|
|
#17 | ||||
|
Zarejestrowany: 09.12.2008
Skąd: moje własne Idaho
Płeć: Kobieta
Postów: 1,035
Reputacja: 11
|
Cytat:
Cytat:
"Przeczytaj to, o TO, jest milion razy ciekawsze, niż ten cały 'Zmierzch', zakochasz się!" - po czym ja, przeczytawszy... ekhm, PRZEMĘCZYWSZY połowę książki, rzucam ją w kąt, bo jest to dla mnie straszna udręka, a nie przyjemność z czytania. Nuda, po prostu nuda wokół. Mam dodatkowo bardzo, bardzo zły nawyk porównywania czytanych książek do moich ulubionych. Nie podchodzę do nich ze świeżym umysłem, tylko np. jeśli zabieram się za fantasy, to wszędzie widzę nawiązania do Harry'ego (który dla mnie jest kultowy) i uważam je za kiepskie podróbki. Tak jest z każdą inną książką. Strasznie denerwuje mnie to ciągnięcie na siłę jednego motywu. Jakoś nie pamiętam, żeby wcześniej było zatrzęsienie krwiopijców. A nie, przepraszam, w latach mojej młodości był taki fajny serial "Buffy, postrach wampirów" Ale tylko tyle. Starczyło. A teraz? Wyszedł sobie taki "Zmierzch", a nagle po nim narobiło się tych wampirzych treści tyle, że już tego nie ogarniam. A inni korzystają z pomysłu, bo się to opłaca ($$$). Nieważne, że jest kiepskie, że męczące. Zero polotu, tylko żądza pieniądza. Takie przykre to po prostu... Kiedyś dla mnie książki miały duszę, a teraz jej nie dostrzegam, bo wszędzie widzę tylko pisane na siłę wg schematu, drukowane na szybko pozycje. Byle sprzedać, dopóki jest moda.Cytat:
![]() Cytat:
Czasem po prostu zdrowie nie pozwala wychodzić z domu na dłużej niż 5 minut. Wtedy jest to przymuszenie do siedzenia przed kompem. Bo lepiej już coś przeglądać w sieci cały dzień, niż godzinami siedzieć i gapić się bezsensownie w okno. ;/ To też "nołlajfienie", ale wolę jednak to wirtualne.I przyjęłam do wiadomości wyjaśnienia nt. "Polecanych TS2" Ja po prostu czasem zapominam o waszym wieku i o tym, że macie też inne obowiązki, zwłaszcza tę maturę... Wybaczam więc ![]() ps. Jeśli nic nie rozumiecie z mojego komentarza, nie przejmujcie się. Piszę go z nosem na blacie, bo po prostu padam ze zmęczenia, ale jak już zaczęłam pisać, to postanowiłam skończyć. Wyszedł chyba jakiś bełkot, ale co tam. Zatwierdzam! (ufając, że coś jednak z tego da się zrozumieć :>) |
||||
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|