|
|
|
|
#1 |
|
Zarejestrowany: 16.02.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 165
Reputacja: 10
|
Czy mi się wydaje, czy ta firma jest od tego pyschola, co ją uratował w parku?
Jezusiee, jak ja nienawidzę tej Annie. Sus powinna się cieszyć, że nie będzie już miała z nią doczynienia, a przynajmniej się na to zapowiada. Przecież to takie głupie, bezmózgie, uparte jak osioł.... nie powiem co
|
|
|
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Moderator
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,452
Reputacja: 48
|
W końcu dotarłam i ja.
Niektóre fragmenty przeczytałam na szybko bo jest tego dużo, ale orientuję się, o co we wszystkim chodzi. ![]() Akcja trochę za szybko idzie, przynajmniej ja mam takie wrażenie. Jest też dość przewidywalnie. ![]() Zwykle drażni mnie też narracja pierwszoosobowa, ale w miarę czytania szybko do tego przywykłam. ;D Teskt jest poprawny, czasem zdarzy się parę błędów, ale co tam. ![]() Co do simów, to Anna wyszła Ci śliczna! Susan też jest ładna, tylko ma nieco za duże oczy i kości policzkowe są jakieś takie... Wystające? Poza tym spoko. ![]() Najlepszy moment w całym OJSG to zdecydowanie ten, w którym Susan została napadnięta w parku. Lubię takie akcje w opowiadaniach, szkoda tylko, że tak szybko i spokojnie się skończyło... ![]() Cytat:
__________________
![]() |
|
|
|
|
![]() |
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|