![]() |
#11 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ZONG C
Sydney pisz pisz pisz odc. 5 Kathy obudziła się z wielkim bólem w szpitalu. Noge miała zagipsowaną a na głowie bandaże. Przycisnęła guzik. - Tak? - zapytała pielęgniarka stając w drzwiach. - Rządam ściągnięcia gipsu i bandaży oraz operacyjnego lub laserowego usunięcia blizn i pęknięć w moich kościach. - powiedziała Kathy wypijając wodę. - To niemożliwe. Nasz szpital nie ma tego oprzyrządowania - przyznała melancholijnie pielęgniarka. - To je sprowadźcie. Mam w nosie jakie macie oprzyrządowanie a jakiego nie. - odparła dziewczyna rzucając się na poduszki. Przeleżała cały dzień. Wieczorem na wózku inwalidzkim pojechała do toalety. Sama, bez lekarzy. Wjechała do izby przyjęć. Nikogo nie było. Przycisnęła guzik i szafka z lekami się otwarła. Łyknęła dużo środków pobudzających i poszła do pokoju. Nie mogła zasnąć do około 23:00. Wtedy postanowiła że ucieknie do innego szpitala. Spakowała się szybko i wyjechała przebrana na wózku ze szpitala. Wzięła jedną z taksówek i kazała jej jechać do SimWarszawy, jako że była pod SimWarszawą. Natychmiast ją przewieziono. tam zoperowana jej laserowo nogę i już za dwa dni chodziła normalnie. Pojechała do swojej agencjii, wzięła normalnie udział w castingach i pokazach, potem pojechała do Maćka. - Słyszałem że złamałaś nogę - powiedział ciepłym tonem w drzwiach. -ach, to nieprawda. Spadłam tylko z wybiegu. Kilka siniaków - machnęła ręką Kathy. - Ewa przyjdzie do nas wieczorem - powiedział a Kathy zamurowało. Ma tylko kilka godzin na działanie. - Zaraz ją wyciągnę na zakupy- powiedziała szybko Kathy i zadzwoniła do niej. - Ewa? - zapytała. - Tak kochanie, już jadę na zakupy. Papa spotkajmy się w galerii Simkotów. - wyszczebiotała Ewa i odłożyła słuchawkę. Kathy znalazła w mieszkaniu Maćka najostrzejszy nóż i sznurek jaki kiedykolwiek widziała. wzieła go do torby i wyszła z mieszkania. Poszła pod galerię Simkotów i weszły razem do modengo butiku. - Chodźmy do Adidasa! - wpadła na pomysł Kathy postanawiając tam ją uśmiercić. - Dobrze - zgodziła się Ewa i pomaszerowała przed nią do szklanych drzwi butiku. - och, mogę cię zobaczyć w tym dresie? - zapytała Kathy. - Oczywiście- powiedziała Ewa i Kathy weszła jej do przymierzalni. Zakleiła jej usta taśmą i kazała nie piszczeć. Sprawdziłą kamery: wszystkie były wyłączone, tu były bramki przy drzwiach. Kathy podstawiła reklamówkę pod jej nogi. Wbiła jej nóż w pierś. Po chwili zacisnęła sznurek na szyi, i gdy była pewna że zamordowała ofiarę wyszła rozlewając krew. Poszła do Maćka. - Kathy.........Ewa nie żyje. - Kathy udała że zemdlała. |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|