy mu sie nic nie udaje...


....nawet ciasto cytrynowe z paczki mu sie nie udalo....


....no i jak tu Lisanna ma zobaczyc w nim faceta, jak nawet takich rzeczy nie potrafi, wszystko psuje i jest ciamajda? No nie czas teraz na zale....trzeba posprzatac....;/


Czy Sashy uda sie wyznac Lisannie, ze cos do niej czuje? Czy dziewczyna zaakceptuje jego uczucia, a moze go wysmieje?

CDN

Nudno wiem, ale zwyczajnie sobie gram :p