| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: 17.04.2009 
				Skąd: z Księżyca 
				Wiek: 27 
				Płeć: Mężczyzna  
					Postów: 1,223
				Reputacja: 21 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ruszyłem szybkim krokiem w dół wzgórza. Już z oddali zobaczyłem kłębowisko ludzi przed bankiem. Musiało coś się tam stać. Usłyszałem syreny radiowozów i karetki. Usiadłem się na ławce naprzeciw budynku. Wyciągnąłem szkicownik, chciałem zrobić kilka szybkich rysunków dla poćwiczenia, a okazja była niepowtarzalna. 
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	Jednak jedno słowo powtarzane przez wszystkich odwiodło mnie od moich planów. Niezauważony w ogólnym rozgardiaszu wślizgnąłem się do środka.  | 
| 
		 | 
	
	
|             
            
            
             | 
        
            
    
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  |