![]() |
#11 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
odc. 37
Cały zdemolowany a w powietrzu unosił się zapach dymu papierosowego. - Śmierdzi tu coś - zawyrokowałam i otworzyłam okno najszerzej jak tylko mogłam. - Nic nie smierdzi. - powiedrziała do mnie z tapczanu Zuza - Masz zaledwie 8 lat, nawet nie masz komunii. Masz szlaban/ - powiedziałam stanowczo - Nie!- wrzasneła - Tak tak masz szlaban i koniec. - odparłam jej i trzasnęłam drzwiami. - mamo wychodzę. - powiedziałą do mnie wieczorem kiedy kąpałam Zuzię. Szybko wyłożyłam ją na specjalny dywanik i połozyłam do "foczki" żeby nie spadła z pralki - Nigdzie nie idziesz. - powiedziałam głośno - Idę. - [powiedziała twardo ona - Nie idziesz bo masz szlaban. Marsz do pokoju! - krzyknęłam na siostrę i usiadłam na komodzie. Nigdy nie byłam taka ostra w stosunku do niej. Zawsze ją kochałam. Ubrałam Larę i położyłam w łóżeczku, dałam jej butelkę i szybko wyciągnęłam notes. Poszukałam pod R. Reynolds Denise. Wykręciłam numer. - Halo? - zapytałam niepewnie - Jestem tutaj/ - odparł głos po drugiej stronie - Tu Kaja, jest tam może Denise? - zapytałam - To ja, kajuś witaj. Nie kręcisz filmów coś o tobie przycichło. - skomplementowała mnie - Dzięki za krytykę. Jutro zbieram się do SB. - powiedziałam i zamilkłam - Byłam naprawdę ciekawa czemu nie chciałaś rozmawiać ze mną. - odparła ona - Ale ja nie miałam czasu. - powiedziałam wymijająco. - Rozmowa się nie klei. Wpadnę do ciebie jutro o 9:00 ok? - zapytała - Tak dzięki pa, - wyrecytowałam i rzuciłam w dal telefonem. - Laro? - zapytałam moje nicnierozumiejące dziecko - Mamo nie mów mi że gadasz do nioej. - roześmiała się Zuzia. - Gadam bo w wieku 7 miesięcy potrzebuje sporo matczynej opieki. - fuknęłam - Nie pojedziesz jutro do SB. - powiedziała ona triumfalnie - Pojadę. - Nie pojedziesz bo nie będziesz miała odwagi zostawić mnie samej. - Sorry dziecko ale zmieniłam klucze. - powiedziałam wesoło - A mi nie dałaś kompletu? - zapytała rozczarowana - Nie warto. Nie jesteś godna zaufania. - odparłam i poprosiłam ją o butelkę dla Lary. Nakarmiłam malucha i ułożyłam czule na wersalce. Poszłam wziąć szybką kąpiel. Jednak trochę się przedłużyła - to zadzwoniła komórka to znowu dolałam ciepłej wody i to mnie rozleniwiło... - Zuzia? - zapytałam nagle ni z tąd ni z owąd. - No? - dobiegł mnie głos zza ściany - Zapomniałam co cimiałam powiedzieć - odparłam. Przecież się jej nie przyznam że chciałam sprawdzić czy nie wyszłą z domu. - Mamo wiem że chciałaś sprawdzić czy nie wyszłam z domu. - powiedziała mi po moim wyjściu. - Tak to trochę prawda. - odparłam - Myślisz że na serio mogłabym skończyć wcześniej karę? - zapytała mnie - Sądzę że nie. - powiedziałam twardo, zamknęłam drzwi, klucze schowałam pod donicę i ułożyłam się w moim gniazdku uwitym wśród pościeli. CDN!!! |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 4 (0 użytkownik(ów) i 4 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|