|
|
|
|
#1 |
|
Zarejestrowany: 19.07.2011
Skąd: z Afganistanu
Płeć: Kobieta
Postów: 698
Reputacja: 10
|
- Bill, zostawiam bar na twojej głowie, nie mogę już dłużej słuchać tych bredni o mafii.
Poklepałam wspólnika po plecach i zgrabnie przeskoczyłam przez blat. Ukradkiem pochwyciłam małą butelkę wódki i wsadziłam ją do kieszeni luźnych spodni. Nałożyłam kurtkę i wyszłam na zewnątrz, zaczerpując świeżego powietrza, które zaraz przesycone zostało wonią dymu papierosowego. Zaciągnęłam się i wypuściłam gęsty dym z płuc. Lubiłam wieczorne spacery po San Francisco. Pinie pachniały zupełnie inaczej za dnia niż podczas nocy, miały mocniejszy aromat, wyczuwalny nawet przez dym. Podniosłam głowę i spojrzałam w gwiazdy. Coś się stało, stwierdziłam. Niebo nie jest spokojne, gwiazdy migocą chaotycznie, jakby czegoś się bały. Znów się zaciągnęłam. Obok mnie przemknęła karetka, a za nią radiowóz, było to potwierdzenie moich rozmyślań. Wyrzuciłam niedopałek i mijając Golden Gate Park weszłam do Richmond District. |
|
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 14
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
|
Cheyenn krzyknęła na mój widok, nie powiem, to było bardzo miłe. Odwzajemniłem jej zadowolenie subtelnym uśmiechem.
Zauważyłem że sprawy interwencyjne dobiegają końca, postanowiłem powoli wracać do domu. Pożegnałem współrozmówców i wyszedłem z banku. Tej nocy było pięknie i spokojnie, chociaż gwiazdy migotały strasznie energicznie. Ta senna ciemność zupełnie kontrastowała z wydarzeniem jakie dopiero co zaszło.
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura |
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|