![]() |
#2 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Naomi krêci³a siê niespokojnie po pokoju. Wygl±da³a piêknie. Przed paroma minutami wysz³a od niej, wiza¿ystkê, która ponad godzinê mêczy³a siê, aby Naomi wzbudzi³a podziw na przyjêciu. Tralain siedzia³a na ³ó¿ku przypatruj±c siê Naomi.
- Ej, bo Ci siê fryzura popsuje- za¿artowa³a- Czy Ty siê tak przed ka¿dym balem denerwujesz? ![]() - Nie- odpar³a Naomi podchodz±c do lustra. Nerwowo przyg³adzi³a w³osy.- Ale pok³óci³am siê z mam±. Nie wiem czy bêdê umia³a udawaæ ze wszystko jest w porz±dku, bêdê musia³a spróbowaæ…starzy bêd± ¼li jak co¶ pójdzie nie tak. -, O co siê w³a¶ciwie pok³óci³y¶cie? - No w³a¶nie o to g³upie przyjêcie- odpar³a Naomi.- My siê nigdy nie k³óci³y¶my. Mo¿e trudno w to uwierzyæ, ale po raz pierwszy obra¿one jeste¶my na siebie. Nawet obiadu nie jad³y¶my razem. Ja jad³am na tarasie. ![]() - Chyba nie chcesz o tym rozmawiaæ- odrzek³a- Skoñczmy ju¿...Pamiêtasz ten wielki, piêkny dom? Ten na drugim koñcu Mi³owa? - No pamiêtam…jest jeszcze wiêkszy i piêkniejszy do mojego...ale pusty...nikt tam nie mieszka. - Mylisz siê Naomi. David zabra³ mnie dzi¶ na przeja¿d¿kê motorem i… - On ma motor? - No i znowu nie pozwoli³a¶ mi skoñczyæ. Dziewczyny ruszy³y w kierunku drzwi. Dochodzi³a ósma, wiêc by³ to najwy¿szy czas, aby pojawiæ siê na dole. - No i widzieli¶my jak wnosili meble do tego domu.- Dokoñczy³a Tralain. - Ciekawe, kto tam siê wprowadzi³… - Pewnie nied³ugo siê dowiemy…bêd± o tym gadaæ. ![]() Sala balowa by³a piêknie udekorowana. By³o, co najmniej 20 barmanów, którzy obs³ugiwali bardzo du¿± liczbê go¶ci. Przy drzwiach stali rodzice Naomi. Pan Mac Kinnon przywo³a³ gestem j± i Tralain. On i jego ¿ona rozmawiali z ma³¿eñstwem ubranym na bia³o. Para by³a obdarzona wyj±tkow± urod±. Byli po raz pierwszy na przyjêciu u nich. Kobieta mia³a l¶ni±ce czarne w³osy upiête w gustownego koka. Jej bia³a suknia w po³±czeniu z delikatn±, blad± skór± sprawia³a, ¿e jej w³a¶cicielka przypomina³a boginiê z greckich mitów. Mê¿czyzna natomiast by³ opalony, na jego widok Naomi od razu zaczê³a sobie przypominaæ, w którym filmie wystêpowa³-tak w³a¶nie wygl±da³, jak aktor najlepszych kinowych filmów. - Naomi, Tralain- powiedzia³ obejmuj±c ramieniem córkê- To pañstwo Fernandez, wprowadzili siê do tego wielkiego domu…no wiecie…tego ko³o fabryki czekolady. „ Aha, to, dlatego s± po raz pierwszy na przyjêciu” pomy¶la³a Naomi. - A to moja pociecha- kontynuowa³ ojciec Naomi- I jej przyjació³ka. - Mi³o nam was poznaæ- powiedzia³ pan Fernandez, po czym zwróci³ siê do ¿ony- Amando, gzie jest Brandon?- Mamy syna w waszym wieku.- Wyja¶ni³ dziewczynom.- O chyba w³a¶nie idzie. ![]() Tralain i Naomi popatrzy³y w kierunku wskazanym przez mê¿czyznê. Z daleka trudno by³o oceniæ czy ¶redniego wzrostu blondyn jest wart zainteresowania, jednak, gdy podszed³ bli¿ej by³o wiadome, ¿e nie mo¿na potraktowaæ go obojêtnie. By³ bardzo podobny do ojca. Te same rysy twarzy, ten sam odcieñ w³osów, tak samo opalona skóra…tylko oczy mia³ po matce. - Brandon, znalaz³em Ci towarzystwo-oznajmi³ pan Fernandez i u¶miechn±³ siê do syna. Brandon poda³ rêkê ka¿dej z dziewczyn. ![]() Przez pierwsze dwie godziny, trzymali siê we trójkê. Jednak pó¼niej Tralain usiad³a w k±cie sali, poniewa¿ Brandon poprosi³ Naomi do tañca. ![]() Tralain nie chcia³a siê do tego przyznaæ, nawet sama przed sob±, ale czu³a, ¿e Brandon za bardzo jej siê spodoba³…bardziej od Davida… ![]() ********************** Naomi wieczorem nie mog³a zasn±æ…bardzo du¿o my¶la³a o Brandonie. By³ taki mi³y, przystojny, szarmancki - Ja siê w nim zakocha³am…- szepnê³a do siebie- ale przecie¿ to niemo¿liwe… Zawsze uwa¿a³a, ¿e aby siê zakochaæ potrzeba du¿o czasu…ale oni przez te parê godzin polubili siê. Naomi czu³a siê jakby zna³a go parê lat…czu³a siê dobrze w jego towarzystwie. Jeszcze jak ja poca³owa³ w policzek na po¿egnanie…nie by³o co do tego w±tpliwo¶ci…zakocha³a siê w nim. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Sorry, wiem¿e czytanie tekstu bêdzie dla was trochê nie wygodne ale nie chcia³o mi siê wszystkiego poprawiaæ. Nastêpny odcinek dam jutro. Ten by³ chybatrochê nudnawy...ale komentujcie! Ostatnio edytowane przez Roxi : 28.12.2004 - 21:22 |
![]() |
U¿ytkownicy aktualnie czytaj±cy ten temat: 1 (0 u¿ytkownik(ów) i 1 go¶ci) | |
Narzêdzia w±tku | |
Wygl±d | |
|
|