Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 22.03.2005, 15:22   #1
Moloko
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Odc.6 "Miss Szkoły"
"Zanim zaczniemy geografię, chcę coś ogłosić" - oznajmiła pani Johanna - "Jutro odbędzie się konkurs na Miss Szkoły. Czy są chętne do kandydatury?"
Oczywiście wszydstkie dziewczęce rączki unisły się ku górze z towaryszącymi im popiskiwaniami "Ja! Ja!"
- "No to wszystkie. Bardzo się cieszę, ale Miss szkoły ma być nie tylko ładna, ale i inteligentna. Myślę, że sobie poradzicie" - uśmiechnęła się nauczycielka - "A teraz porozmawiamy o płytach litosferycznych i ich wpływie na ruch kotynentów."
Chłopcy pomrukiwali: "Wymagać od dziewczyny, żeby była piękna i mądra! Nie no, przesada!"



Żadna dziewczyna nie miała ochoty mysleć o lekcjach. Madison i Olivia rozmawiawiały na korytarzu:
- "Ollie, i co ty na Miss szkoły?" - spytała Madison
- "Super! Postaram się wygrać. A na dodatek założę tą śliczną sukienkę, która ostatnio kupiłam w centrum." - mówiła zachwycona Olivia
- "Oj, to na pewno! Tylko trzeba uważać, bo w zeszłym roku trzeba było pić sok z cytryny bez skrzywienia. Muszę chyba znieczulić kubki smakowe..." - zasugerowała Mads.
Dziewczyny krakały cały czas tylko o wyborach Miss...



U chłopców również sprawa była dyskutowana:
- "Ej, jak myślicie, która dziewczyna będzie miss?" - zapytał Johnattan.
- "MADISON!" - wykrzyknął bez namysłu Tom.
- "Daj spokój! Ty masz na jej punkcie świra!" - odpowiedział mu Laurent - "Ja myślę, że wygra chyba Olivia... ale zobaczymy, jak pokażę się na wyborach!"



Następnego dnia dziewczyny wstały trochę wcześniej. Miały więcej czasu na wybór sukienki, makijaż i przećwiczenie kroku modelki.
Półtorej godziny później wszystkie było już gotowe.



Wyszły na boisko, gdzie odbywał się konkurs. Chłopcy, jako jurorzy dziwnie się patrzyli na dziewczyny i skomentowali między sobą: "Eee... przebrały się chyba za swoje matki. Stare malutkie!".
Poniekąd mieli rację. Wszystkie miały obcasy, piękne sukienki, usta każdej z nich były starannie wybłyszczykowane. Przewodniczący jury, Tom z powagą powiedział:
" Witam wszystkie kandydatki i zgromadzonych na Konkursie Miss Szkoły 2005 roku. Konkurs ten jest organizowany po raz pierwszy, ale myślę, że to nie bedzie ostatnia edycja tej imprezy. Oceniać nasze piękne kandydatki będzie jury w składzie:
Ja, przewodniczący, czyli Tom Apple, Johnattan Crool oraz Laurent Faust." Po tej przemowie (nawiasem mówiąc, autorem przemowy był sam przewodniczący, więc jej pisemna wersja zawierała tony błędów) Tom ogłosił pierwszą konkurencję: Pytania i odpowiedzi.
Juryy przygotowali już zestaw pytań:
- "Ekhm... A więc pierwsze pytanie: Gdzie leży jezioro Bajkał?"
- "W KAZACHSTANIE!" - wykrzyczały dziewczyny. Gdyby nie to, że chłopcy mieli odpowiedzi na kartkach, to zapewne zaliczyli by im tą odpowiedź. Skład jury bowiem mnie było orłami z geografii.
Reszta wyglądała równie beznadziejnie, pomijając fakt, że Madison odpowiedziała dobrze na pytanie "Co powoduję ruch kontynentów?".



Następną konkurencją był pokaz mody. Dziewczyny miały jak najlepiej ukazać swoje wdzięki i eleganckie kreacje. Jurorom najbardziej podobała się błyszcząca sukienka Ashley. A Olivii pokaz nie za bardzo wyszedł, ponieważ pokazując swojączerwoną kieckę upadła na ziemię. Wszyscy się uśmiali za wszystkie czasy.



W trzeciej konkurencji spełnij się koszmar dziewczyn. Miały bowiem wypić barszcz czerwony pomieszany z cytryną i pomarańczą. Większość kandydatek poszła do toalety, ale Fabienne nawet się nie skrzywiła...



Wszystkie zmagania zostały zakończone, a dziewczyny rozmawiały ze soba nerwowo:
- "I jak ci poszło?" - zapytała Ahley Fabienne
- "Kiepsko..." -odpowiedziała ze smutkiem.
- "Ee, tam! Nie mów tak! Każda z nas może wygrać!" - Ashley próbowała ją pocieszyć



Tym czasem jury wybierało Miss Szkoły:
- "Hmm... Myślę, że jednak najlepsza była Olivia" - wyraził swoją opinię Laurent.
- "Nie znasz się! Madison była najlepsza!" -wykrzyknął Tom.
- "Kurka wodna, nie przesadzajcie. Najlepiej spisała się Ashley" - odpowiedział Johnattan.



Kłócili się chłopcy i kłócili, aż doszli do porozumienia, werdykt został już podjęty. A więc wyszli na boisko, gdzie czekały dziewczyny, ubiegającę się o tytuł Miss Szkoły. Tymczasem pani woźna poczęła wyrzucić dyplomy do kosza (musicie wiedzieć, że pani Meyer jest totalnie nieprzytomna, a zwłaszcza w swej pracy).
Samo jury zapomniało wziąć je ze sobą. Przewodniczący zaczął mówić:
" A więc chciałem powiedzieć, iż każda z was może czuć się miss. Każda z was jest przecież naprawdę piękna.
Ale czas już na ogłoszenie wyników. Otóż tytuł Miss Liceum Huberta deGivenchy'ego roku 2005 otrzymuję..." w tej chwili Tom zaczynał szukać Dyplomu - "O boże! Nie mam wyników! Gdzie one są?!"]
- "Wcięło je" - spostrzegł Laurent patrząc z dalekoa na stolik, gdzie obradowali - "Nawet na stoliku ich nie ma".
- "Noo cóż" - wykręcał się Tom - "Ogłaszam, że tytuł Miss Szkoły dostaję każda z was!"
Przez kilka dni nieuwaga jurorów była powodem do śmiechu dziewczyn...


_________________________________
Uczniowie robią coraz gorsze numery.
Jeśli chcecie poznać kolejny, zobaczcie siódmy odcinek "Szkolnego Hałasu" !
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 27.03.2005, 20:33   #2
Moloko
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Odc.7 "Złoty Interes"

Tom utratę tygodniówki przeżywał o wiele ciężej niż Laurent. Brakowało mu pieniędzy na tak oczywiste potrzeby, jak guma do żucia, resoraki, płyty pilśniowe i tym podobne artykuły. Ale od czego ma się przyjaciela!
Chłopiec napotykając Laurenta na korytarzu zapytał go:
- "Ej, Laurent! Pożyczysz mi ze dwa dolary?"
- "A po co?" - zdziwił się Laurent.
- "Ee... na kurtkę zimową, na święta dla babci!" - wypalił niedorzecznie Tom.
- "He, he, he! Dobry żart, ale tu w Australii na święta mamy lato, no nie?" - zaśmiał się Laurent.
- "Nie, stary. To nie był żart. Nie wytrzymam już ani jednego dnia bez kasy! Pomożesz mi jakoś ją zdybyć?" - wykrzyczał Tom.
I wtedy w głowie Laurenta zrodziła się wspaniała idea:
- "Hej! Mam pomysł! Ubijmy jakiś interes!" - wygłosił chłopak.
- "Mm.. Co masz na myśli?" - zapytał go Tom.
- "Otworzymy salon wróżbiarski! Podobno wróżki świetnie zarabiają, a dziewczyny, o ile wiem dzień w dzień czytają horoskopy!" - powiedział Laurent.
- "No dobra, ale mamy trochę przeszkód: nie mamy kuli, ani czarnego kota, ani nie jesteśmy starymi babkami po siedzemdziesiątce!" - wykrzyczał Tom.
- "Nie pękaj, Jabuko! To się da zrobić!"



No i zaczęła się cięzka praca nad otworzeniem salonu wróżbiarskiego. Laurent szukał informacji w Internecie, Tom dostał od Ashley ksiązkę "Chiromancja i tarot dla początkujących".
Ale później, oglądając "Odkryj magię z Johnem Paolinim" Tom postanowił: "Żegnaj, chiromancjo! Teraz ściągnę parę sztuczek od Paoliniego, i voila!"





Budynkiem, gdzie owy salon miał się znajdować był stary opusczony budynek niedaleko szkoły. Był on cały w jakiejś dziwnej tapecie z metalu, toteż chłopcy właśnie tu postanowili ulokować miejsce do zbijania interesu:
- "Ee... nie sądzisz, że wygląda trochę dziwnie?" - zasugerował Laurent.
- "Co ty gadasz! Świetne miejsce!" - bronił swojego poglądu Tom.
W końcu panowie doszli do porzumienia. Laurent wypożyczył stare świeczniki i klosz do lampy od dziadka, który ma sklep z antykami, Tom wziął sobie cztery fotele od pani Wahrenberg.
A skąd je wziął? Ano, Tom wykorzystał moment, w którym nauczycielka była zmęczona, i szczęśliwym trafem pozwoliła mu je wziąć.



Chłopcy nie znaleźli strojów czarnoksiężnika, dlatego też ubrali się w gajerki. Zaprosili dziewczyny na uroczyste otwarcie.
Wtedy również wróżyli z domniemanej "Magicznej Kuli":
"Widzę Johnattana! Johnattan dostanie jutro piątke z historii!" - wykrzyknął Tom.
Dziewczyny oczywiście pełne podziwu uwierzyły w słowa naszych wróżbitów.



Rano na historii pani Wahrenberg powiedziała:
- "Poprosze Johnattana o zadanie domowe!"
No i Johnattan przyniósł swoje zadanie. Nie, oczywiśćie nie jest samodzielne (bo któż w tej klasie robi zadania samodzielnie?). Johnattan ściągnął je z Internetu.
Pani Johanna chwilę sprawdzała pracę i ogłosiła: "No dobrze, dostaniesz piątke".



Dziewczynom szczęki opadły. Madison podeszła do Olivii i powiedziała:
- "Jestem pod wrażeniem! Przepowiednia się sprawdziła!"
- "Chyba jednak warto było dać te pięć dolców!" - mówiła równie zachwycona Olivia.



No i oczywiście dziewczyny przychodziły po wróżbę codziennie. I tak chłopcy bogacili się coraz bardziej i bardziej. Pewnego dnia liczyli kabonę w kuchni:
- "Niesamowite! W dwa tygodnie uzbieraliśmy 250 dolarów!" - Laurentowi zaparł dech w piersiach
- "Yhy! Normalnie starczy mi na tyle płyt pilśniowych, ile tylko bedę chciał!" - Mówił podniecony Tom.
W tej samej chwili Madison i Olivia oglądały powtórkę programu z Johnem Paolinim. Wtem coś przyciągnęło uwagę Maddie:
- "Mads! Chłopacy stosują te same sztuczki, co Paolini!"
- "Och, to im nie ujdzie na sucho" - uśmiechnęła się Olivia.
Ollie poszła do kuchni i chwyciła Toma za rękaw:
- "Tom, czy twoje tajniki nie są ściągnięte od pana Johnego Paoliniego?"
- "E.. E.. E... Tak..." - wycedził przez zęby Tom.
Olivia oczywiście zrobiła kwaśną, ale żartobliwą minę i poszła.



Następnego dnia Tom przyniósł forsę do klasy i rozmawiał z Laurentem:
- "No i oto cała nasza kasiora! Hi, hi, hi!" - uśmiechnął się.
- "Ee... A po co ty ją trzymasz obok żelu do włosów?" - zdziwił się Laurent
- "Ano, ten koszyk jest moją świętością!" - oznajmił Tom.
Rozmowę usłyszała pani Wahrenberg:
- "Tom, co ty tam masz? Och, pieniądze! I jescze je do klasy przynosisz! Świetnie, przyda się na nowe podręczniki do chemii".
Chłopacy załamali się.



________________
Dalsze przygody klasy IIIa poznacie w odcinku ósmym...
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 08:01.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023