|
|
#5 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Wybaczcie z drobny zastój
oto kolejny odcinek:... – Dzień dobry. – Romana nie wiedziała co powiedzieć. - Chciałbym coś pani zaproponować. – Henryk uśmiechnął się lekko. - Nie dziękuję, wiem o co chodzi, nie zgadzam się – kobieta nie mogła powstrzymać łez. ![]() - Jak może tak pani mówić, zamieszka pani z nami będę dobrze płacił za każdy dzień – hrabia był lekko zdziwiony. – poza tym, skąd pani wie co mam do zaproponowania? Romana zaczęła się denerwować. – nie ważne niech pan już stąd idzie. - Ale ja chcę tylko pomóc niech mnie pani wysłucha – bełkot mężczyzny przerwał dźwięk telefonu. ![]() - Przepraszam – hrabia wycofał się o kilka kroków. – Co znowu?? Przecież wyraźnie ci mówiłem!!! Święty Jakubie !!! Zatrzymaj ich przez chwilę, już lecę! - Obiecuję, że wrócę, a pani niech się jeszcze zastanowi!!! – To mówiąc hrabia popędził w stronę samochodu. - Zastanowi nie mam zamiaru usługiwać tobie i tej paniusi na waszym ślubie żałuje, że nie mogę mu tego wykrzyczeć w twarz – Romana zaczęła płakać... Nagle przed wysypiskiem pojawił się Zenek. - Romciu ty płaczesz? – młody blondyn podbiegł do kobiety. - Nie, nie co przywiozłeś śmieci – Romana otarła łzy. - Tak ale ja wiedzę, że coś się stało, opowiadaj. Romana wyżaliła się Zenkowi. – A po jej nocnej wizycie przyszedł on! Udawałam, że nic się nie stało bo przecież gdzie się podzieję gdy burmistrz się dowie, że tu mieszkam. – ![]() Romana przytuliła się do młodego chłopaka. - Poczekaj przecież, ja znam tego mężczyznę taki starszy dostojny hrabia tak?? – spytał. - No tak, ta kobieta mówiła do niego hrabio. - Słyszałaś może kiedyś o masarni „Gruba Świnka” ? - Tak, kiedyś nawet pracował tam mój tato, ta masarnia ma już wiele lat. - Znam pokojówkę, która pracuje dla niego, nic mi nie mówiła o żadnym ślubie. Krążą podobno plotki, że ona się w nim podkochuje, ale on nawet nie zwraca na nią uwagi. Romana zaczęła się śmiać...- najwidoczniej zrobiła coś, że się w niej zakochał, podobno planują huczny ślub. - Jak to ja nic takiego nie słyszałem? - Aaaaa tam, to i tak nieważne, przyzwyczaiłam się już do samotności – Romanie zżędła mina. - Nie martw się, jeszcze zobaczysz co to szczęście. - Dziękuję ci, jesteś kochany... - A teraz się uśmiechnij. – mężczyzna podał chusteczkę Romanie Kobieta i Zenek skierowali się w stronę ulicy... ![]() Po południu Joanna myła łazienkę wesoło śpiewając „Gdzie strumyk płynie z wolna....” Nagle usłyszała trzask drzwi... - To ty Henryku? – krzyknęła. - Tak ja. – mężczyzna odpowiedział idąc na górę. - Już podaję obiad.- Joanna zaczęła myć ręce. - Nie dziękuję, nie jestem głodny poza tym głowa mnie boli.- hrabia usiadł na fotelu w gabinecie. ![]() - Może ja przyniosę tabletkę od bólu – Asia weszła do gabinetu. - Możesz mnie zostawić samego, zaraz mi przejdzie! – mężczyzna podniósł głos. Asia wyszła z pokoju – co twoja luba cię zbyła – uśmiechnęła się ironicznie, po czym zeszła na dół. - O Zenek! – Joanna wyszła na zewnątrz, widząc wielką zieloną śmieciarkę. - No cześć. – odpowiedział - Ale niedawno opróżniłeś kontener... - Tak, tak ja już jestem po pracy, przyszedłem pogadać. - Ze mną – zapytała zdziwiona. - Tak, co już nie mogę pogadać z koleżanką – Zenek się uśmiechnął. - No jasne, że możesz chodź do środa zrobię herbatę – Joasia zawróciła w stronę rezydencji. ![]() - Wiesz przyszedłem, bo słyszałem ... – Zenek usiadł przy stole. - Co słyszałeś? – Asia była lekko zdziwiona. - Trochę mi głupio, wiesz ci ludzie szczególnie starsze panie.... – głos mężczyzny przerwała Joasia. – daj już spokój, mów szybko. - Ahhh, dobrze powiem wprost, żenisz się?? – zapytał z głupawą miną. - Ja, z kim? – Joasia zaniepokoiła się. - Przepraszam, wiesz no z panem Henrykiem – Zenek był coraz bardziej zdenerwowany. - Nie no co ty, jak możesz tak myśleć – Joanna udawała obrażoną. - Wiesz sory... nie chciałem cię urazić – powiedział zawstydzony. - Powiedziałbym ci gdybym miała zamiar coś zrobić – staruszka uśmiechnęła się. - Dziękuję, że się nie gniewasz, muszę już iść mój Adaś ma dziś badania w przychodni muszę zawieść żonę, cześć. – Zenek skierował się w stronę drzwi. - Cześć – Asia pomachała mężczyźnie. - Cholera jasna, głupi szczeniak ciekawe skąd się dowiedział, matko święta co będzie jeśli hrabia się dowie to wszystko przez tą **** musi znać Zenka. Cały mój plan diabli wzięli, musze coś zrobić z tą żebraczką! ![]() - Asiu mówiłaś coś – Henryk zszedł na dół. - Nie, nie tak głośno myślałam, że jeszcze półki nie ma 16 to pójdę do baku zapłacić rachunki. – pokojówka hrabiego próbowała się wykręcić. - Tak, to wiesz co miałbym prośbę mogła byś jeszcze skoczyć na pocztę i wysłać mi ten list – hrabia wręczył białą kopertę Asi. ![]() - No jasne Henryku, obiad jest w lodówce – to mówiąc kobieta wyszła z domu. - Do zobaczenia – pan Nowicki pokiwał głową. Kobieta machnęła ręką w stronę żółtego samochodu z czarnym napisem taxi. Joanna zaczęła się śmiać – to znowu pan, a więc chyba wie gdzie ma pan jechać – śmiała się coraz głośniej. - Na wysypisko? – spytał kierowca w zielonym berecie znany już Asi. - Nie do parku, no tak na wysypisko! – Joanna z skrzywioną miną wrzasnęła w stronę taksówkarza, jednocześnie głośno się śmiejąc Smuga siwego dymu uniosła się nad ulicą, ruszyli.... C.D.N |
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Temat | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatnia wiadomość |
| Jak pozować ? | Hunter666 | The Sims 1: Rozszerzenia | 9 | 30.06.2003 21:38 |