|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Tak jest, z chamami trzeba po chamsku, co on sobie wyobraża
Fajnego będzie miała szefa, może mały romansik? Ta Nelly rzeczywiście bardzo ładna, ale mnie by korciło zrobić jej chociaż delikatny makijaż bo teraz jakoś mdło wygląda Bardzo fajny odcinek czekam na następny ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
No nie, a myślałam, że mimo wszystko można polubić Paula.. Głupi głupek, wkurzył mnie
![]() Chcę więcej ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]() ![]() Uwielbiałam mój staw przed domem.Mogłam przesiadywać tam godzinami,i przemyśleć wszystko. ![]() A park w Sunset Valley,niesamowity!Chodziłam tam nawet tylko po to,by poczytać książkę. ![]() -Dzisiaj twój pierwszy dzień w pracy-cieszyła się jak dziecko. -Tak,zaraz się spóźnię jak ciągle będziesz mnie poprawiać-powiedziałam. Bałam się tego dnia,czy sobie poradzę,jak się zaprezentuje. ![]() Poradziłam sobie,zaprzyjaźniłam się z niektórymi pracownikami.Dostałam już pilną robotę do dostarczenia do domu szefa.Byłam tak wyczerpana,że padłam na kanapę. ![]() Po kąpieli,wzięłam się za robotę.Włączyłam komputer i wbiłam stronę skąd miałam brać informację.Poszło mi dosyć szybko,miałam dryg. ![]() Za każdym razem kiedy tam przychodziłam,kiedy przejeżdżałam koło tego domu,byłam przerażona. Ten dom było ogromny,jak można tak mieszkać? ![]() Drzwi otworzył Memphis. -Dzień dobry,jak dobrze,że już przyszłaś-powiedział wpuszczając mnie do domu. -Dzień dobry-odpowiedziałam cicho. Wszystko gotowe?-spytał. -Tak,wszystko tu jest... -Może pokaż mi co i jak-odrzekł pokazując na drzwi od gabinetu. ![]() Włączyłam laptopa i włożyłam pendrive. Ręce trzęsły mi się niesamowicie,on to również dostrzegł,ale nic nie mówił tylko się uśmiechnął. ![]() Kiedy szłam ku wyjścia,zawołała mnie Nelly. -Już uciekasz?-spytała z uśmiechem. -Tak,mam dużo spraw do załatwienia.-odpowiedziałam. -To chociaż powiedz co u ciebie,jak w pracy? -W porządku,dobrze sobie radzę. ![]() -Jasne,już cię puszczam-przytuliła mnie.Uwielbiałam to,tak pięknie pachniała. ![]() Udałam się do Lucy i Carolyn,chociaż miałam nadzieję,że tej pierwszej nie będzie.Drzwi otworzyła Lucy,wpuściła mnie bez żadnych nieporozumień. ![]() -Myślałam,że już nie przyjdziesz-powiedziała blondynka. -Przyszłam tu tylko po resztę rzeczy,nie na pogawędki-powiedziałam stanowczo i ruszyłam na górę. ![]() Kiedy weszłam do naszego byłego pokoju,coś mnie tknęło.Było tak jak to zostawiliśmy,nic się nie zmieniło.Chciałam płakać,ja nadal kochałam Paula. ![]() Nie chciałam się rozpłakać ani nad sobą użalać, wzięłam ciuchy z szafy i wyszłam. ![]() Wzięłam wszystko,żeby nigdy więcej tu już nie przychodzić. ************************************************** ****** ![]() Brenda coraz częściej zagłębiała się w książki,dziwiło mnie to. ![]() Nadal przygotowywanie posiłków należało do Brendy. ![]() -I jak tam romans z szefem?-zaczepiła mnie złotowłosa. -Nijak.Nic nie ma,proszę cię-powiedziałam kończąc danie. ![]() Poszłam do pokoju odpocząć,praca mnie wyczerpywała. ![]() -Nie gniewaj się na mnie-odezwała się Brenda. -Ale ja si...-przerwała mi. -Dobranoc-powiedziała i już jej nie było. ************************************************** ******** ![]() Rano śniadanie czekało na mnie na stole. Od razu po skończeniu posiłku,przyleciała do mnie Brenda. -Dziś będzie ważny dla mnie mężczyzna. -Dobrze-nie dałam jej skończyć-Wyjdę,albo będę u siebie w pokoju. ![]() To musiał być ważny mężczyzna skoro przed lustrem siedziała z 3 godziny. ![]() Ale to co zobaczyłam mnie przerosło. ![]() ![]() Tego było już za wiele,zdenerwowałam się. ![]() -A niedawno mówiłeś,że mnie kochasz?-krzyczałam. -Zmieniło się,nie chciałaś mnie. Nie mogłam tego słuchać i wybiegłam. ![]() Po drodze spotkałam Memphisa,uśmiechnięty podszedł do mnie i zaczęliśmy rozmawiać. -Skoro już się spotkaliśmy,chodźmy do kina-zaproponowałam. -Jasne-zgodziłam się.Lepsze to niż być w domu z Paulem. ![]() Film był przezabawny,z Memphisem naprawdę fajnie dało się rozmawiać. ![]() -I jak podobało ci się?-spytał. -Musimy to powtórzyć-odpowiedziałam. ![]() -Odwiozę cię-powiedział i przytulił mnie.Na chwilę o wszystkim zapomniałam.
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Rośnie nam romansik
![]() Wszyscy już wiemy, że Paul to świnia, ale Brenda nie wiedziała nic o jego związku z Ginny, czy po prostu nie jest taka złota jaki mi się zdawało? Mam nadzieję, że to pierwsze. Ginny będzie miała ciężko, ale Leoś ją pocieszy co nie? ![]() Czekam na next.
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Tak, Leoś ją pocieszy, już poszli do kina, w sumie ja nigdy nie byłam w kinie ze swoim szefem i się z nim nie przytulałam, ale pewnie on taki przyjacielski z natury
![]() Ta jej koleżanka jest podejrzana, chyba wiedziała, że Ginny spotykała się z Paulem to chyba niemożliwe, żeby nie wiedziała, przecież w kręgu znajomych takie rzeczy się wie. Zobaczymy, czekam na nowy odcinek. ![]() up: ja też o tym pomyslałam, bo najpierw patrzę i nie wiem o co chodzi a potem czytam i znowu muszę wracać do zdjęcia.
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Mile : 20.12.2012 - 20:16 |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
Dziękuje za komentarze,za wszystkie rady dziękuje
![]() ![]() Wieczorem wróciłam do domu,nie chciałam się z nikim widzieć.Rano śniadanie czekało na stole,Brenda się nie odzywała. ![]() -Przepraszam-odezwała się Brenda myjąc naczynia.Nic nie odpowiedziałam,nie wiedziałam co. ![]() -Wiem,że źle zrobiłam.Ale nie chciałam,to on mnie przytulił.Wiem,że to też moja wina.Nie powinnam ulegać,ale to my jesteśmy przyjaciółkami,rodziną.Nie wiem czy kiedykolwiek mi wybaczysz-tłumaczyła. -Ale już nigdy nie rób głupstw-powiedziałam.Byłam na nią wściekła.Wybaczyłam jej ze względu,że jest moją przyjaciółką.Trudno jej będzie odbudować moje zaufanie.Kiedy zobaczyła moje zakłopotanie przytuliła mnie. ![]() Za każdym razem kiedy szłam do pracy,bardzo długo siedziałam w łazience.Dbałam o wygląd,wiedziałam dla kogo,ale nie chciałam dopuszczać takiej myśli. ![]() ![]() Rano zadzwonił telefon,był to Memphis. -Zapraszam cię na kolację,bez odmowy-powiedział. -Jestem zajęta-skłamałam,nie chciałam grać łatwej.-No ale dobrze,spotkajmy się. ![]() Byłam podekscytowana.Stałam jak wryta,już dawno się rozłączył,ale ja wciąż stałam z telefonem przytkniętym do ucha. ![]() Specjalnie na tą okazję ubrałam się w swoją najlepszą sukienkę.Źle zrobiłam,bo Memphis ubrał się luźniej,wiedział,że nigdy nie lubiłam się stroić. ![]() Zaczęliśmy się wygłupiać,każdy patrzał się na nas jak wariatów.Naprawdę go lubiłam,sprawiał,że się uśmiechałam. ![]() Nagle przytulił mnie,czułam się jak w niebie. -Nigdy nie widziałem takiej kobiety jak ty-szepnął. -Dziękuję-myślałam,że odpłynęłam. ![]() Spotkanie zamieniło się w randkę.Było coraz milej. ![]() I nasze usta się zetknęły.Kolana mi miękły,myślałam ,że zaraz upadnę. ![]() -Kocham cię-powiedział. -Ja ciebie też. ![]() I tak rozpoczął się nas związek.I tak mijały dni,miesiące. ![]() ![]() ![]() ![]() -Rozkochałaś w sobie naszego szefa-żartowałyśmy sobie czasem. ![]() Chodziliśmy na randki,codziennie spędzaliśmy ze sobą czas.Nic nie mogło tego zepsuć,w końcu jestem szczęśliwa. ![]() ![]() -Kochanie,Nelly martwię się o nią-powiedział przez telefon Memphis.-Dziwnie się zachowuje,ale mi nie chcę nic powiedzieć.Pomyślałem,że możesz nią porozmawiać. -Spróbuję-odpowiedziałam. ![]() Na następny dzień,już się spotkałyśmy.Naprawdę źle wyglądała,coś ją trapiło. -Co się stało?-zapytałam. -Nic,dajcie mi spokój-zdenerwowała się Nelly. -Martwimy się-powiedziałam. ![]() -A jakbyś się zachowywała,jakbyś zaszła w ciąże z mężczyzną którego nie znasz?! -Ale jak to...Dlaczego nic nie powiedziałaś? -Bałam się waszej reakcji-powiedziała przygnębiona. ![]() -Musisz natychmiast powiedzieć to bratu-powiedziałam stanowczo. -Nie.Powiedz mu,proszę. ![]() Zgodziłam się,bo co miałam zrobić.Wytłumaczyłam mu wszystko,uspokajałam,by za bardzo się nie denerwował. ![]() Zaczął krzyczeć,mówił,że jest nie poważna,zawiódł się na niej.Chciałam go jakoś uspokoić,Nelly jest już zestresowana,a będzie jeszcze bardziej jeśli to usłyszy. ![]() Wypiłam kawę,musiałam wszystko przemyśleć.Jak sobie poradzą z dzieckiem?Czułam,że jestem zobowiązana odnaleźć ojca dziecka,choć szanse na jego odnalezienie były zerowe. ![]() -Pomogę ci-powiedziałam. -Już mi pomogłaś,dziękuje. -Wprowadzę się,będę pomagała ci przy dziecku. -Nie możesz-powtarzała. ![]() -Muszę-odpowiedziałam tylko i wyszłam. ![]()
__________________
I waited for you ... Ostatnio edytowane przez Misiaa12 : 22.12.2012 - 14:02 |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
No proszę i będzie dzidziuś, dobrze, że Ginny jest taka miła i chce pomóc Nelly, ale to w końcu siostra jej chłopaka. Ich romans ładnie się rozwinął, mam nadzieję. że rzeczywiście Ginny będzie szczęśliwa.
Czekam na next ![]() Wesołych Świąt ! ![]()
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Mile : 23.12.2012 - 12:43 |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|