![]() |
#38 |
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 40
Płeć: Kobieta
Postów: 4,172
Reputacja: 10
|
![]()
Przecież ten temat był zamknięty i strasznie ubolewałam, że nie mogę dokończyć komentowania, a dziś wchodzę, paczę
![]() ![]() No to zabieram się do pracy: Odcinek nr 8: Podobała mi się wymiana zdań pomiędzy Alice a Olivią. Nieźle jej Waters dopiekła nie dając się zbić z pantałyku ![]() Kurde, ja mam nadal wrażenie, że się zejdzie z Isadorem, chociaż faktycznie nie łatwo jest wybaczyć kłamstwo. Kochana ta Hyacinth ![]() powiedziała Alice, po czym nałożyła czerwoną szminkę na usta. Wstała, po czym podeszła do Thomasa Odcinek nr 9: Tak coś podejrzewałam, że ta mała będzie przychylna dla Alice, co prawda miała w tym swój własny interes - zemstę na Christine, ale zawsze coś ![]() Ah, ten Isador - wszystkie się w nim kochają, tylko biedny zakochany Thomas nie ma szczęścia. Przyjemnie czytało mi się fragment o jego spotkaniu z Waters - był taki beztroski i radosny ![]() Archie położył na podłodze tłustą mysz i zajął się jej jedzeniem, nie zwracając uwagi na Alice. - Bleee ![]() Odcinek nr 10: - Nie – odpowiedziała Hyacinth, uśmiechając się pod nosem – z nim. - z kim ja się pytam, z kim?! He he, ja myślę, że z Isadorem, bo w końcu postanowiła, że będzie na niego czekać, ale w sumie nie obraziłabym się, gdyby to był Thomas - jakoś go tak przez ostanie odcinki polubiłam. Nie mniej jednak zakończenie super! No i Hyacinth z Rachel opijające zwycięstwo - genialnie to obmyśliłeś. Jestem pełna podziwu dla Ciebie, że dokończyłeś to FS i, że było ono napisane na najwyższym poziomie. Brawo! Jeszcze tak na koniec: A może tylko chcesz się komuś zwierzyć, a nie masz z kim? - komu No, pozbieraj się w końcu. Dotarli w końcu do drzwi kuchennych, |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|