Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 18.12.2012, 19:57   #1
Katherine
 
Avatar Katherine
 
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Dawaj odcinek!
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG]
Katherine jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 18.12.2012, 20:22   #2
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Kolejny odcinek Rodziny Kent ( nr 15 )

W czasie gdy ja z Rocco się zabawiałam na górze, na samym dole w piwnicy Barney z Akiko też nie próżnowali, poszli do jacuzzi i moczyli się w wodzie.
- Muszę ci coś powiedzieć, no po prostu muszę. Jesteś śliczna jak porcelanowa laleczka – powiedział milutko Barney
- Och Barney, dziękuję, ale nie traktujesz mnie jak laleczki? - odpowiedziała Akiko lekko się rumieniąc.



- Nie no co ty, ja jestem poważny człowiek – zapewnił Barney i mocniej ją przytulił





- Pocałujesz mnie? Chcę jeszcze raz poczuć smak twoich słodkich ust – przymilał się.
- Hi hi hi Barney oczywiście – zachichotała i pocałowała go





- mhm słodkie, to chyba od tego drinka z czekoladą?
- Ty też słodki jesteś, chodź pokażę ci jak ja to robię. Powiedziała i zaczęła go gorąco całować, Barney się nakręcił i poniosło go bardziej.





- Dobra jesteś – powiedział z uznaniem, Akiko się uśmiechała.



- A pokazać ci coś jeszcze? - zapytał z porozumiewawczym spojrzeniem, Akiko załapała i pisnęła
- tak!





Wsunął się pod wodę i ściągnął jej strój kąpielowy, dołączyła się do niego. Igraszkom nie było końca.









Wreszcie usiedli spokojnie relaksując się.





- Pójdziemy potańczyć? - zaproponował Barney, włożyli stroje i poszli na parkiet.
Włączyli światła. Pięknie tańczyli, Barney dobrze prowadził swoją partnerkę.


















(tak pięknie tańczyli, że nie mogłam się powstrzymać i dodałam aż tyle zdjęć)

Tańczyli tak z godzinę i poszli grzecznie spać, każde w oddzielnym pokoju gościnnym. Akiko pojechała do muzeum a Barney do hotelu.

W niedzielę Rano Akiko przyszła i mnie obudziła.

- Wstawaj śpiochu już jedenasta! - krzyknęła



Wstałam niechętnie, w jednej chwili przypomniała mi się cała sobota, jak to teraz będzie? Ja z Rocco? A kiedy wyjedzie? Związek na odległość? Zastanawiałam się.
Akiko najpierw zaczęła opowiadać o Barneyu, jaki wspaniały, jaki romantyczny, opowiedziała o jacuzzi i tańcach. Tylko potakiwałam, słuchając.



Przeszła do sedna informacji.
- Jak twój Rokoko?
- No wiesz, tego … - plątałam się



- To ja ci powiem – przerwała – Ten Rocco Genco to zwykły oszust, to wszystko ściema, nie ma żadnej wystawy i żadnego programu.



- Co? - krzyknęłam. Nie to niemożliwe.



- Tak, byłam w tym muzeum i nikt nie słyszał o żadnych badaniach, o żadnym posągu. - ciągnęła – jak weszłam od razu się zdziwiłam, co tu tak pusto? Ani jednego reportera, żadnej konferencji, pobiegłam nawet do piwnicy, zero, nikogo, poza kilkoma pijaczkami, którzy ciągle tam przesiadują, nie zdziwiło cię, że jesteście sami? Zapytałam stałego bywalca i powiedział, że gość mu zapłacił, żeby opustoszyć salę, bo przyprowadzi gorącą laskę i chce być sam. - nabrała powietrza i ciągnęła dalej – chciał cię wykorzystać! Na szczęście ty jesteś rozsądna i nie dałaś mu się. Prawda?
- Yyy, ja … - mruczałam coś pod nosem.



- Przespałaś się z nim? Ty ciężka idiotko! - krzyknęła – Boże, co cię naszło? To po imprezie w klubie? Myśleliśmy z Barneyem, że pojedziesz normalnie do domu taxówką. Jak to zwykle bywało. O Boże, ciekawe co on teraz zrobi? Obsmaruje cię w gazecie i zrobi z ciebie ostatnią szmatę.





- Co ja zrobiłam? - zaszlochałam a Akiko mnie przytuliła



- Zobaczymy co da się zrobić, Barney ma kontakty, ja trochę też, spróbujemy się więcej dowiedzieć
- Nie, nie mieszaj w to Barneya – pomyślałam, że jak on powie ojcu to będzie masakra.



- Jak to? To po części jego wina, gdyby nas nie wyciągnął do tego klubu, to w ogóle by nie było sprawy, widzisz jak przypadkowa decyzja, może zmienić życie? Po części ja też jestem winna, bo zamiast iść z Barneyem, to powinnam ciebie odstawić do domu. - dodała.
- Barney nie może powiedzieć ojcu
- O to się nie martw, on potrafi być dyskretny.
- Ale, czy ty nie rozumiesz, on pracuje dla mojego ojca – krzyknęłam
- No i co z tego, ze wszystkiego mu się tłumaczy? Nie bądź naiwna. Tak naprawdę, to sznurkami tutaj pociąga Barney. - stwierdziła





- Dobrze, porozmawiaj z nim, ale bez szczegółów, nie chciałabym za bardzo stracić w jego oczach – powiedziałam smutno
- Powtórzę jeszcze raz, ty ciężka idiotko, martwisz się o opinię Barneya, jak zaraz całe miasto będzie o tobie mówić? Otrząśnij się – wrzasnęła na mnie. Usiadłam a ona dosiadła się do mnie.
- Masz rację, chyba naprawdę, ze mnie idiotka, skoro tak łatwo dałam się podejść, a miałam się za rozsądną, to była taka sytuacja, że ja … - zaczęłam się tłumaczyć ale Akiko mi przewała.
- Nie ty pierwsza i nie ostatnia, poleciała na takiego loverboya, teraz trzeba znaleźć rozwiązanie, żeby jak najmniej boleśnie przez to przejść. Dobra, jadę do hotelu do Barneya i z nim porozmawiam.







Wyszła, zostałam całkiem sama, w głowie kłębiło mi się od milionów myśli. Usiadłam do komputera i zaczęłam przeglądać, strony, szukając, czy już czegoś nie ma na mój temat.



To tyle, dalsza część w następnym odcinku.
__________________

Ostatnio edytowane przez Mile : 27.01.2013 - 10:20
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 18.12.2012, 20:48   #3
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Rokoko to kawał wieprza. Tak też myślałam, że nie może być za kolorowo. "Loverboy", ha! Kurczę muszę wiedzieć, co teraz będzie, normalnie nie zasnę
Tylko czemu Gina wcześniej go nie sprawdziła? Niby taka rozsądna, a tu co? Dała się nabrać na piękne słówka i włoskie korzenie.. Choć teraz się zastanawiam, czy ten facet w ogóle jest Włochem.. Bo zaraz się okaże, że taki z niego italiano, jak z.. aa już nie powiem

Barney nie mógł wziąć Akiko do hotelu tylko miziają się w domu Giny? W sumie to nie wiem, czemu laska tak się wścieka, najpierw sama namawiała Ginę do złego, a teraz po niej jedzie jak ruski czołg
A, i nie wiedziałam, że Gina tak bardzo przejmuje się tym, co Barney o niej myśli hehe
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 18.12.2012, 20:56   #4
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Miziali się, bo dom był pusty a oni maja tam swobodny dostęp w każdej porze, znają się od lat. Akiko traktuje Ginę jak młodszą siostrę, którą zawsze poucza a sobie wybacza wszelkie grzeszki, a Barney jest zawsze gotowy
Dziś ta, jutro inna.
__________________
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 02:54.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023