Wróć   TheSims.PL - Forum > The Sims 1 > The Sims 1: Uwagi na temat gry

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 09.08.2004, 09:59   #661
she
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

MAGI A!!!!

"Czarny Smok"od.7

-Nie , Barley , daj mi spokój! Wszędzie za mną łazisz.- W tej chwili weszła matka Angel. - Angelina! Jak możesz zachowywać się tak w stosunku do Barley! Barley , wejdziesz na casteczka?
- Tak , oczywiście! - Angel była wściekła na matkę.
-Jadę do dzielnicy showbiznesu!
- Przed chwilą tam byłaś! - matka oczywiście musiała wszystko zepsuć.
-Do sklepu! Hmm... moje czarne bojówki się przetarły! Muszę kupić nowe! - wyszła w pośpiechu do auta. W Centrum Handlowym kupiła czarne bojówki , żeby nie wyglądało to na wymówkę , pozatym spodni nigdy za dużo! Tam jej fan(przypadkowy) potknął się i spadając na ziemię złapał się rogu jej krótkiej mini i urwał kawałek. Potknął się oczywiście specjalne. Angel zobaczyła to i w jej oczaqch pjawił się mord. - K****A!!!!!! WIESZ ILE KOSZTOWAŁA TA SPÓDNICZKA??? ODDAWAJ FORSE CWANIAKU!!!!! tAKĄ MASZ PODJARĘ , ŻE ZOBACZYSZ KAWAŁEK MOICH MAJTEK???!!!!!????? DAWAJ , ALBO....- W tej chwili wszyscy się zbiegli łącznie z fotoreporterami i cała resztą. Przestraszony fan wstał z ziemi i zaczął zwiewć , tak , że przy okazji się przewrócił(jush nie specjalnie) Angel tylko popatrzyła i normalnym jusz tonem powiedziała - Jakie to żałosne! - I weszła do obojętnego sklepu zmienić spódniczką na bojówki. Przy okazji kupiła nową spódniczkę . Jej urodziny miały być za 2 tygodnie. Nie mogła się doczekać.
Gdy dojechała do domu Barley jusz nie było. Następnego dnia Gdy się obudziła Barley nie było za drzwiami. Pojechała do dzielnicy showbiznesu i Barley tesz tam nie było. Poszła do studia fotograficznego. - Dzisiaj reklamować będzie pani naszą olejek do opalania.
- Nie zauważył pan , że nie jestm opalona?
- Dlatego , będzie to olejek z dużym filtrem.- Angel miałą ochotę powiedzieć coś , ale się opanowała. Dali jej rżowy kostium kąpielowy...
- O nie! W coś tak okropnego nie założe! Różowy , phi!
- A czego się pani spodziewała? Ze złotej taniny?
- Założe go tylko jeśli będzie czarny! - Fotograf był wyraźnie niezadowolony , ale kazał przynieść czarnrne bikini. Po zrobieniu zdięć. Reżyser filmu Black Star Zatrzymał Angeline mówiąc , że poszukują czarnowłosej kobiety do jego najnowszego filmu. Angel zgarnęła kolejny kontrakt.
Angel akurat była w szpilkach. Przechodziła na plan filmowy przez kraty(nie wiem jak to się mów) w podłodze i obcas zaczepił się o jedną z nich. Angel przewróciła się. Podniosła wzrok i zobaczyła kobiete z krótkimui brązowymi włosami. Kobieta wyjęła szpilkę i zaczęła oglądać.
- hm... z prawdziwej skóry... ładna...
- ODDAWAJ!!! - wrzasnęła Angel.
- A.. to ty jesteś tą "Gwiazdą filmu" tak?
- Nic Ci do tego laluniu!! - W tym momencie Kobieta złamała w pół jej szpilkę. Angel niewiele myśląc zdięła drugą i wbiła jej w ramie. Kobieta złapała się za ramie i z wbitą szpilką i łzami pobiegła do reżysera. Ten natychmiast wyrwał szpilkę z ramienia i wezwał pogotowie. Krew spływała jej teraz na całe ubranie. Przyjechała policja i karetka. Karetka zabrała ranną Kobietę na pogotowie , a bosą Angel na komisariat.CDN
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 10.08.2004, 12:32   #662
Magi
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Czarna Krew
Odcinek 5

Lecz gdy wróciła do domu czekała na nią Amanda.
- Jak tu wewszłaś?-
- Zostawiłaś otwarte drzwi!-
- Ale jestem głupia! Pewnie tak myślisz?-
- Przeciż widze, że w zamku jest spinka którą upinasz swoje brzydkie blondi włoski!-
- O boshe, jak można mieć blond włosy?-
- Dlaczego mi to zrobiłaś?!- wykrzykując zapytała Amanda
- Co ci zrobiłam?! Ty masz jakąś schizofrenije!-
Lara w tym momencie chwyciła telefon i zadzwoniła po policje.
- Nic Ci to nie da!- wrzasnęła Amanda
- Co uciekniesz im?!
- Dowiedzą sie!
- Czego? Jesteś chora psycicznie!-
Wtem wtargnęła policja.
- Prosze oto broń- powiedział komisarz do Lary.
- Jest podpisana. Jak każda w państwie.-
Na broni widniał napis LARA KARTER.
- Och, dziękuje.-
Wtem...

A- Amanda uciekła
B- Broń wystrzeliła jej w noge
C- Komisarz zemdlał
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2004, 19:54   #663
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

odc.2 pt. "zaczelo sie!!"
Po odwiedzeniu laboratorium załamana Claudia usiadła na ławce. "boże...myślała., nie dość że jest biedna to jeszcze to dziecko....Wyłuskała z kieszeni ostatnie kilka simoleanów i kupiła żeton do SimTelefonu.
- Halo? Marc? Jestem w ciązy!! - powiedziała z entuzjazmem.
- COO?? Przecież uważałem!! - Krzyczał do słuchawki Marc.
- Wiem że uważałeś...stało się. I co teraz? Mam mieszkać w tym stanie w zabrudzonym hotelu na wypierdzianej pryczy? - zdenerwowała się Claudia.
- Nie. Claudia?? Claudia...już dawno chciałem ci to powiedzieć. Ale teraz jest okazja. Kocham cię. - Kiedy Claudia to usłyszała jako ostatnie słowo. Poczuła ostre ukłucie w plecy. Świat rozmazał jej się przed oczami. Upadła uderzając głową o schody. Zdezorientoweany Marc krzyczał do słuchawki. Było po południu, simki z dziećmi wracały z przedszkoli. Jedna z nich wezwała Karetkę, ale zanim ona przyjechała przyjechał limuzyną Marc. Zaczął łapać Claudię za ręce, wymacywać jej puls. Nagle jego uwagę przykłuła kałuża krwi. Zaczał macać jej brzuch, na szczęście on był cały. Zaczął ja namiętnie całować aby się rozbudziła. Niestety to nie nastapiło!! Claudia leżała i przelewała się jemu przez ręce. Nagle na jej plecach poczuł coś wystającego. W środek pleców wbity był nóż! Marc złapal ja na ręce i bezceremonialnie wsadził na brzuch do limuzyny. Pojechali do szpitala....a Sim Karetka się nie zgłosiła! Lekarz powiedział że dziecko nie ma szans na przeżycie nawet nie stwierdzając przyczyny upadku kobiety . I wtedy....Marc znów ją pocałował. Claudia leżała na leżance na izbie przyjęć. Podłączyli ją do maski tlenowej i respiratora a potem zawieźli na blok operacyjny. Wyciągnęli jej nóż i zaszyli dokładnie ranę. Jednak kiedy miną,ł miesiąc....potem dwa....to był już 5 miesiąc jej ciąży...claudia się nie budziła!! Marc leżał przy jej łóżku i płakał. Aż w końcu nie wytrzymał. Powiedział do lekarza że ma ją rozbudzić. Podawali jej leki, miesiąc później Claudia ujrzała światło dzienne. Marc woził ją na wózku do parku szpitalnego....a dziecko miało się świetnie!! Lekarz skłamał chcąc nastraszyć ostro chłopaka. Po miesiącu (7 miesiąc ciąży!!) wypuszczono ją do domu. Czuła się nieźle, zgłosiła się do agencjii modelek. Po dwóch miesiącach z wyraźnym brzuszkiem pojawiała się na wybiegach z modą ciążową. Nagle, na pierwszym z jej prawdziwych wybiegów tuż po zakończeniu starzu Claudia zaczeła na wybiegu.......rodzić!! Natychmiast wezwano karetke....zaraz napisze dalszy ciąg!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2004, 20:28   #664
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

odc. 3 pt. a moshe...Beyonce??
Claudia trafiła do szpitala. Poród zniosła szybko pomimo mocnych bóli pleców. Marc cały czas trzymał ją na rekach. Aż w końcu, rodzi się silna, zdrowa córeczka. Co dziwne, ma bardzo ciemną karnację, bardzo śniadą. Marc i zmęczona porodem Claudia uśmiechnęli się do siebie. Po kilku minutach dziwczynie zaszyto krocze, a Marc zawiózł ich córeczkę na salę. Claudia nakarmiła córeczkę....i zaczęli zastanawiać się jak jej dać na imię.
- A jest taka piosenkarka...., która ma bardzo ciemną karnację....coś na B - kombinował Marc.
- Beyonce? O wlaśnie...Piękne imię. Malutka......od tej chwili jesteś Beyonce! - powiedziała do różowego zawiniątka szczęśliwa matka. Kolejnego dnia dostała wypis -czuła się tak dobrze że nie musiała tam leżeć i gnić w łóżku. W domu posiedziała cghwilkę, przebrała się w mini i topik na ramiączkach, a potem udała się do dzielnicy showbiznessu razem ze swoją nową rodziną.Marc vył bardzo szczęsliwy prowadząc wózek, dawał fotografować małą Beyonce, podpisywał autografy. Po chwili wózek pęczniał od misiów i czekoladek, smoczków i butelek. Marc cierpiał, patrząc jak wszyscy podpisują zdjęcia podpisami w stylu : "czyli Marc Sim Schiffer się puszczał!" Tymczasem Claudia była w studiu modelingowym. Tam zalecili jej aby z tych jej 59 cm w talii zrobić 51!! Chcieli z niej zrobić anorektyczkę, ale Claudia nie przyznała sie do niczego Marcowi. Nie chiała go martwić. Wrócili do domu. Choć bardzo ssało ją w żołądku nie zjadła nic. Minęły słodkie dwa miesiące........wypełnione omdleniami claudii i jej pobytami w szpitalu. Mierzyła już sobie 51 cm. Chuda jak anorektyczka pobiegła do studia. Zobaczyła tam miskę z cukierkami. Wzięła ją do toalety. Zamknęła się w kabinie, po czym zjadła całą miskę wawelowskich raczków. Poczuła się źle, miała poczucie winy. Wsadziła sobie palec do gardła i zwymiotowała wszystko. Umyła zęby i i poszła do drugiego pokoju. Tam pochwalili ją - była idealna. I w końcu kiedy wróciła do domu Marc krzyczał. Nie wiedziała czemu. Okazało się że Claudii podwinął się frywolnie podkoszulek i ukazał skórę wiszącą na żebrach. Czym prędzej podniósł się znad różowej kołyski i popchnął Claudię na kanapę.
- Ty przeklęta anorektyczko!! Co robisz ze sobą!! - Wrzeszczał.
- Nic! Wiesz co! Odczep się ode mnie! Ale zostaw mi testament!! - Krzyczała zrozpaczona.
- Nie, zostawię cię w domu, Ale pod warunkiem że przestaniesz się głodzić. - Po czym orzebrał ja do naga i wepchnął pod prysznic. Popchnął ja tak niefortunnie że dziewczyna upadła do brodzika i złamała sobie obojczyk. Przez całą noc cierpiała. Mała płakała ale ona nie miała siły jej podnieść, Marc chrapal jak szalony.......I kiedy jeszcze w dodatku odkryła pierś zauważyła że już nie ma piersi.......tasm wiszą jej tyl;ko dwa kawałki skóry. Kiedy go nacisnęła nie popłynęło z cycka mleko. Claudia oszalała. W śrdoku nocy ubrała się i poszła na piechotę do simHospital. Tam zagipsowali ją. Stwierdzili u niej anoreksję i brak piersi.
- Ultimatum - Albo pani przytyje albo śmierć głodowa! - Krzyczeli na nią lekarze. Wróciła do domu koło 6:45 rano. Marc robił sobie śniadanie.
- Co ci się stało kochanie?? - spytał tępo.
- Wczoraj mi rozwaliłeś w kawałki obojczyk. Żadne kochanie! - Wrzasnęła odpychając go.
- O, jeszcze pożałujesz tego posunięcia!! - Krzyknął, rozebrał ją, dziko i szaleńćo zgwałcił po czym naga wkrzucił do sypialni pod kołdrę. Krwawiła. Spojrzała do kołyski i rozpłakała się. Jej słone łzy spadały wprost na policzek malutkiej.....
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2004, 20:38   #665
sylwek
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

no to skad to sciagnelas przecie to nudne jak wladca pierscieni nie pisz wiecej
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2004, 20:54   #666
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Dzięki za krytykę....... znikąd tego nie ściągałam.........Wiesz.....jak ty coś napiszesz to ci napiszę że to jest nudne, ale jak seria książek o Harrym Potterze. Jeszcze nawet nie zdobyłeś żadnego tytułu poza kieszonkocem a już się mądrzysz..... Szczerze mówiąc to mi samej podoba się ta opowieść!! Pliz...........piszcie co o tym myślicie bo nie wytrzy,am!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2004, 20:55   #667
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

jest mi przykro........
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2004, 21:12   #668
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Wiem że nie pisze się posta pod postem........ale zrobię to. Oto moja nowa opowieść pt.
"Ich pięcioro"
Było ich pięcioro - 18 letnia Maja, 19 letnia Amy, 25 letnia Chelsea, 15 letnia Madison i 22 letni Bartłomiej. Maja i Bartłomiej byli rodzeństwem i wyjechali z Polski, gdzie zapanował nad nimi głód, bród i smród, ponieważ ich rodzice nie mieli pieniędzy na życie. Amy, Chelsea to przyjaciółki mieszkające razem, a Madison, to siostra Chelsei mająca zeldwie 15 lat. Jak każdego ranka budzą się. Za oknami kurtyna deszczu, nie rozweselają ich nawet kolorowe zasłony w geometryczne znaczki. Maja wstaje pierwsza, to jej kolej robienia śniadania. Wstraje, wkłada szlafroczek, budzi subtelnie Chelseę, idą do kuchni. Nagle za nimi wchodzi Bartłomiej i chwyta w pasie Chelseę. Ona co dziwne nie wyplątuje się mu z ramion. Maja patrzy na nich krzywo i idzie zrobić sandwiche z serem i tosty z dżemem. Ciepłe i chrupiące czekają już tylko na Madison.
- Idę obudzić tego śpiocha!! - Mówi zezłoszczona Chelsea, zła że stygnie jej śniadanie.
- Pomogę ci!! - krzyczy bartek. Wybiegają, mijają po drodfze zaspaną Amy idącą do kuchni a założonym na lewą stronę swetrze.
- Miłość od pierwszego wjerzenia??- Zapytała biorąc tosta i smarując go dżemem,.
- Hmm - mruknęła Maja wyglądając przez szparę w drzwiach. Nagle poczuła że oblewa ją ciepło. Jej przyjaciółka Chelsea całowała się z jej podłym bratem!! Lada patrzeć jak ją zgwałci i zamorduje- myślała smutno. Wszystkie mysli i miłostki przerwał pisk Madison, która wyszła z łazienki i już ubrana ujrzała jej siostrę całującą się z tym chłopakiem.
- Chodź Madison, zjedz śniadanie - powiedziała Maja nalewając jej kakao do kubka. Amy już jadła i piła, teraz wstała od stołu i poszła do łazienki. Chelsea ubrala się i wzieła kluczyki od samochodu, po czym popchnęła w drzwiach swoją siostrę i wpakowała ją do ich smarta. W domu zostawała jak zwykle Amy - Maja i Bartek szli do pracy. Amy posprzątała dom po czym nie miała co robić. Zrobiła sobie nawilżającą kąpiel a potem szybkie manicure, pedicure, oczyszczanie twarzy itp. Nie zauważyła pęknięcia w suficie. Wkrótce kiecy wyszła po pocztę - zauważyła listonosza - zobaczyła kopretę. Podniosła ją. Adres brzmiał : "amy Lee, następna będziesz ty". Amy przestraszyła się. Poruszyła kopertą, wypadły z niej zdjęcia. Zobaczyła swoje nagie fotki z kąpieli.........Zrozpaczona poszła do pokoju i rozsypała je po podłodze.....Potem położyła się na łóżku....gdy zobazcyłą w oknie podejrzanego faceta. Wdarł sie do domu po czym zakleił jej usta taśmą. A następnie za pomocą strzykawki wlał jej do organizmu środki usypiające.......i insulinę.....potem uciekł....ciekawe co powiedzxą przyjaciele.......
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2004, 22:04   #669
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Ale mnie długo nie było... Cześć
Magi świetna historyjka tak samo jak Avril Lavigne (to nie żart, polubiłam ją) wybieram B.
CIEMNA GWIAZDA odc. 18
...Prawdziwą rodzinę taką jak pani.
-Moja rodzina nie jest prawdziwa.
-A to dlaczego, proszę pani.
-Co to za rodzina bez ojca? I z mamą całymi dniami w pracy?
-No właśnie proszę pani, pani za dużo czasu poświęca pracy. Pani jest matką, pani ma dwójkę dzieci.
-Ale ja muszę...
-Nic pani nie musi. To pani życie i nie może pani dawać go układać reżyserom.
-No tak.. A jakie ty masz życie?
-Zanim się urodziłam zmarł mi ojciec, a jak się urodziłam matka.
-Faktycznie, smutne...
-Mam jeszcze siostrę, która ciągle się przechwalała, wyjechała 15 lat temu za granicę i sprowadziła męża Tomka.
-A jak ma na imie?
-Karolina Thomson.
-To ona... To przez nią...
-Co?
-Sprowadziła Tomka, który romansował z wszystkimi ładnymi i bogatymi dziewczynami.. Jak ty masz na imię?
-Bożena. To może pani mnie zaadoptuje?
-Że co?
-Słyszała pani.
-Ile masz lat?
-16. Zgadza się pani?
-No dobra.
***
Minął tydzień. Aneta powróciła do dzielnicy Show biznesu. Była na 10 miejscu. Pewnego dnia gdy wróciła do domu i weszła do salonu zastała...
A. Leżącą we krwi Anię
B. Jakiegos faceta
C. Siostrę Bożeny, Karolinę Thomson.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 11.08.2004, 13:33   #670
Biała dama
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Alicja Z napisz ciąg dalszy swojej hisorii bo bardzo mnie ciekawi co się dalej stało :ph34r: :ph34r: :ph34r: . Ja nie za bardzo umiem wymyślać historie. ^_^ ^_^ ^_^
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 00:21.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023