![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odcinek 3
![]() Był piękny ranek. Kobieta o imieniu Adela dopiero wstawała z łóżka. - Wczoraj skończyłam studia... – westchnęła i otworzyła okno. - Kochanie śniadanie! – Z kuchni rozległ się damski głos. To matka , archeolog. Kobieta zeszła po schodach na dół i usiadła do stołu. Matka podała śniadanie. ![]() - Dzisiaj zrobiłam tosty. – Powiedziała uśmiechnięta starsza kobieta i również usiadła. – Wiesz co ... Dzisiaj dostałam telefon z pracy, mam jechać do Egiptu. Adela się zakrztusiła. - Co?! Wczoraj zmarł tata! Gdzie go pochowasz? Miałaś dziś poznać mojego chłopaka! – Krzyczała zdenerwowana wstając od stołu. - Wiem.... ale to jest moja praca .... musimy to przełożyć... tatę zdążymy pochować. – Powiedziała spokojnie podsuwając córce tosty. - Nie! Ty nic nie wiesz! Ty tylko przekładasz! Ja się nie zgadzam! – Dziewczyna miała łzy w oczach. Niebo zrobiło się ciemne i zaczęło padać , kobieta pobiegła na górę zamknęła drzwi i rozpłakała się. ![]() - Dzwonię po Kaśkę. - Szepnęła i wykręciła numer. - Kto tam? - Zapytała Kaśka. - To ja Adela. Wpadniesz do mnie? - Ych... dziś nie zabardzo.... wiesz ja mam jeszcze studia... - Wykręcała się przed czymś dZiewczyna. Adela usłyszała dziwne odgłosy jakby swojego chłopaka. Ubrała się i pojechała do przyjaciółki. Drzwi były otwrte. Weszła i zobaczyła swoją koleżankę w ramionach Adriana. Adela zaniemówiła. - Wiedziałam ,że tobie nie można ufać ! Ty ... ty... ty śmieciu ! Dawałam Ci pieniaze ,a ,a t-y t-y ty kupowałeś tej dziwc* prezenty?! - Krzyczała zapłakana kobieta. - Jednak jadę do Egitu , cieszę się ,że moja mama się na to zgodziła i Cię nie poznała! - Kochanie ja Ci wytłumaczę! - Mówił niespokojnie mężczyzna. - Wypchaj się z tą ... tą ..... a z resztą. - Powiedziała i wyszła. Kobieta doszła do domu i usłyszała swój telefon. - Adeluś kochanie. - Mówił męski głos. - Idź do niej! Nie chcę was znać! - Krzyknęła i rzuciła telefonem o ścianę. - Córuś co się stało? - Pytała dociekliwie matka. - Ach.. o .. on , mnie zdradza z moją koleżanką! - Mówiła a łzy spadały na ziemię. - Kto? Adrian? ![]() - T ...a .. ta... tak...- Wyszeptała. - Och córuś. - Powiedziała kobieta cicho przytulając Adele. Leżały tak kilka godzin aż zasnęły. ******************** Gdy Adela się obudziła myślała ,że jej się to przyśniło. Spojrzała na podłogę i zobaczyła swój połamany telefon. Już nie myślała ,że to sen. Podeszął do swojej szafy i zaczęła się pakować. Nagle wzieła bluzkę którą dostała od Adriana. Wzieła ją i zaczęła rwać . Potem zaczeła rwać zdjęcia z nim i rzucać prezentami od niego. Gdy obudziła się matka Adeli nie mogła zabardzo uwierzyć co córka zrobiła. Bez słowa zeszła na dół i zaczęła robić to co ona. Wyrzucałą i rwała to co była dla Adeli od Adriana. ******************** czas leciał i leciał a wyjazd do Egiptu był coraz bliżej. Na pogrzebie ojca było dużo osób. Kilka dni przed wyjazdem do Egiptu Adela dostała list. Zaczęła go czytać. Był cały w krwi. Kochana Adelo! Przykro mi ,że dowiedziałaś się o tym w taki sposób. Nadal Cię kocham! Nie mogę żyć bez Ciebie! zerwałem z Kaską , chcę wrócić do Ciebie! Proszę Cię wybacz mi i pozwól mi wrócić! Jeśli się nie zgodzisz to popełnie samobójstwo. Twój Adek. Kobieta rzuciła list do śmieci. Nagle rozległ się dźwięk dochodzący z kuchni : - Adelko ktoś do Ciebie! - Już idę , już idę. - Powiedziała schodząc po schodach. - Tak słucham? - Adelo to ja Adrian. - Daj mi do cholery spokój! - krzyczała nerwowo kobieta. - Ale posłuchaj mnie... - Nie! Już dość widziałam. Żeganj. - Krzyknęła i odłożyła słuchawkę. - On? - Zapytała z niepokkojem matka. - Tak... - Dziś dzwonił mój szef. W Egipcie mamy być jutro o 20:00. Idź się pakuj. - Powiedziała kobieta umiechając się do córki. - Dobra...- Odpowiedziała z drobną niechęcią Adela. ******************************* ![]() - No dobra schodź już! Krzysiek już na nas czeka. - Krzyczała matka. - Dobra już schodzę , tylko pomóż mi ktoś znieść te bagarze. - Mówiła Adela puszczając jeden bagarz który sturlał się po schodach. - O Jezu..... Gdy znieśli bagarze wsiedli do samochodu i pojechali na lotnisko. - Przepraszamy ,ale loty do Egiptu zostaną odwołane z powodu burzy. - Mówił kobiecy głos. - To świetnie! - Powiedziała nerwowo matka. - No cóż... pojedziemy samochodem. Wskakuj. - Powiedział Krzysiek. Koniec odcinka 3 Ostatnio edytowane przez Binek : 29.05.2005 - 09:30 |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Temat | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatnia wiadomość |
fasola nie rośnie!!! | tyska | The Sims 1: Rozszerzenia | 13 | 18.12.2004 19:48 |
Pamiątkowy regulamin | pushek | TheSims.pl - archiwum | 0 | 08.12.2003 13:13 |