|
|
#11 |
|
Zarejestrowany: 13.12.2011
Skąd: Pieklo <333
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 233
Reputacja: 10
|
szlam przez cale miasto wolnym krokiem. uspokoilam sie nieco od spotkania z tym facetem. z tego co kojarze, byl naukowcem, chociaz absolutnie nie wygladal.
po chwili znalazlam sie w centrum. to miejsce przypominalo troche park, choc nie taki zwyczajny: nie bylo tu zadnych roslin. jedynie otwarta przestrzen, otoczona wysokimi wiezami rozstawionymi 'gdzie popadnie'. po wypiciu tego durnego whiskey czulam sie lekko wstawiona. wypilam tylko szklanke, ale alkohol byl tutaj jakby... inny. mocniejszy. a moze mi sie tylko zdawalo? w koncu nie spalam cala noc, moze juz zaczynalam swirowac. minelam teren i weszlam do waskiej alei miedzy wysokimi, srebrnymi wiezowcami, postanawiajac wrocic do swojej kwatery i dac swoim nogom nieco odpoczac. |
|
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|