![]() |
#4 |
Zarejestrowany: 18.02.2005
Skąd: Miasto Grodu Króla Kraka =p
Płeć: Kobieta
Postów: 49
Reputacja: 10
|
![]()
No więc nareszcie daję ten nowy odcinek. Przepraszam was bardzo za to duże
opóźnienie ale po prostu nie mogłam długo siedzieć przy kompie. Co chwile się wyłaczał więc robienie FS nie miało najmniejszego sensu. Ale już wszystko jest dobrze i daję odcinek 4. ~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ![]() Patrzył przez okno jak Elainn odchodzi w stronę swojego domu... Nie zmieniła się... Nadal była delikatna jak płatek róży... Piękna jak zachodzące słońce... W niczym nie podobna do ojca... On znów wysłał ją do niego...ma go znów zabić...lecz tym razem jej się nie uda. Jeśli ktoś tu będzie musiał kogoś zabić na pewno nie zginie on. Jego siostra zadała sobie tyle trudu przywracając go do życia...zniszczyła samą siebie. Kazała mu zabić Elainn... I on musi to zrobić...inaczej siostra znów odeśle go na tamten świat.... ![]() Poszedł do pokoju i położył się na łóżku. Zamknął oczy... Nadal pamiętał upojne chwile spędzone z Elainn...ciepło jej ciała, dotyk jej ust... Wciąż ją kochał...nie umiał zapomnieć o tym co ich kiedyś łączyło...mimo iż tak bardzo chciał... Wiedział, że nie będzie mu łatwo wykonać polecenie sostry...ale musiał to zrobić... Po prostu MUSIAŁ. ********************* ** ******************** ![]() Przygładziła ręka swoje jasne włosy po czym odeszła od dużego starego lustra umieszczonego w przedpokoju. Podeszła do okna wychodzącego na ulicę. Wypatrywała bordowego mercedesa Deryla. Była taka rozkojarzona...mimo iż ojciec uprzedził ją o możliwości wysłania do niej Seleny nie mogła się skupić.... Nie miała ułożonego planu działania, nie wiedziała jak postępować aby wszystkiego nie zepsuć. Ujrzawszy samochód Deryla wyszła przed dom. Wsiadła do pojazdu. - No to...- zaczął mężczyzna przypatrując się Elainn. Zachwycał się jej urodą, wdziękiem, błękitem oczu...- Pójdziemy do kina, albo na kolację, albo oprowadzę Cie po mieście... - Chodźmy na kolację. Od rana nic nie jadłam.- Odpowiedziała Elainn zapina- jąc pasy. Deryl uruchomił samochód. Elainn podziwiała widoki...miasta nocą potrafiłymieć w sobie tyle piekna... Kobieta rozkoszowała się wiatrem muskającym jej twarz. Zamknęła oczy w oczekiwaniu aż dojadą na miejsce. Nie mogła uwierzyć w to jak wspaniale czuła się w towarzystwie tego człowieka. Aż żal jej było go zabić...lecz co by jej z tego przyszło...jeśli ona go nie zabije prędzej czy później zginie on spod reki jej ojca. ![]() Poczuła, ze samochód się zatrzymał. Otworzyła oczy. Zobaczyła jednopiętrowy, niewielki budynek, zbudowany z chińskim stylu. - Byłaś kiedyś w Chinach?- zapytał Deryl wysiadwłszy z samochodu. Podszedł do drzwi od strony Eilenn. Otworzył je i wziął dziewczynę pod rękę. - Nie byłam. Chyba postanowiłeś mnie trochę oświecić.- Elinn zaśmiała się. - Owszem. Na początek zafunduję Ci parę dań prosto z Doliny Kwitnącej Wiśni. ![]() Wyglądali razem tak pięknie...aż trudno było uwierzyć, ze niedługo będą musieli sawić sobie nawzajem czoło. Przekroczyli próg restauracji... - Usiądź tam. - powiedział Deryl pokazując Elainn stolik w kącie sali. ![]() Kobieta usiadła na krześle czekając na towarzysza. Przyszedł po chwili i usiadł naprzeciw niej. Czuł się tak jakby wszystko było snem, wpomnieniami...było tak jak dawniej...lecz tylko on zdawał sobie z tego sprawę. ****************************** ** ****************************** ![]() Leżąc w łozku wieczorem elainn zastanawiał się nad swoją misją. Wszystko szło gładko...jej jedynym problemem był zarys sympatii o Deryla... Ale czemu? Może dlatego, że tak bardzo przypominał Kevina... " Muszę być silna. Przecież to tylko kolejny śmiertelnik, którego wykończę z taką samą łatwościa jak innych" pomyślała. Wiedziała, że mężczyzna nieczego sie nie spodziewa, ze z łatwością uda jej sie go omamić i pokonać, że z jego strony nie musi sie niczego obawiać... Nie wiedziała tylko o jednym...jak bardzo się myli. ~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Przepraszam też za to, że na niektórych zjęciach widać iebo. Zabieram sie za następny odcinek, przedostatni. Proszę o komentarze ![]()
__________________
Pewnego dnia uwierz we mnie... W górach...^^ Ostatnio edytowane przez Raija : 05.03.2005 - 12:41 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|