![]() |
#11 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Baardzo wam dziękuję za komentarze i zapraszam na odcinek 14
![]() Kilka tygodni później.. Kyoko od jakiegoś czasu chodziła strasznie przymulona. - Co się stało? – spytał Kensei. - Spóźnia się – odpowiedziała krótko. ![]() - Co się spóźnia? - Najazd Indiańców. ![]() - Że co? To ma jakieś ukryte znaczenie, czy znowu naoglądałaś się westernów? - Ehh, człowieku ty ciężko kapujący, istoty mej nierozumiejący.. Dobra, nieważne. Przyjmijmy umownie, że wszystko gra. ![]() - Ale.. - Wszystko gra panie Kisuke, kumasz czaczę? - Tak, pani Kisuke, przepraszam – westchnął po czym spojrzał na zegarek i pobiegł do pracy. W końcu trzeba dbać o wzorową frekwencję. ![]() ![]() Dziewczyna postanowiła wybrać się do szpitala. Po usłyszeniu diagnozy wiedziała, że od teraz nic już nie będzie takie samo. ![]() Uznała, że musi się trochę rozerwać w spa. Coś czuła, że niedługo będzie tam częstym gościem. ![]() Po powrocie do domu okazało się, że jej mąż już wrócił i łowi rybki w sadzawce. ![]() Postanowiła być z nim szczera i prosto z mostu powiedziała: - Jestem przy nadziei. - Na co masz nadzieję? ![]() ![]() Spojrzała na niego, jakby wyrósł mu ogon na czole. - Jestem w ciąży, ośle patentowany! ![]() - Hęę?!?! – po czym jak przystało na prawdziwego mężczyznę.. zemdlał. ![]() ![]() - No bez jaj, mam go teraz jeszcze podnosić?! – Już się nachylała, gdy nagle odezwała się natura, nakazująca jej poznać się bliżej z toaletą. ![]() ![]() W międzyczasie Kensei zdążył się już otrząsnąć i czym prędzej pobiegł za nią. - Skarbie, jesteś całkowicie pewna, że po prostu nie zjadłaś zatrutego jabłka? – upewnił się. W końcu z tą dziewczyną wszystko jest możliwe. - A czy ja ci wyglądam na królewnę Śnieżkę? Ile można jeść tych jabłek? W ten o to sposób nadszedł dla nich ten jakże radosny okres zwany ciążą.. FAZA I Poranne bliskie spotkania z sedesem. - Mój drogi, tylko ty mnie rozumiesz.. ![]() FAZA II Zachcianki. - Kochanie, zrób mi sałatkę z kiszoną kapustą, cytryną, marchewką i kabaczkiem. Kensei wiedział, że z kobietą w ciąży lepiej nie dyskutować, bo i tak jej nie przegadasz, więc posłusznie poszedł zrealizować zamówienie. Co prawda ten zielony opar nie wygądał zbyt zachęcająco, ale cóż.. Smacznego! ![]() ![]() Skutkiem tej diety była FAZA III Wieczorne bliskie spotkania z sedesem. ![]() ![]() FAZA IV Kompleksy. - Czy ja wyglądam grubo? ![]() - A jeśli zostaną mi rozstępy?! ![]() FAZA V Zacofanie rozwojowe. Trzeba się trochę dokształcić w kwestii dzieci. ![]() Nie może się oczywiście obejść bez głupawek przyszłego ojca, które całkowicie zaprzeczają jego wysokiemu IQ. - A ti ti maluszku, nio kto będzie podobny do tatusia? Nio ktio? Nio ti.. (itd.)(żeby się nie zdziwił) ![]() ![]() I w końcu FAZA VI Poród. - Kensei! To już! - Co już? Przywieźli pizzę? - Ja rodzę! ![]() Oczywiście, ktoś musiał zachować trzeźwość umysłu. ![]() ![]() ![]() Albo i nie (uwielbiam oglądać spanikowanych simów xD) W końcu udało im się dojść do samochodu. ![]() - Śmiało Kyoko, w razie czego osłaniam tyły. ![]() I tak urodził się pierworodny Kyoko i Kenseia, Kirito. ![]() ![]() Dzięki Bogu, to nie bliźniaki ![]() PS. Nie wyrobiłam prawie ze śmiechu. Happy i Dolar wysłali nowożeńcom pocztą prezenty ślubne. Dolar przysłał kalendarz, a Happy arenę do mioteł ![]() ![]() Zapraszam do komentowania! ![]()
__________________
Mam łopatę.
Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 24.04.2014 - 17:51 |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|