![]() |
#4 |
Zarejestrowany: 01.09.2003
Skąd: Jaworzno
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 244
Reputacja: 10
|
![]() ,,Przyjaźń czy Miłość” ![]() Odcinek IV. – Pocałunek... Ashley i jej wybawca weszli do pokoju. Dziewczyna zamknęła drzwi na klucz i przyjrzała się twarzy chłopaka. Rana nie wyglądała za dobrze. Krew nie chciała zakrzepnąć, a jedno oko było całkiem nią zalane. Na szczęście rozcięcie na nosie nie było tak poważne. Ashley wygrzebała z torby apteczkę i wysypała jej zawartość na łóżko. ![]() *** -Auuu... To szczypie! –Wrzeszczał ,,pacjent”, gdy ,,lekarka” obmywała mu brew wodą utlenioną. -Jeszcze chwilkę. -To samo mówiłaś pięć minut temu! -Ta rana to nie jest byle przecięcie! Muszę to robić powoli i dokładnie. -Ehhh... Ile jeszcze?! -No! Już skończyłam. -Nareszcie. -Teraz idź przemyj twarz zimną wodą. -OK. Chłopak wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi. Gdy się obrócił zauważył na korytarzu Arnolda. Siedział on na ziemi, a obok niego klęczała jakaś blondynka. Trzymała w ręce worek z lodem i co chwilę przykładała go do oka ,,poszkodowanego”. ![]() -No już, już... Och ty mój biedaku. –Mówiła. ,,Phi... Gdyby tylko wiedziała jak było naprawdę... –Mruczał pod nosem ,,przystojniak”. Chłopak ominął Arnolda i tłoczących się wokół niego ludzi, po czym udał się do łazienki. Spojrzał w lustro. Zobaczył wówczas odrapaną i brudną od kurzu twarz. Rana nad okiem zaschnęła i teraz wyglądała jeszcze gorzej. Rozcięty nos stał się czerwony jak burak, a oko, które wcześniej zalane było krwią ledwo widziało. Poszkodowany odkręcił kran i przemył twarz zimną wodą tak jak radziła ,,lekarka”. Gdy zmył ślady po krwi i wytarł się ręcznikiem wyszedł z ubikacji, po czym udał się ponownie do pokoju Ashley. ![]() Gdy wszedł do pomieszczenia ujrzał dziewczynę pakującą apteczkę do torby. Była odwrócona tyłem. ,,Widocznie nie usłyszała jak wszedłem” –pomyślał. Wstrzymał oddech i na palcach podszedł do Ashley. Gdy stał już tuż za nią nabrał powietrza do usta i... -Buuu!!! -Aaaa!!! -Ha ha ha! Nie zauważyłaś mnie! -Ty wariacie! –Powiedziała dziewczyna, po czym zaczęła się śmiać. –Ja ci zaraz pokaże!!! Ashley wzięła jedną z poduszek, zamachnęła się i uderzyła chłopaka w plecy. Po pokoju rozleciały się pióra. Za chwilę poduszkę chwycił ,,przystojniak” i tak zaczęła się bitwa na poduszki. Pierze fruwały wszędzie, w całym pomieszczeniu. Co jakiś czas słychać było śmiechy i ,,groźby”. ![]() -Zaraz oberwiesz! Ha ha!!! -Oj!!!... -Aua... Nie po głowie! -Sorki. -A masz!!! ,,Wojna” trwała dobre dwie godziny, po czym oboje zmęczeni i wycieńczeni osunęli się na łóżko... -Nigdy tak się nie uśmiałam. -Ja też. -Ehhh... -Już późno. –Powiedział chłopak patrząc na zegarek. –Muszę iść. -No to nara. Aha jak ty w ogóle masz na imię? -Bobee, a Ty? -Ashley. -No to do zobaczenia... Ashley. Chłopak podszedł do dziewczyny i przytulił ją romantycznie. -Trzymaj się, a gdyby ten... -...Arnold... -No właśnie! Gdyby ten Arnold cię dręczył albo coś to krzycz. -Jasne. -Nara! -Pa! Przed wyjściem Bobee zbliżył się do Ashley i pocałował ją na pożegnanie. Dziewczyna poczuła, że znów na jej twarzy pojawił się rumieniec, ale tym razem jej to nie obchodziło. Objęła chłopaka i zaczęli się namiętnie całować... ![]() Ashley pomyślała, że Bobee jest dla niej nie tylko dobrym przyjacielem, ale i... Nagle drzwi do pokoju otworzyły się! Oboje gwałtownie odwrócili się w stronę wejścia. ,,To nie możliwe!” –Pomyślała. W drzwiach stał... ![]() -------------------------------------------------------------------------------------------------------- 1.Kto stał w drzwiach do pokoju Ashley? 2.Kim tak naprawdę jest dla dziewczyny Bobee? 3.Co to za tajemnicza blondynka? Dowiecie się tego już w następnych odcinkach. Zapraszam serdecznie do czytania. Proszę o komentarze. |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Temat | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatnia wiadomość |
5 Gwiazdek... czy to sława czy nie? | Fushma | The Sims 1: Rozszerzenia | 46 | 08.07.2003 16:42 |