Wróć   TheSims.PL - Forum > The Sims 1 > The Sims 1: Uwagi na temat gry

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 11.10.2004, 16:15   #1
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Rozi chyba pomyliłaś tematy..? Na 100%, skasuj tego posta i napisz tam gdzie miał być. Karuś niech będzie B. A ja nie mogę pisać bo za 5-15 minut jadę na kółko matematyczne i bym nie zdążyła.
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 11.10.2004, 18:56   #2
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Mad Ojoj zong please nie wykręcaj się!

- kiedy na scenę weszła Beyonce. Zatańczyłam samodzielnie ":Crazy in love" a potem pojechaliśmy na zdjęcia do parku i na sesję. Pozowaliśmy bardzo fajnie, w parku przy fontannie, na ławeczkach, teraz planujemy po narodzinac naszego drugiego dzidziusia (nie znam płci) planujemy wyleciec na trochę na Kretę. O jejku jestem bardzo śpiąca i muszę się przespać.
+++++++++++++
Leżę w sszpitalu. Dosałam skurczy i muszę w kółko leżeć.
-Kaja. Muszę ci się do czegoś przyznać. - odparł on,.
-Mów. - powiedziałąm słabo.
-Kaja ja nie byłem do końca szczery mówiąc ci że cię bardzo kocham. - powiedział on i zaczał szlochać.
- Vhyba śnisz. Najpierw mi robisz dziecko, potem bierzesz ze mną slub,- wyjąkałam.
-Ale ja cię kocham jak żonę no ale.....- powiedział on.
-Nieważne. Idź sobie do domu i pomóż Zuzi w lekcjach. - powiedziałam i wykręciłam głowę.
-Twój bachor. - rzucił on.
- Maciek! Hamuj się! - wykrzyczałam mu w twarz.
- Nie kochałem cię w ogóle. Chciałem zrobić na złość mojej przeszłej żonie. - powiedział Maciek i poszedł z sali. Sięgnęłam po komórkę i zadzwoniłam do domu.
- Zuzia? - zapytałam.
-Tak mamusiu. Odrabiam lekcje. - To zdanie zawsze wprawiało mnie w zachwyt.
- Grzeczna dziewczynka. Jak skończysz weź sobie czekoladkę. - nakazałam jej
-Przykro mi mamusiu ale zostało mi jeszcze dużo do zrobienia a jak zrobię to posprzątam w kuchni i w moim pokoju więc nie zdążę dziś zjeść sobie czekoladki.
- Moja kochana córeczka- rozczuliłam się. Wyłączyłam słuchawkę i pojechałam na zabiegi. Wieczorem znowu do niej zadzwoniłam.
- halo? - zapytałam
-Maciuś z tej strony Justynko. - powiedział on.
-Spadaj. Dawaj mi dziecko. - zbyłam go a w oczacj staneły mi łzy. Po chwilio był u mnie.
-Przepraszam to było...dobrze że wiesz że Justyna to moja siostra....- Gęsto się tłumaczył
- A mnie....- Co POWIE TERAZ MACIEK?? nAPISZ ZONG!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 11.10.2004, 19:26   #3
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie "Genialna Alineczka"

A mnie jest nieprzyjemnie. Nie masz pojęcia jak mi przykro. Przepraszam, żartowałem. Czy mi wybaczysz, Kaju?
Wcale się nie wykręcam, nie mam czasu. A teraz długo oczekiwany:
DWIE GWIAZDY odc. 33
...- Dobrze wiesz czemu tak jest. Nie będę się powtarzać.
-To przez..?
-NIE WYMAWIAJ TEGO PRZEKLĘTEGO IMIENIA!
-Rózo-wszedł John-ile okien jest w Barbakanie?
-cterdzieści-powiedzaiła ALINKA!
-Czterdzieści?
-JOHNIE! Nie zauważyłeś!?-szepnęła matka
-CZEGO?
-Twoja córka właśnie powiedziała swoje pierwsze słowo!!
-CO? To ona?
-Okien... jest czterdzieści jeden (przepraszam, jeśli podaję fałszywe dane, ale około tyle ich jest)-powiedziala Róża
-POMYLIŁA SIĘ ZALEDWIE O JEDEN!
-Ona jest genialna....
-Nie powiedziałabym-powiedziała do siebie Róża, nie zważając na zachwyt rodziców
-Może powie:mama.... Alineczko, powiedz do swoje mamusi... mama
-ma-ma
-POWIEDZIAŁA!!!
Wtedy Alinka powiedziała:
A. mamusia
B. ciocia Lózia
C. tatus

PS. Może był krótki odcinek, jutro będzie dłuższy (dziś mialam zaledwie 3 godziny wolnego czasu, a czekają jeszcze kolacja i zadanie z polskiego..., jutro mam 8 godzin![wolnych])
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.10.2004, 12:14   #4
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Grin B!! CIocia Luzia!

O.K więc pisz i pisz bo historia jest coraz bardziej intrygująca
odc. 22
- A mnie jest nieprzyjemnie. Nie masz pojęcia jak mi przykro. Przepraszam, żartowałem. Czy mi wybaczysz Kaju?
-Nie. - burknęłam
- To w takim razie spadaj z naszego mieszkania, nie chcę cię tu więcej widzieć rozumiesz??- wykrzyczał
- Nie mogę. Gdzie będę mieszkać? W naszym mieszkaniu zrobiła się speluna...- wyszeptałam patrząc w dal.
- Nie udawaj księżniczki. Masz 5 miesięcy na decyzję. - powiedział on.
- Będziesz z nami mieszkał> - zapytałam z nadzieją.
- Nie. Będziecie mieszkać same. - powiedział mi szybko i zatrzasnął przed nosem drzwi.Upadłam na łóżko aż zatrzszeczało. Teraz jest świt. Dzowni moja komórka wygrywając melancholijne nuty Chopina.
- halo>? - mówię zaspana.
- mamusia? - pyta mnie Zuza.
- Tak, co się stało kochanie?
- Tatuś mi nie chce dać śniadania. - od razu staje mi przed oczami wizja głodnej Zuzi stojącej w szkole.
- Zaraz będę. - nie zważając na własne bezpieczeństwo i mojergo dzidziusia (7 miesiąc!) wybiegłam z torbą przewieezoną przez ramię uprzednio przebierając się w ubranie.
- A pani gdzie? - zapytał mnie portier.
-Muszę zaraz być w domu. - zbyłam go i pobiegłam dalej. W tramwaju zrobiło mi się słabo, ale zaraz było mi lepiej. Dojechałam do domu. Zobaczyłam ślady kropel krwi prowadzące do naszego mieszkania. Weszłam do niego.
- Co tu się dzieje? - zapytałam szybko i mętnie.
- Tatuś mnie kaleczy! - zawołało moje dziecko. Jak ozdrowiona wybiegłam jak na sprężynie do pokoju.
- Co jest? Co jej robisz dupku? - zapytałam szybko nie patrząc na słowa i wyrwałam ją. Kaleczył ją regularnie igłą. Ostatni cios padł w podbrzusze.
- Zostaw ją! - wrzasnęłam.
-Szukaj sobie domu idiotko! - wywrzeszczał mi w twarz. Tego było mi za wiele. Jak ozdrowiona uderzyłam go w krocze a potem "wychlastałam" mu twarz.
- Mamusiu....- wyszeptała Zuzia.
- Pakuj się córeczko. - odparłam bezmyślnie. Zaraz jednak znalazłam ofertę i wykradłam trochę kasy z kasetki. Wyszłyśmy na ulicę a potem poszłyśmy do miasta. Okazało się na miejsu że mieszkanie to....
A: zaszczuta melina
B: ładne mieszkanko
C: jeden pokój dla nas i jeden z współlokatorami.
Zong decyzję pozostawiam twojej wyobraźni
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.10.2004, 14:34   #5
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Smile "Troska czy nietroska..?"

Niech będzie... C. :lol: Jeszcze dzisiaj napiszę c.d. Narazie mnie brat wygania, ale coś napiszę (później będzie dłuższe )
DWIE GWIAZDY odc. 34
...Ciocia Lózia
-WIDZISZ? Różo! Ona wie jak masz na imię! Co za kochane stworzenie!
-Na pewno wyrośnie na inteligentną dziewczynkę!
-I piękną!
-Dzieci, które w wieku 9 miesięcy mówią wcale nie wyrastają na inteligentych ludzi.
-Akurat to wiesz! Jeszcze powiesz, że psychologiem zostałaś!
-TAK!
-Musimy z nią pójść do przedszkola! Nie może się marnować!
-Szwagier, zwariowałeś? Przedszkolne dziewięciomiesięczne dziecko?!! Chyba do żłobka!
-Do żłobka?? Żłobek jest dla rodziców, którzy nie mają czasu dla swoich dzieci! My mamy!
-To się nią lepiej opiekujcie! "Matko", nie widzisz, że jest głodna?
-Głodna?-stwierdziała Diana-Chyba się posikała!
-Gadasz i gadasz, a ona nie tylko głodna, ale i sie posikała!
-Diano! Chcesz, żeby nasze dziecko umarło?
-Lepiej się nie odzywaj! Umrzeć po pięciominutowym głodzie?-tymczasem Diana już karmiłą Alinkę.
-WIEM! Z niż trzeba do SB pójść! Tam sie NIE zmarnuje! Zostanie w filmie!
-Genialny pomysł! Sam kiedyś napiszę scenariusz!
-Kiedyś?? Trzeba natychmiast!
-Diano! Dziecko musi być pod opieką matki, nie reżysera!!!
-RÓŻO! Przecież Diana będzie sie nia zajmować!
-tak, ale jak będzi ena planie?
Diana na to:
A. Będę sie patrzeć.
B. Nie obchodzi mnie to. Zostawię ją pod ich opiekę.
C. Będę grać razem z nią.
Czekam na wybór Karuś

Ostatnio edytowane przez Zong : 12.10.2004 - 17:12
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.10.2004, 18:27   #6
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
ThumbsUp Ojejtuś jasne że b! ja kocham załamujące momenty!

odc. 23
Mieszkam więc w jednym pokoju i z wspólokatorami. Na szczęście są to studenci z dzieckiem więc wspaniale mnie rozumieją i moją sytuację. Cieszę się że mam tak bezkonfliktowych sąsiadów. Na szczęście mam w domu komputer więc wysyłam dużo e-maili do SB że wrócę za dwa tygodnie.
**********
Musiałam wrócić do SB i szkoły jednocześnie. Teraz jest mi łatwiej bo oni podwożą mnie pod samo liceum bo uczą się obok na uczelni a Zuzię odwożą razem z Natalką do przedszkola. Wczoraj wieczorem byłam w SB. Od razu otoczył mnie wianuszek fanów.
- Ej, Kaja. - szpenął znany mi głos. To była jak zwykle Sara.
- Hej! Jak się masz? - zapytałam i odciągnęłam ją na bok.
-Są plotki że twój maz cię bije. - oświadczyła mi dumnie Sara.
- I ty się z tego cieszysz?? - zapytałam zrezygnowana/
- Nie. Jesteś bardziej ponura. Z kim zostawiłaś Zuzię? - i wówczas uświadomiłam sobie że Karol i Magda, nasi sąsiedzi mieli wyjść o 23:40 na koncert a ja miałam zaopiekować się Natalią.
- O 23 muszę być w domu. - wyjąkałam i spojrzałam na wielki zegar. Była 20. Miałam 3 godziny na działanie, więc postanowiłam załatwić to szybko. Prędko odbyłam pokaz mody, potem zaśpiewałam kilka razy na scenie byu zdobyć sobie kolejnych fanów i poszłam nagrać chorał. Po skończeniiu tego młyna była 21:59. Mam jeszcze 40 minut. Uspakajałam się. Wiedziałam że to za mało by zagraźć nową scenę w serialu i jeszcze pozować. Szybko zapozowałam zaledwie w kąpielówkach a potem zbiegłam na scenę. Nagrałam kilka ujęć i spojrzałam: za 1 minutę miałam autobus. Przebrałam się jak bądź i spojrzałam na siebie. Było mi niedobrze. nagle ktos krzyknął: Ona rodzi!!. Dopiero wtedy skapowałam się że mam bóle porodowe.
- To dopiero ósmy miesiąc! - sapałam
-Dajcie jej komórkę! - wrzasnął ktoś z tłumu.
-madzia? - zaputałam
- Tak. Rodzisz wiemy z telewizji. Pa, nie pójdziemy! - powiedziała wyraźnie rozbawiona Magda i odłożyła słuchawkę. Rodziłam długo i namiętnie. Kiedy w końcu ujrzałam to dzieciątyko, całe we krwi pierwsze co zapytałam to było pytanie:
- Co to jest??
A: chłopiec
B: dziewczynka
C: i chłopiec i dzieczyna. Bliźnięta!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.10.2004, 18:43   #7
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie "Nawet nie roczna gwiazda"

Niech będzie C! Załamiemy ją! Więcej do opieki! A teraz:
DWIE GWIAZDY odc. 35
.. Nie obchodzi mnie to. Zostawię ją pod ich opiekę.
-DIANO! Oszlałaś???
-Gwiazda musi radzić sobie sama!
-DZIEWIĘCIOMIESIĘCZNA!!!????
-Nie pomyślałam o tym...
W tym momencie rozległ się dzwonek. Weszłą reżyserka, Klara.
-Dzień dobry, paniom i panu. Mój mąż Bob, pań reżyser, ma proźbę.
-Czemu sam nie przyszedł?
-Jest chory. A ponieważ trochę się zadłużył, chciałby z państwa córką nagrać kilka reklamówek i trzy filmy. W dwóch będzie grała cały czas, w jednym przez 1/3. On myśli, że Alince ułatwi przyszłość taki wstęp do dzielnicy showbiznesu.
-Tak...
-Myśli, że państwo zgodza sie na niższą zapłatę...
-Jaką?
-100$ za rekalmówkę, 10 000 za 1 film, a po 1 000 000 za drugi i trzeci.
- To jest NIŻSZA cena? Nie dziwię sie, że bankrutuje.
-Zgodzą się państwo?
-Ja tak, ty Johnie?
-Pod warunkiem, że będziesz jej pilnować.
-Oczywiście.
-Diano...-szepnęła Róża-Ja to uważam za niebezpieczne.
-Ależ co ty mówisz! To jej otworzy bramę showbiznesu!
-TAK...! tak!-zapewniałą Klara
-Diano... Posłuczaj mnie!
-Ile to będzie trwało?
-Reklamówki po pięć dni, film 1 miesiąc dla tego dziecka, a 2 i 3 po dwa.
-Razem pięć miesiecy, tydzień i trzy dni za 1 200 200$!
-Tak... Podpisza państwo kontrakt?
Przeczytali uważnie. Podpisali. Według Róży niesłusznie. John nadal zajmował się scenariuszami dla dziewczyn,a Diana i Róża patrzyły sie na "gwiazdę" przy pracy.
***
Minęły ponbad 3 miesiące. Alinka osiągała powoli sławę. Wróżyło jej to świtlaną przyszłość.
CDN.
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 15:47.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023