![]() |
#5 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Minęły 3 tygodnie. Marek już nie ma ręki w bandarzu elastycznym. Magda też się troszkę lepiej czuje, chociaż po zjedzeniu kurczaka zawsze chodzi to łazienki.
Odwiedziła ją matka, bo.. choć to dziwne, zmartwila się zdrowiem Magdy. - Więc byłaś u tego lekarza co ci radziłam? - Yyy - Magda nie chciała skłamać, ale bała się myśleć jaką awanturę zrobi jej matka gdyby powiedziała, że nie była - Tak byłam..byłam - i co mówił? Zatrułaś się czymś? - No nie, wszystko dobrez... yyy tegoo... - tak tak, wszytsko dobrze... ee nie wszystko- matka zmieniła temat - Co jest? - chcąc uciec do kuchni Magda niezbyt uważnie zadała to pytanie... Jej matka zaczęła opowiadać całą historię jak to jej koleżanka Genowefa zdobyła nową pracę w adopcji dzieci. - (..) ale mówię ci! Nie wymyśl sobie przypadkiem Z TAMTAD zaadoptować jakiegoś dziecka! Jakie tam warunki... uh! szkoda mówić! ![]() -Nie mamo, nie naprawde - Magda usiadła zrezygnowana na krzesle , napewno matka zaraz zacznie gadać o jej własnych zarobkach! Nie myliła się. - Znalazłaś sobie pracę? - Nie, mamo! Mamy tu tyle pieniędzy... weś prosze! iDę zrobić kawę! ![]() -ładnie to tak do straszych co? - Z mleczkiem? * Po porannych tostach z serem Magda znów musiała iść do toalety. - Myślisz że nie jesteś chora? Co kilka dni latasz to toalety i wymiotujesz, tonie jest normalne- powiedział małżonek - Wiesz... maszrację - Magda sie przełamała i wyszła do lekarza... * Marek robił obiad, gdy dziewczyna wróciłą do domu. - wiesz... to głupie, no ale fajne, nie no, nie wiem jak to ująć... - Yyy Spokojnie, masz wyrostek? Jedziesz do szpitala? - Nie ale... - Więc? - Ja... Jestem w ciąży. ![]() ~~~~~~~~~~~~~ A wy wszytsko wiedzieliscie, teraz zgadujcie co bęzie w następnym odcinku , hehe ![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|