|
|
|
|
#1 |
|
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
- Ile było ofiar w banku - spytał mnie, przerywając milczenie.
- Nie wiem. Wszyscy ochroniarze wyglądali na martwych. Policja będzie musiała się skontaktować z innymi szpitalami, żeby określić liczbę ofiar. - Ale te chłopak tej liczby nie powiększy - wszedł nam w słowo znajomy chirurg. - Chłopak przeżyje. - Jednego trupa mniej dzisiaj - westchnęłam ciężko. - Ty i ta twoja empatia - mruknął lekarz z niezadowoleniem. - No przecież się cieszę, że żyje - zaoponowałam. - Po prostu nie mogę się już wysilić na miłe słówka. Wracam do domu, pa. Pożegnałam się i wróciłam do mojego małego, ale za to przytulnego mieszkanka. Dobra, nie mogłam się powstrzymać ![]() Też nie mam pojęcia dlaczego to motyka poszedł na pierwszy ogień, szczególnie, że oprócz przedstawienia postaci chyba nic więcej tu nie napisał (a przynajmniej nie kojarzę.. )
__________________
Mam łopatę.
|
|
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|