|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ODCINEK 5 "Czasami życzenia się spełniają..."
![]() Pewnego dnia, gdy Pol spał, Andrea postanowiłą zacząć pracować. Była inteligentna, miała skończone wyższe studia (marketing). ![]() Wziała gazete do ręki i zaczęła przeglądać. - Jest! Znalazłam! Szukamy sekretarki. Numer telefonu: 445-84-76. ![]() Od razu zadzwoniła. - Dziń dobry. Ja w sprawie pracy. - Ma pani kwalifikacje? - Tak. Przed ślubem byłam prezesem firmy... - Przykro nam bardzo, ale my szukamy sekretarki. Zresztą już mamy. Do widzenia. - Do widzenia... ![]() Tymczasem na górze, w swoim pokoju Celin znalazła woreczek z dziwnym proszkiem. ![]() A na dole Andre przytulała się z Polem i powiedziała mu o pracy. Ten zaczął się z nią kłucić. - Mamo? Mamo... - Poczekaj kochanie- powiedzieli chórem Pol i Andrea. - Ale mamo... - Kochanie, idź zjedz kolacje, jest na stole w kuchni. ![]() Celin nie doszła już do kuchni. Upadła na podłoge. ![]() - Boże Święty, Celin! NIE!!! Pol zadzwoń szybko po karetke! Celin, kochanie, słyszysz mnie? Celin?! ![]() W szpitalu. - Boże, żeby tylko ona przeżyła. Proszę... ![]() - Och... kochanie... nie bój się ona przeżyje. -tu Pol przytula Andree. ![]() - Lekarze wykryli, że brała amfetamine. Czy to możliwe, Pol? Przecież skąd w naszym... - Co? O Boże ona to znalazła! ![]() -Co chyba nie chcesz mi powiedzieć że masz w domu amfetamine?! ![]() Pol tylko spuścił głowe. - Co? Czy ty zdajesz sobie sprawe jakie to niebezpieczeństwo?! Gdzie niby to była? - W szafie Celin... - Co?! Jeszcze u dziecka w pokoju?! Jak jej się coś stanie to chyba Cię zabije! ![]() - Kochanie nie przejmuj się. Zawsze będę przy tobie... - .... Co na to odparła Andrea? Czy Celin przeżyje? W następnm odcinku!!! |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ODCINEK 6
- Mam nadzieje, że tym razem nie kłamiesz... Dzięki Bogu Celin przeżyła, ale było to pierwsze i ostatnie ostrzeżenie... ![]() Po roku rodzina zapomniała o sprawie, a Celin doszła do takiego wieku, że musiała zacząć chodzić do szkoły. ![]() Andrea obawiała się o Celin i odprowadziła ją razem z Polem do samego autobusu. ![]() Po upewnieniu się że Celin trafiła do autobusu Pol odszedł w strone domu. ![]() Andrea go jednak zatrzymała: - Pol, nasze dziecko nie może się dowiedziać. ![]() - Przecież wiem. - Tak, ale... Pamiętasz przecież co się stało w zeszłym roku. Chcę tylko żebyć przypilnował żeby to się jż nie powtórzyło. ![]() Andrea kończąc swoje przemówienie wzięła poczte. ![]() - Pol, poczekaj! To do ciebie! - Co? - Proszę. - O, nie! To od nich! - Więc? Co chcą? - Nie ważne. Andrea, trzymaj się od nich z daleka! Lepiej żebyś ty i Celin nie wiedziały! ![]() Andrea była bardzo ciekawa i martwiła się o męża. Postanowiła to zbadać. Myślała, że nikt tam jej nie zna. ![]() - Przepraszam. Pani ma na imię Andrea? Andrea odwróciła się. - Ja? eee... tak. A kim pani jest? ![]() - Ja? Przyjaciółką... tak... Przyjaciółką pani męża! - A z kąd pani... ![]() - Z kąd znam twojego męża? A to dobre! Hehehe! Przyjaciółka! Hehe! -kobieta zmianiła Andree w żabe. ![]() Do tej kobiety podeszła jakaś druga. Andrea pod postanią żaby wszystko podsłuchała. - Przepraszam cię, Xessis. Musimy pogadać. - Och, tak Luno, kochanie. - Chodzi o twojego męża i tego całego Pola... A o co dokładniej chodzi Lunie dowiecie się w następnym odcinku! Ostatnio edytowane przez Basieńka : 22.11.2004 - 12:42 |
![]() |
![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ok Więc odcinek specjalnie dla Liny i innych którzy kochają takie opowieści. (Lina jak tam twoje foto-story „Wybór ojca”???)
ODCINEK 7 - Co? Mój Adam? - Tak. Bo widzisz przez Pola twój mąż nie mógł, no wierz... - Aha! Wierz co? Pol mwysłał tu swoją żone! Trzeba powiadomić resztę. ![]() - Pol musimy pogadać. - Ale o czym? - O... chodźmy może w inne miejsce, bo ONI mogą wszystko usłyszeć. ![]() - CHodzi o to w co nas wpakowałeś. Widziałam Xessis i Lune i one... Andrea streściła Polowi całą historię. ![]() Pol nie wytrzymał napięcia i strzelił sobie jednego drina. ![]() Andrea była bliska zawału. Jeden ruch i... ![]() - Aaaaaaaaaaa!!!!!!!!! Pol!!!!!!!!! - Mamo. To ja! - Idź, idź kochanie lepiej stąd, bo mamusia jest bardzo zdenerwonawa! ![]() Celin podeszła do tajemniczej półki i wyciągnęła jedną z książek. Nagle półka zmieniłą się. ![]() Pol widząc to podbiegł szybko do Celin i krzyknął: - Celin, nie, zostaw to! Nie dotykaj! ![]() - ALe dlaczego tatusiu? - Bo to jest bardzo niebezpieczne. Lepiej o tym zapomnij. ![]() Celin poszła do swojego pokoju, a Andrea zaczęła pocieszać męża. - Kochanie, co cię tak gnębi? ![]() - Celin, ona znalazła półkę! - Co? ![]() - Nie! Tak być nie może! Wyprowadzam się i zabieram Celin! Mówiłam ci że jak coś jeszcze...! - Nie, proszę was! - Pol, w tym domu jest za wiele niebezpieczeństwa. - Ale wierz że to nie moja wina! - Kocham cię, ale... Nie, Pol. Przemyśl to wszystko. Jak w tym domu się poprawi to wrócimy! ![]() Andrea zabrała Celin i poszły: - Andrea, poczekaj! -usłyszały głos Pola za plecami. - Daj mi się chociaż z wami pożegać. ![]() Przytulił mocno Andree i szepnął jej czule do ucha: - Kocham Cię, bezwzględu jak daleko będziesz... - Jak wszystko przemyślisz to wrócimy, przecież wierz. Wszystko zależy od ciebie ![]() Teraz zwraca się do Celin: - Pamiętaj, tata zawsze cię kocha, mamę też. Przypomnij jej czasem.. ![]() Andrea i Celin zamieszkały w dość spokojnej okolicy, na odludziu. Miały niewielki, skromny domek. ![]() Wyposażenie też ni było zbyt komfortowe ![]() Celin musiała iść do szkoły. Andrea bardzo się o nią bała i żegnała jakby widziały się po raz ostatni. ![]() Gdy Celin była w szkole... ![]() ...Andrea znalazła dziwną lampę... ![]() ...odkurzyła lampę reką i bardzo się przeraziła. Z lampy wyleciał dym, który przemówił: - Widzę że jesteś zmutna, a zarazem zdziwiona. Mąż cię zawiódł? Dziwisz się czemu mówie i skąd wiem to wszystko? Cóż... to moja słodka tajemnica! Ha! Więc mogę poprosić o pomoc w poprawieniu twojego nastroju królestwo ognia, czy może królestko wody? Co? Sama wybierz! - Eee... - Dobrze! Królestwo ognia! AbrakadabraMakinMagicMagiaPotagiaNiechTakSięStanie ! ![]() Po czym w salonie zapalił się telewizor! Andrea pobiegła szybko ugasić pożar. ![]() Telewizor się spalił, a Andrea popażyła się troszkę i zabrałą ją karetka. ![]() Andrea jeszcze tego samego dnia wróciłą do domu i postanowiła znaleść pracę. Znalazła! Praca dla sekretarki w Publicznym Gimnazjum nr. 7 w SimCity. Przyjeli ją! ![]() Andrea poszła odpocząć do sypialni, a tam znów ujżała lampe dżina. ![]() Nawet jej nie dotknąła a z lampy znów mówiący dym: - Szczęście z mężem, czy nowy partner? Wybierz! - Nie wybiorę! - Musisz! Inaczej ktoś zginie! Miłość, albo śmierć! - Dobrze... Niech będzie... Co wybierze Andrea i czy wróci do Pola dowiecie się w następnym odcinku!!! Ostatnio edytowane przez Basieńka : 23.11.2004 - 12:56 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|