|
|
Zobacz wyniki ankiety: Co powinno się stać dalej? | |||
Rapts okaże się tym kogo wskazuje jego imię... |
![]() ![]() ![]() ![]() |
9 | 37.50% |
Roza zniknie... |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 4.17% |
Ujawnią się Siostry... |
![]() ![]() ![]() ![]() |
12 | 50.00% |
Roza porzuci Raptsa... |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Roza i Rapts uciekną z domu.... |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 4.17% |
Inne... Podaj w komentarzu... ![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 4.17% |
Głosujących: 24. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Zemsta Bladej Róży
Odcinek 5 ![]() -Jaki TEN list? Dostałem wezwanie do sądu. -Co się stało? -Mam zapłacić grzywnę. Za te ciągłe wybuchy. -Ile? -500 000 simolenów. -To strasznie dużo!!! -Wiem. -To więcej niż mamy. Tylko dlaczego tak dużo? -Ktoś się ponoć tym zatruł i umarł. -To straszne. Nagle usłyszeli z dołu krzyk kamerdynera: Pani Rozo, panie Rapts!!! Wasze niemowlę zmieniło się w dziecko! Szybko pobiegli na dół. ![]() -Mamo! Tato! -Palea! Rodzice byli bardzo szczęśliwi, ale musieli się zastanowić co zrobić z tym problemem. ![]() -Musimy sprzedać dom – zaproponowała Roza. -Nie!!! Nigdy!!! To dom moich przodków!!! -To sprzedajmy sprzęt i wynajmujmy komuś dom. -Nie. To zły pomysł. Chyba jednak musimy... – Rapts wiedział, że nie mają innego wyjścia. -Musimy sprzedać dom... -Zacznę szukać ofert, a ty zacznij nas pakować. I szukać pracy. ![]() Po tygodniu -Mamo! Dlaczego się przeprowadziliśmy? Czy tamten dom był zły? Czy to dlatego, że zmieniłam się w dziecko to się przeprowadziliśmy? ![]() -Nie to nie jest nic związanego z tobą. Po prostu nie mieliśmy już pieniędzy. Musieliśmy sprzedać tamten dom. Rzut oka na dom ![]() -Ale będziesz miała teraz zwierzaczki. Kupimy ci kotka i pieska. -Tak!!! Ja chcę zwierzaczki!!! -Patrz ten dom jest lepszy. Masz tutaj dobre miejsce na zabawę. Twój zwierzaczki będą miały więcej zieleni. Niedługo zbudujemy basen. -Basen, basen, ale fajnie!!! -Już w klatce w kuchni są papużki. Będziesz mogła się z nimi bawić. -Mamo... -Tak? -No, bo, w tamtym domu była świnka morska. Tutaj też bym chciała. -Już jest. Zabraliśmy ją ze sobą. Idź zobacz swoją sypialnię. Dzisiaj nie musisz iść do szkoły. Wiesz? -Jeszcze lepiej. Idę zobaczyć mój pokój. -Już jest trolejbus. Idziemy kupić zwierzaczki. ![]() Po dwóch godzinach Gdy byli na starówce kupili psa – pudla, którego nazwali Popek i kotkę perską, którą nazwali Totek. Jednak mimo wszystko najszczęśliwszy był Rapts: „Zmieniliśmy dom. Nawet jeśli istniały to teraz dadzą nam spokój, nie pójdą za nami.” On jedyny wiedział, że one przyszły po nich, znał tajemnicę domu... Jednak... Nawet nie wiedział jak bardzo się myli... |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dobra ktoś się zlitował.
Wstawiam kolejny odcinek. Ale to i tak będzie nudne. Trochę Zemsta Bladej Róży Odcinek 6 ![]() -Dzień dobry! Witam szanownych sąsiadów. Przyszedłem się z sąsiadami przywitać. Mam nadzieję, że to sąsiadom nie przeszkodzi. – Nieznajomy mężczyzna z córką przyszedł do nich gdy rozmawiali w ogrodzie. -Dzień dobry. Sąsiadom nie będzie przeszkadzało. Palea chodź tu pobaw się z nową koleżanką. – Nowy sąsiad bardzo rozśmieszył Raptsa, ale Rozę zaciekawił. Był taki przystojny... Palea przybiegła i poszła bawić się z Kasandrą. Nagle sąsiad wręczył Rozie kwiatki. -Och, dziękuję. -Ja was przeproszę. Muszę sprawdzić nową recepturę. Roza porozmawiaj z panem. -Dobrze. Rapts poszedł posiedzieć przy swojej aparaturze. Zaczęło się ściemniać „Co oni tam tyle robią. Pewnie ten gostek zanudza ją na śmierci, idę jej pomóc”. Gdy Rapts wszedł do ogrodu zobaczył... ![]() ...Rozę i sąsiada całujących się na jego oczach. Podszedł do niego i po prostu mu przywalił. ![]() -Nie! Zostaw go – Roza próbowała ratować sąsiada. -Co? Ty go całowałaś! -Nie! To wiatr mnie popchnął. -Jasne. Dzisiaj śpię na kanapie. ![]() -Kochanie mogę dzisiaj spać u ciebie?-spytał Rapts córkę. -Tak. A co się stało? Pokłóciłeś się z mamą? -Tak. -Co się stało? -Ta puszczalska całowała się z naszym sąsiadem. -Nie nazywaj jej tak!!! Rano... -Kochanie? – Roza postanowiła przeprosić męża za to co zrobiła. -Co? -Przepraszam. Zachowałam się jak idiotka. -Amerykę odkryłaś. -Jakoś tak wyszło. Rozmawialiśmy i on nagle do mnie podszedł i zaczął mnie całować. -No już dobrze. W końcu to samo kiedyś zrobiłem... ![]() ...i zrobię jeszcze raz. -Co? Rapts złapał swoją żonę i zaczął ją całować. ![]() -Kochanie! -Tak? -Jesteś naprawdę słodki. Zobaczmy co się dzieje w schowku, którego nikt nawet nie próbował otworzyć. ![]() -O, rany! Co za beznadziejne miejsce. Musimy to pośpieszyć. Nie będziemy tu mieszkać! Tu nawet żadnych mebli nie ma!!! – jęczała Sorrow (blondynka) - Nie jęcz, wiesz przecież, że Lord kazał nam czekać. Powiedział, że nie wszystko musi być tak jak w klątwie. – uspokajała ją Despair (czarna). - Lord naszym panem i władcą – krzyknęła Grief (ruda). ************************************************** **** Mam nadzieję, że się podoba ![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|