![]() |
#11 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Zong:
- SŁyszeliśmy że się państwo rozwodzą?? odc. 34 - halo?? - krzyczałam rozgoryczona do komórki - Tu pogotowie w SimIrlandii. - odezwała się miła kobieta. - Proszę przyjechać pod cmentarz nieprzyjemny wypadek będę wdzięczna - odłozyłam słuchawkę nie czekając na reakcę kobietki. Nakryłam Larę cieplejszym kocykiem i założyłam dygoczącej Zuzi moją kurtkę dżinsową. Podjechała karetka. - Co to było? - zapytała mnie konkretnie lekarka - Samochód. Wyszedł na zielonym my za nim. On odepchnął nas na chodnik sam wpadł nogami pod koła. - powiedziałam szybko i przytuliłam się do niej - Będzie żył. Ma przecież dwie córeczki i kochającą żonę. - perswadowała mi lekarka. - Skąd on to wie? - wychlipałam w fartuch - Na swój sposób ale wie. Jestem Denise Reyonolds. - usłyszałam - Denise....- powiedziałam i przytuliłam ją. - Wchodźcie do karetki pojedziemy na ostry dyżur. - Spakowałam małe do wozu i przytuliłam je obydwie do siebie. Maciek spał w śpiączce. Był spokojny, pikanie jego serca słyszałam i widziałam na monitorze...Wysiedliśmy. Wziełam małe do domu położyłam je spać i spokojnie zadzwoniłam do mamy Maćka - Wiem kochanie co się stało. - wyszeptała obna - Nie przejmuj się mamo. Obiecali mi że z tego wyjdzie. - powiedziałam do siebie - Ale zawsze może być inaczej. - powiedziała ona - Mamo chciałabym dziś przy nim być. Masz doświadczenie z dziećmi...- powiedziałam - Dobrze, zostanę z moimi słodziutkimi wnuczeczkami. Będę zaraz - nim się obejrząłam w moim progu stała elegancka kobieta w długiej spódnicy i koszuli w kratkę. - Witaj kochanie - powiedziała smętnie i popatrzyła wymownie na buty maćka. - Mamo myślę że on będzie miał te nogi....- powiedziałam - Nie nie,, tak myślę tylko że....nieważne. - zająknęła się ona. - Dobrze mamusiu. Więc ja jadę. Powiedz im że mają śniadanie właściwie to tylko Zuzie i zaprowadź ją z Larą do szkoły. Pa. - ucałowałam ją i poszłam sobie. Siedziałam do południa kiedy Maciek się ocucił. Miał nogi ale nie mógł chodzić. - Weź sobie kogo innego za mężą. - wyszeptał i opadł na poduszki - Nie kocham tylko ciebie....- wypaliłam Ciąg dalszy nastąpi!! |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|