|
|
Zobacz wyniki ankiety: Czy podoba ci sięmoje fs? | |||
Jest super |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 8.33% |
Może być |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 20.83% |
Nawet nawet |
![]() ![]() ![]() ![]() |
7 | 29.17% |
Dno |
![]() ![]() ![]() ![]() |
6 | 25.00% |
Klęska |
![]() ![]() ![]() ![]() |
4 | 16.67% |
Głosujących: 24. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dobra jednak się wyrobiłam więc dam 2 odcinek. Odrazu pisze przepraszam za wszelakie błędy. Dobra to zaczynam.
Odcinek 2 - Co chcesz mi powiedzieć? - Odezwałą się płacząc. - Więc już wiesz? ![]() - Tak. - Napewno nie wiesz wszystkiego. - To co? Wiem, że babcia umarła. To mi wystarczy. - Nie wiesz dlaczego umarła. - To co? Nie chce tego wiedzieć. To co wiem wystarczy mi. - Powiedziawszy ostatnie zdanie uciekła do swojego przyjaciela krowo-kwiata. Jak była mała siedziała przy jego boku. Nigdy nikogo nie jadł. Jedynie dawał smaczne mleko dla dziewczynki. Po ucieczce Aurelii Hubert myślał sobie " Moja córka nie wie o wszystkim może to i dobrz. Prawda bywa czasem bolesna. Szczególnie jeśli ktoś bliski został zamordowan. To by mogło okazać się dla niej zbyt straszne." - Pincuś- (Pincuś- tak Aurelia będąc dzieckiem nazywała krowo-kwiata i tak mu pozostało).- pamiętam jakby to było wczoraj. Babcia przyniosła mi małą roślinką, ciebie. Szybko rosłeś, a rodzice poddawali mnie twojej opiece. Nim się obejrzałam stałeś się dorosłym krowo-kwiatem. Moja babcia... - Tu przerwała, bo się strasznie rozpłakała. ![]() - Chrrr. - Wydał Pincuś według Aurelii to znaczyło " Nie płacz i nie bój się ja cię zawsze obronie". Dziewczynka wiedziałła, że roślina jej nie zje. - Zrobiło się ciemno musze iść. Może jutro przyjde. Pa! Pa! - Chr! Chr! Chr! Chr! - To miało znaczyć " Nie zapomnij. Pa! Pa! Aurelia przyszła do domu, a tu wielka afera. ![]() - Henryku jak mogłeś? - Co mogłem Heleno? - Tu Henryk uderzył Helene, która spadłą na ziemie. ![]() ![]() - Dużo. Masz mi wszystko wytłumaczyć! - Była bliska łez. Otrzebała się i wstała. Aurelia dopiero teraz zauważyła, że jej mamie krew leciała z nosa i była cała posiniaczona, a obok taty leżała butelka i zbity dzbanek. Dziewczynka pomyślała " No tak tata musiał coś znowu pić." - Aurelio już wróciłaś, idź do swojego pokoju spać ja musze z tym panem porozmawiać. ![]() - Ale... - Aurelio proszę. Dziewczynka poszła do swojego pokoju lecznie mogła zasnąć czy czas słychać było krzyki. Postanowiła wstać z łóżka i napisać w pamiętniku o dzisiejszych zdarzeniach. " Jutro powiem o wszystkim Filipowi." ![]() ![]() " Ciągle krzyki, tłuczenie naczyń. Skończyłam pisać więc pójdę spać moze jak się obudze nie będzie tego hałasu." NASTĘPNEGO DNIA - Drum! Tum! Pora wstawać! Masz jeszcze dwie godziny do szkoły! - Musze wyłączyć ten budzik. Nareszcie nic nie słychać żadnych krzyków. ![]() Zaraz przecie dziś sobota. E tam idę na dół. Mamo! Mamusi! - Krzyczała lecz nikt nie odpowiadał. Poszła do kuchni. Nikogo tam nie było nawet śniadania. Przeszukałą wszystkie pokoje i nic. W ostatnim pokoju przypomniał jej się wczorajszy widok, bo to był ten sam pokój. " Posprzątam tu troche. " Po 20 minutach pokój zrobił się czysty. " Co ja tu miałam zrobić? A zadzwonić do Filipa." ![]() - Filip jak myślisz gdzie mogą być moi rodzice? Martwie się o mamę wczoraj tak strasznie wyglądała. - "Może w szpitalu? Filip musze porozmawiać z moim chłopakiem. - Powiedziała jego siostra. - To co teraz ja gadam. To moja siostra. Musze kończyć bo zaraz powie mamie, że zajmuje jej telefon osobisty choć to nie prawda. Posłuchaj. Mamo! Filip zajmuje mój telefon osobisty! Mówiłem. - Chłopak zaczął się śmiać. - Dobrze to część. - Cześć. Aurelia poszła do pokoju. Usiadła na krzesło i zaczeła rozmyślać czy Filip miał racje. Nagle coś przebiegło. Odwróciła się, a tu krasnal ogrodowy. Chodzi jak żywy. ![]() - Witam. Jestem Teofil. - A ja Aurelia. - Dlaczego jesteś smutna? - Wczoraj moi rodzice się kłócili, a dziś nie wiem gdzie są. Boje się. - Niczym się nie martw my ci pomożemy. - Jak? - Tego jeszcze nie wiem. - Chwila. Czy ty powiedziałeś "my"? Jacy "my" skoro widzę tylko ciebię? - Jeśli mi nie wierzysz zobacz przez okno. ![]() Krasnal miała racje jest ich o wiele więcej. - Ale...Ale.... Gdzie są rodzice dziewczynki? Co zrobią krasnale? To wszystko i jeszcze więcej w następnym odcinku. C.D.N I jak? Chyba o wiele dłuższy. Zauważyliście, że zdjęcia mają lepszą grafikę i są większe? Teraz jest chyba lepiej co? Przepraszam, że zdjęcie z krowo-kwiatem nie wygląda za łądnie, ale już nie wiedziałąm jak to zrobić. Jeszcze raz przepraszam za wszelakie błędy. Jak jakiś zobaczycie to napiszcie, a ja to poprawie. ![]() |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|