![]() |
#25 |
Zarejestrowany: 17.07.2013
Skąd: Kansas City
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 33
Reputacja: 10
|
![]()
Miśki sprawy się trochę pokomplikowały w tej rodzince, bystra ja mam NZTŚ i nie wyłączyłam opcji nadnaturalnych na samym początku gry i.. Zresztą zobaczycie o co chodzi
![]() RODZINA RITCHIE cz.4 Tygodnie mijały Maxine na opiece nad synkiem. Bardzo często w jej domu gościł Wylie, oboje starali się zapomnieć o jednej nocy. Uznali jednogłośnie, że zachowali się jak szczeniaki, a nie dorośli ludzie. ![]() Wylie bardzo odciążał młodą matkę. Starał się nauczyć małego podstawowych umiejętności takich jak chodzenie, robienie kupki czy mówienie. ![]() ![]() Maxine z dumą przyglądała się jak jej przyjaciel zajmuje się jej synkiem. Utwierdziło ją to tylko w przekonaniu, że Georg był jej życiową porażką. ![]() Od paru dni Maxine ciągle wymiotowała, spóźniał się jej również okres. (w duchu modliłyśmy się aby to nie była ciąża) ![]() ![]() (jednak moje słuchanie muzyki podczas gry w simsy to nie bł dobry pomysł) Po krótkim czasie okazało się, że kobieta jest w drugiej ciąży. Załamało ją to ale postanowiła nic nie mówić Wylie'mu. ![]() (taki przerywnik bo się nakręcam za bardzo, Wylie z bliska przyznam, że nawet mi się udała jego przeróbka) ![]() On natomiast spędzał całe dnie w domu Maxine. (i tutaj wchodzi ten problem o którym wam wspomniałam.. Wylie jest czarodziejem, a Maxine nosi jego dziecko! ![]() ![]() ![]() Był dla niej dużym oparciem. W jedno simowe popołudnie, gdy kobieta była w pracy do jej domu przyszedł Georg. Jednak nie zdołał wejść bo zaczepił go Wylie. Wygarnął mu w twarz, że jest śmieciem itp. Po czym siłą odebrał klucze do domu. ![]() ![]() ![]() Niczego nie świadoma Maxine, dawał popis swoich akrobatycznych umiejętności w pobliskim pubie. ![]() Po paru dniach ciąża dawał się jej we znaki i postanowiła jednak, powiedzieć wszystko Wylie'mu. Ku jej uldze mężczyzna był zadowolony chociaż nie spodziewał się takiego skutku ich jednorazowego szaleństwa. ![]() Korzystając z urlopu macierzyńskiego, Maxine zadbała o swój skromny ogródek. ![]() I swoje zwierzaki. ![]() W popołudnie wybrała się do parku na festiwal, ale najpierw dbając o swoje uczulenie na komary spryskała się od stóp do głów. ![]() ![]() Po zabezpieczeniu ciała weszła do domu strachu aby sprawdzić swoją wytrzymałość na strach. Jak widać jest ona na bardzo niskim poziomie. ![]() ![]() A tymczasem koteły się miziały. Koniec. ![]() PS. Nie uważacie, że trochę ciężko się to czyta...? ![]()
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez mankilou : 09.08.2013 - 14:20 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|