![]() |
#5 |
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
|
![]()
Rodzina Kaliente
Dina i Nina to siostry znane chyba w całym Miłowie. Od zawsze, mimo drobnych sprzeczek trzymały się razem. Dina zawsze toczyła pogoń za pieniądzem. Było więc oczywiste że w niedługim czasie w ich niedużym "m" pojawi się Mortimer Ćwir, zakochany emeryt zakochany tak mocno w Dinie, jak ona w liczbie simoleonów na jego koncie. ![]() Dina doskonale wiedziała, jak rozkochać w sobie podeszłego pana, który w jej objęciach przeżywał drugą młodość. Po zmianie stylu, kazał do siebie mówić uroczo :"Morti". ![]() ![]() Podczas gdy gołąbki ćwierkały radośnie pod pierzyną w ich nowo wyremontowanej sypialni, Nina oddawała się fitnessowi. "To wszystko po to by przyciągnąć do siebie tego idealnego"-myślała. ![]() -Dinko, kochanie... Denerwuje mnie to że nie mamy tu intymności. Chciałbym żeby Nina się wyprowadziła. Aleksander jest jeszcze mały, a zostawiłem go na głowie Kasandrze. Tęsknie za nim. -Przecież nie wypędze własnej siostry Morti-zirytowała się Dina -Wiem że jesteś inteligentną i piękną kobietą, napewno coś wymyślisz... ![]() Na następny dzień mały Aleks, odwiedził swojego tatę i niedoszłą macochę. -Hej, chłopie jak ty rośniesz! Kasandra karmi cię drożdżami? ![]() -Nie tato, ale bardzo tęsknie za Tobą. Wiesz za tym jak kiedyś graliśmy w szachy, albo opowiadałeś mi o mamie. To zdanie rozczuliło poczciwego Mortiego. -Co powiesz na to żeby zamieszkać ze mną i Diną?-zaproponował. -Mówisz poważnie?-ucieszył się malec, jednak nagle jego mina zżedła. -Ale wiesz że za nią nie przepadam?! -Pokochasz ją kiedy zobaczysz jaka jest dobra.-zapewnił go ojciec. -W porządku, możemy jutro jechać do Kasandry po rzeczy. (całej rozmowie przysłuchiwała się Nina, która nie była pozytywnie do takiego stanu rzeczy nastawiona) ![]() Następnego wieczoru chłopiec mieszkał już w domu sióstr. Narazie musiał dzielić pokój z Niną, ale to nie było jego największe zmartwienie. Nie mógł przemóc się do tego by złapać pozytywny kontakt z Diną. ![]() Natomiast Nina coraz bardziej denerwowała się tą sytuacją. Lubiła Aleksandra nawet bardzo, ale wkurzyło ją to że Mortimer rządził się w ich domu. ![]() Pewnego wieczoru doszło między nimi do kłótni. -O co ci właściwie chodzi Nina?! -Nic nie rozumiesz? Wlazłeś do mojego domu z buciorami, nawet nie spytałeś co myślę o tym by dzielić pokój z Aleksandrem. A co dopiero jak powiększycie swoją pozorną rodzinę? ![]() -Pozorną? Co masz na myśli?-zdenerwował się Mortimer. -Nie oszukujmy się. Myślisz że moja siostra mieszka z tobą i śpi z miłości? Proszę cię, jej prawdziwą miłością był jej pierwszy mąż a mój szwagier, który był cudownym człowiekiem. A ty jesteś poprostu dobrym łupem, nie łudź się- wrzasnęła. ![]() Tymczasem Nina coraz bardziej polubiła chlopczyka. Spędzali razem dużo czasu, ponieważ zwykle Morti i Dina byli zajęci sobą. ![]() O czym ten chłopczyk wygaduje PATOLOGIO! :d ![]() Lotario Don coraz bardziej rozkochiwał w sobie, zauroczoną nim do szaleństwa Kasandrę. ![]() Narzeczeni spędzali ze sobą same "miłe" chwile ![]() ![]() -Co powiesz na to byśmy się kochali?-zaproponował odważnie Don. -Ale tak przed ślubem?-wzburzyła się Kasandra -Proszę Cię kochanie, nie mogę się już powstrzymać- odrzekł Don, uwodzicielskim tonem, dzięki któremu zdobywał kobiece serca, aż w końcu kobieta uległa. ![]() "To nie było najwspanialsze doświadczenie"- pomyślała Kasandra po upojnej nocy. ![]() Gdy tylko kobieta wyszła na codzienne zakupy Don zleciał jak oparzony do kuchni, gdzie stał telefon. Nie mógł się oprzeć by wykonać telefon.. -Ninko? Kochanie... tak bardzo tęsknie. Kasandra? Skąd wiesz że razem mieszkamy? No tak.. Nie, wiesz przecież dlaczego z nią jestem? Komu marzyły się wakacje na wyspie? Tak, muszę kończyć do zobaczenia. Niestety Don, nie był szczery w stosunku do Kasandry. Była dobrą partią, wyremontowała mu dom, sponsorowała życie na poziomie. Tak naprawdę Don widział tylko Ninę Kaliente w której kochał się od niepamiętnych czasów. Czekał z utęsknieniem na dzień, gdy liczba na jego koncie wzrośnie na tyle, by mógł utrzymać Ninę która była w nim zakochana na zabój. ![]() Tymczasem Dina i Morti postanowli się zaręczyć. Starzec był uradowany, kiedy atrakcyjna blondynka odrzekła :Tak! Ona sama jednak wiedziała że nie jest to małżeństwo z miłości. Jej prawdziwą i jedyną miłością był tragicznie zmarły mąż. Od tamtego czasu była bezwględna i zabawiała się ludźmi. ![]() Ceremonia ślubu Diny i Mortimera. ![]() Zjawiło się sporo gości, oraz wszyscy najbliżsi. Zaproszeni cieszyli się z radości nowożeńców. ![]() Po ceremonii odbyło się przyjęcie. Nina od pierwszych chwil, kiedy zobaczyła przystojnego Dona, wiedziała że nie może mu się oprzeć. W końcu kiedy rozpoczęły się pierwsze tańce, porwała go i bawili się znakomicie. Przecież przez taniec, nikt nie dostrzeże tej chemii między nimi- myślała. "Co wyrabia ta moja siostra"-martwiła się Dina. Kiedy Kasandra i Mortimer dostrzegą jak znakomicie się bawią, będzie niezła awantura. ![]() Toasty za państwa młodych ![]() ![]() ![]() W końcu przyszedł czas na życzenia... -Siostrzyczko, to prezent ode mnie. Życzę ci abyś była szczęśliwa z tym starym prykiem-syknęła Nina. -Nie bądź złośliwa, on nie jest taki zły- odrzekła Dina ze łzami w oczach... -Bądź szczęsliwa, ale pamiętaj zawsze o mnie- uśmiechnęła się Nina. -Przysięgam siostrzyczko!-zapewniła ją Dina. ![]() -Tato, wiesz że Dina nigdy nie zastąpi naszej mamy, ale życzę ci byś był szczęśliwy. Zapewnijcie Aleksowi dobrą opiekę. No i czego więcej? Hmm.. zdrówka, abyś żył sto lat-Kasandra uścisnęła ojca. -Córciu, chciałbym doczekać twojego dzieciaczka-zaśmiał się Mortimer- chociaż patrząc po tym co ten twój "przystojniak" wyrabia z moją szwagierką mam wątpliwości, czy to dobry kandydat na ojca-zmartwił się Mortimer. W tym momencie obróciła się Kasandra i podbiegła do oplecionych w romantycznym tańcu kochanków. ![]() -Słuchaj ruda małpo! Odpierz się od mojego narzeczonego ok?- wykrzyknęła z reguły spokojna Kasandra. -Uspokój się Kaśka, nie rób burdy na weselu mojej siostry bo porozmawiamy inaczej-odrzekła Nina. ![]() Tymczasem goście bawili się w najlepsze... ![]() Pod wpyłwem alkoholu i złości, Don i Kasanra wdali się w bójkę ![]() ![]() Kasandra nie mogła uwierzyć w to co się stało, była zrozpaczona... ![]() Po chwili poczuła że słabnie i pobiegła szybko do łazienki. ![]() "Za dużo nerów wracam do domu". Tymczasem Dina i Aleks zbliżyli się do siebie. Malec przekonał się że macocha nie jest taka zła. ![]() * Dzień później -Dinka, chciałam cię przeprosić za moje wczorajsze zachowanie... Wiesz zobaczyłam Dona, strzeliło mi coś do głowy- usprawiedliwiała się Nina. ![]() -Kochanie nie ma sprawy- odrzekła blondynka- Zresztą uważam ze powinnaś się zakręcić koło Dona, byłaby z was fajna para, widać jak między wami iskrzy. ![]() Dina i Morti cieszyli się wspólnie nowo rozpoczętym życiem. ![]() Tymczasem Aleksander po cichu popłakiwał z tęsknoty za mamą. ![]() Nina nie mogła wytrzymać chwili bez kochanka. Zapraszała go późnymi wieczorami do siebie. A gdy się zjawiał dostawała amoku. ![]() -Wykąpmy się Don, chce popatrzeć na twoje ciało-zaproponowała rudowłosa. ![]() -Skarbie, wiesz ze nie mogę się doczekać kiedy razem zamieszkamy.. ![]() -Już niedługo obiecuję kochanie, daj mi jeszcze trochę czasu-zapewnił ją młodzieniec. ![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|