![]() |
#4 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Marek obudzil sie w nocy. "Gdie Magdlalena..." pomyśłał. "Może poszła do łaznieki? " Wstał z łóżka, przeciągnął się i poczłapał w bieliźnie po Hotelowym korytarzu.
- Nie, w łazience jej nie ma... Kochanie gdziesz poszła - pomyślał głosno. -Obudziłeś się? - głos rozległ się z podwórka. Marek wybiegł na balkon. ![]() - więc tu się ukrywasz!- Chlopak wychylił się niebezpiecznie za barierkę. - Zrobiłomi się trochę słabo, wyszłam na powietrze i przyglądam się gwiazdom... Czyż nie sąpiękne - rozmarzyła się, ale po chwili wróciła do rzeczywistosci- Nie wychylaj się tak! Jeszce sobie coś zrobisz! ![]() To było do przewidzenia, Marek wychylił się na tyle, że nawet jeśliby nie poślizgnął sie na dokładnie wypolerowanej hotelowej podłodze, i tak by wypadł. Reakcja magdy była natychmistowa! Chciała wstać i przytrzymać Marka ,żeby od się przytrzymał ściany,żeby to jakoś wyszło. Zdążyła tylko krzyknąć. ![]() * - To gdzie go położyli! - Magda szarpnęła zabieganą pielęgniarkę. - Niech pani się tak nie denerwuje, usiądzie sobie, musze podać jeszce syrop Weronice, ale już zaraz sprawdzę - Ja chcę to widzieć TERAZ! - coraz bardziej zdenerwowana dziewczyna złapała pielęgniarkę za nadgarstek. Być może doszłoby do rękoczynów, gdyby nie pan Tadeusz. - niech pani się już nie martwi, pani kolegę - MĘŻA -znaczy męża położyliśmy na szesnastej sali. Ma zwichniętą rękę. Zostawimy go jeszce chwilkę na obserwacji, ale jutro już może wyjść. - Dzięki bogu , myślałam że to przez te głupie czarne balony - krzyknęła Madzia biegnąc po korytarzu. ![]() -śpisz już? - nie, myślałem... myślałem o tobie - o mnie? To ty powinieneś myśleć teraz o sobie!Masz zwichniętą rękę na szczęście, chociaż myślałam że będzie coś straszniejszego... - Dzięki tobie tylko zwichniętą rękę, ja sie bałem o ciebie,przeciez mogło ci sie coś stać przez te że wpadłem na ciebie. - Jestem twarda dziewczyna nic mi by sięnie stało... - Nie udawaj twardzielki. Marek usiadł na łóżku i zaczęli się lekko szturchać- jak to zawsze robią gdy się zaczynają sprzeczać. - Ała! - widzisz jednak boli. -Bardzo smieszne, lepiej się połóż i wypocznij... ja... ja już pójde. -Kochanie opuszczasz mnie! Och! - Nie zgrywaj się - Magda wyszła Znów ją bolał brzuch. Poszła do toalety i zwymiotowała. Czy to dlatego, że zjadła za dużo spagetti, czy to dlatego, że przejęła się Markiem? |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|