![]() |
#20 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
Z samego rana zadzwonił do mnie telefon od Steve'a, chciał się spotkać. Po godzinie już był. Przywitałam go i zaprosiłam do środka.
![]() - Słuchaj. To oczywiste, że Logan trafił za kratki i to na dosyć długo, aż 10 lat pozbawienia wolności. No wiesz porwanie, znęcanie się. To oczywiste, że chcesz się rozwieść dlatego może stać się to za miesiąc-mówił spokojnie, zrozumiale uśmiechając się przy tym szeroko. Wcześniej nie dawał znaku życia, prawdopodobnie się obraził. -Oczywiście, oczywiście! -odparłam z entuzjazmem. W końcu mogłam uwolnić się od faceta, który jest nieprzewidywalny i nic do niego nie czuję, a być z kimś kogo kocham nad życie. -To zadzwonimy jeszcze z dokładniejszymi informacjami, trzymaj się! -odparł na odchodne. ![]() -Kochanie, mam dobre wieści-zawołam do Matta z entuzjazmem. -Hm, zaprosił cię na randkę? -powiedział złośliwie, co mnie zdenerwowało. Wrócił do przeszłości, a tego nie lubiłam. Kochałam go, ale nadal zachowywał się jak dziecko. -Jeśli tak mamy rozmawiać, to ja dziękuję-krzyknęłam i chciałam odejść, ale złapał mnie za nadgarstek. -Nie chciałem cię urazić, skarbie, co to za wieści? -Rozwodzę się, ale to chyba nic wielkiego.-Specjalnie powiedziałam to w złośliwy sposób, chciałam żeby mnie przeprosił. ![]() -Cudownie, Molly kocham cię- powiedział po czym przysunął mnie do siebie. Trwaliśmy tak parę minut po czym nasze usta się zeszły. ![]() Od dawna gorzej się czułam. Mdłości, ospałość. Postanowiłam pójść do lekarza, miałam nadzieję, że to nic związanego z moją chorobą. Wyniki były wielkim zaskoczeniem, nie spodziewanym. ![]() Spodziewaliśmy się dziecka. Ja w ciąży? Nie wierzyłam, ale w oczach miałam szklanki. Wszystko zaczęło się układać, było dobrze, chciałam żeby trwało to wszystko wiecznie. Widząc moją minę, podszedł do mnie wyraźnie zmartwiony Matt. ![]() -Nie patrz tak na mnie. Jestem w ciąży-oznajmiłam. -Z kim? -był wyraźnie przestraszony, przez tą wiadomość odebrało mu rozsądek. -Z tobą głupku! -odparłam, po czym zaczął mnie ściskać. -Jezu, Molly to cudownie. Będzie piękne po tobie i mądre po tacie, czyli mnie oczywiście-marzył. Wybuchliśmy śmiechem i znowu wpadliśmy sobie w ramiona. ![]() Rozchyliłam odrobinę wargi, a on odpowiedział mi ognistym pocałunkiem. Trwaliśmy tak złączeni, straciliśmy rzeczywistość. Byliśmy tylko my. ![]() Nadszedł dzień rozprawy. W nocy nie mogłam spać, bałam się, że Logan jest do wszystkiego zdolny i coś skomplikuje. Myliłam się. Nie miał nic do gadania, rozwód przebiegł bezproblemowo. Weszłam do domu wyraźnie przygnębiona. -Nie masz? Nie martw się, nie teraz to kiedy indziej-zaczął mnie pocieszać. -Udało się, udało-krzyknęłam. Byłam szczęśliwa w końcu nasz związek z Mattem był normalny. ![]() -Kochanie! -skarcił mnie-Wiedziałem, że się uda. Dlatego wychodzimy. W pokoju małej jest mama, zajmie się nią.-oznajmił po czym przyciągnął mnie do siebie. -Wychodzimy, skoro już wszystko załatwione- odpowiedziałam. Cieszyłam się z chwili spędzenia czasu ze swoim chłopakiem. ![]() Kiedy pojechaliśmy do parku, Matt wyciągnął wędki i zaczęliśmy łowić w stawie. -Kochanie, nie musisz tego dla mnie robić- zaśmiałam się. Wiedziałam, że nie potrafi łowić ryb, widziałam to po jego minie i ruchach. -Muszę się wprawić-mruknął pod nosem. Zaśmiałam się jeszcze po czym skupiłam się na łowach. ![]() -Będzie silny po mnie-zaczął mówić Matt. -Skąd wiesz, że to chłopiec?-uśmiechnęłam się do niego. -Czuję to, dobrze kopię, mówię ci. ![]() -Kocham cię, zawsze cię kochałem i tak będzie do końca życia-zaczął.-Jesteś dla mnie nie tylko partnerką, ale i przyjaciółką. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie i małej, no i naszego nienarodzonego maleństwa. Dlatego wyjdziesz za mnie? -Tak,tak,tak!-powiedziałam, a łza spłynęła mi po policzku. Byłam szczęśliwa jak nigdy. ![]() ![]() Często rozmawiałam z Sarah na temat dziecka. -Mamo, a jak się urodzi, to będzie miało pokój ze mną? -Na początku wątpię, ale potem zobaczymy- uśmiechałam się do niej. ![]() Źle przeżywałam ciąże, ale nadal cieszyłam się z dziecka, zbliżał się termin porodu. ![]() Postanowiłam się dobrze odżywiać. Chodź cierpieli na tym moi milusińscy. ![]() Miałam duży apetyt, lubiłam łączyć jedzenie, szczególnie owoce. ![]() ![]() ![]() ![]() W nocy zaczęły się skurcze. Pojechaliśmy do szpitala, do małej przyjechała mama. ![]()
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|