![]() |
#11 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Zjadłam gulasz i doniosłam tacę. Postanowiłam się przejść. Prócz przełożonego nie znałam tu praktycznie nikogo, a nie byłam zbyt dobra w zawieraniu nowych znajomości. Sama nie wiedziałam kiedy nogi poniosły mnie z powrotem do hangaru. Zauważyłam, jak wychodzi z niego (a raczej wytacza) mocno podchmielony jegomość. Uznałam, że nie będę wnikać, w końcu sama najchętniej strzeliłabym sobie mocnego drinka. Wchodząc do hangaru, zauważyłam, że ktoś już myszkuje w jednej z maszyn. Zmarszczyłam brwi. Podpułkownik ostrzegał, żeby mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Postanowiłam się nie wtrącać. Oparłam się o ścianę i wpatrywałam się w skoczka. Ktokolwiek tam jest, lepiej dla niego, żeby niczego tam nie zmajstrował.. W końcu nawet nie zdążyłam się przelecieć!
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 57 (0 użytkownik(ów) i 57 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|