The Sims 3 - Skok w przyszłość - wrażenia z gry

[Zielona Herbata]

Dodatek jest dopracowany, przyjemnie się gra. Nowe miasto robi ogromne wrażenie, i dużo nowych mebli i rzeczy związanych z przyszłością. Pierw, szczerze przyznam, nie byłam pozytywnie nastawiona do tego dodatku, ale później sobie myślałam "Chcę ten dodatek, chcę ten dodatek!" Skrzaty przebiły moje serce nie tylko swoim wyglądem, ale także i zachowaniem, są takie śmieszne. Cieszę się, że grawideska i plecak odrzutowy się znalazły, można o wiele szybciej się przemieszczać. Jednakże, pierwsze próby sima lotem plecakiem odrzutowym powalają mnie na kolana. Jeszcze nigdy się tak nie śmiałam, kto by pomyślał, że można runąć w ziemię i wyjść z niej żywym? Ubrania i fryzury pozwalają w naprawdę fajny sposób ubrać simów. Plumboty są ciekawe. Fajnie, że ma się szeroką gamę różnych głów, korpusów, nóg itd. w kreatorze Plumbota. Myślę, że chipy cech są dobre, bo można je zmieniać na inne i kiedy się chce, zamiast zbierania punktów szczęścia życiowego na nagrodę umożliwiającą zmianę cech. Nowe interakcje bardzo, a to bardzo mi się spodobały. Na razie żadnych bugów czy innych nieprzyjemnych rzeczy nie znalazłam, a jak na ostatni dodatek z rodziny TheSims3, to mogę przyznać, że twórcy odwalili naprawdę świetny kawał roboty.

W skali od 1 do 10 dodatek ten ma ode mnie dychę!