|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 27.12.2012
Skąd: Małopolska
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 357
Reputacja: 16
|
![]()
Dziękuję za wszystkie komentarze
![]() Odcinek 1 Dziewczyna obudziła się następnego ranka. Lekki wschodni wiatr rozwiewał jej włosy gdy podnosiła głowę. Krew, która znajdowała się na jej twarzy była zaschnięta, a na poobijanych łokciach pojawiły się siniaki. Wstając zauważyła, że zniknęła jej jedyna pamiątka po mamie – skalpel chirurgiczny. Dziewczyna miała bardzo ciężkie dzieciństwo, głównie przez ojca, który znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie oraz gwałcił ją. Jej mama była jej jedynym mentorem w życiu, lecz zmarła gdy bohaterka miała czternaście lat. Matka była chirurgiem, zmarła w pożarze szpitala. Odbył się duży pogrzeb, wszyscy jej staży pacjenci przybyli na niego, córka, rodzina, sąsiedzi, wszyscy znajomi – zabrakło jednak jej męża, ojca głównej bohaterki, który siedział w domu i pił ile się da. Wtedy zginął również on, ponieważ zapił się na śmierć. Dziewczyna nie przyszła na pogrzeb ojca, nie była w stanie. Następne cztery lata przeżyła w sierocińcu, gdzie nie była zbytnio lubiana przez dzieci. Jej matka nauczyła ją wielu zasad, które u dzieci w sierocińcu nie były na porządku dziennym. Dzieci wyśmiewały się, że je obiad sztućcami, że czyści swoje buty gdy są brudne, że lubi myć zęby rano, wieczorem i po obiedzie. Przebrnęła jakoś przez ten okres życia, była wtedy popychadłem, wyzywali ją, pluli na nią, poniżali przy wszystkich, nawet przy wychowawcach z domu dziecka. Wyrosła jednak na porządną dziewczynę, która szanuje innych ludzi, jest pomocna i zawsze dotrzymuje danego słowa. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Do tej pory nie przedstawiałam Wam jak nazywa się moja bohaterka, chciałam to zrobić dopiero teraz. Wolałam, żeby ona sama Wam się przedstawiła. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Nie wiedziała gdzie i kto zabrał jej skalpel. Nie miała również pojęcia dlaczego to zrobił. Powoli wstała podpierając się o ławkę, odchodząc z cmentarza podeszła jeszcze pod grób matki znajdujący się na drugim końcu, przyklękła, pomodliła się, zapaliła gasnące znicze i wróciła do domu. Wiosenne promyki słońca obijały się o jej skórę, delikatny wiatr obwiewał jej poharataną od upadku twarz. Szła do domu, bała się, że znajomi zobaczą ją, że zaczną wypytywać co się stało. Spokojnym i opanowanym krokiem ruszyła do przodu. Chciała jak najszybciej dostać się do swojej łazienki i zmyć z siebie całą krew. ![]() -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Jak się domyślacie moją główną bohaterką jest simka, którą dodałam wcześniej do tematu z moimi simami. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Zmyła całą krew, gdy przejrzała się w lustrze zauważyła, że poharatania na twarzy są małe, wiedziała, że łatwo będzie zakryć je pod makijażem. Wyszła z łazienki, chciała opisać to jako nowy artykuł dla swojej redakcji w której pracuje. Usiadła wygodnie i zaczęła. ![]() Witam, nazywam się Alison Forren. Ubiegłej nocy zostałam zaatakowana […] Gdy pisała usłyszała pukanie do drzwi, podeszła do nich, otworzyła lecz nikogo nie było. Zamykając zauważyła karteczkę. Schyliła się, przeczytała napis na niej. Przetarła oczy z niedowierzenia, myślała że źle przeczytała. ”I will kill you, I promise.” – Taki napis znajdował się na niej. Alison czuła wtedy bezradność, zaniepokojenie o własne życie, bała się zrobić cokolwiek. Opanowując nerwy wyłączyła swój laptop, ubrała buty i ruszyła na komendę. Zgłosiła daną groźbę i opowiedziała o wydarzeniach podczas ubiegłej nocy. Policjant siedział i uważnie słuchał kobiety. - Cóż… - mówił. – Nie mamy konkretnych powodów aby udzielić pani jakichkolwiek strażników. Możliwe, że był to jednorazowy incydent albo ktoś po prostu robi sobie żarty. – dokończył. - Ale, jak to? Przecież mówię panu, że zostałam napadnięta, że ktoś mi grozi. - Ja naprawdę panią rozumiem, lecz proszę mi uwierzyć – takie jest prawo. Jeżeli incydent powtórzy się ponownie proszę się ze mną skontaktować. – Podał jej swoją wizytówkę. Ali podziękowała za wizytę i wyszła. Wracając do domu dostała sms’a. Wyciągnęła komórkę i sprawdziła kto do niej napisał. ![]() ”Cześć! Może się spotkamy? Interesuje mnie tylko za ile dajesz” Kobieta zignorowała tego sms’a. Wróciła do domu, a pod jej działką stał nieznajomy samochód…
__________________
![]() Kamil Mikołajem Ata bohaterem Ania maturowiczem Marcel ma trzy podbródki wspołlokatorka Fetysza ma brudne majtki a Nacia wiecznie zakochana ![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 | ||
Moderator
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,434
Reputacja: 46
|
![]() Cytat:
Cytat:
Szybko wstawiłaś kolejną część. Moim zdaniem jest trochę krótka, trzy lub cztery razy dłuższa byłaby w porządku. ![]() Bardzo szybko wszystko się tu dzieje, aż trudno mi nadążyć. Najpierw chodziła na cmentarz, później została napadnięta... Mimo wszystko na razie mi się podoba. Zwolnij trochę z akcją i daj więcej opisów, a będzie jeszcze lepiej. ![]() Wszystkie trzy zdjęcia są ładne. Trochę śmieszy mnie tylko ta krew na twarzy Alison, widziałam ją już na wielu zdjęciach, i przypomina mi dżem porzeczkowy. XD Tak przy okazji, to miasto to może Aurora Skies? ![]() Czekam na kolejną część. ![]()
__________________
![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|