|
|
|||||||
| Zobacz wyniki ankiety: Czy podoba ci sięmoje fs? | |||
| Jest super |
|
2 | 8.33% |
| Może być |
|
5 | 20.83% |
| Nawet nawet |
|
7 | 29.17% |
| Dno |
|
6 | 25.00% |
| Klęska |
|
4 | 16.67% |
| Głosujących: 24. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|
|
|
#1 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Odcinek 6 przedostatni
Minął tydzień od tamtego zdażenia. Aurelia siedziała z przyjaciółką odrabiając lekcje. - Mam dość tych zadań! - Krzyczała Aurelia. - Ja też. - To ostatnie zadanie. Terma miała 2000 kwiatów w ogrodzie, a Franek... - Piędziesiąt razy więcej, a Marta 34 razy więcej niż Franek i Terma razem. - Dokończyła Celinka. - Nie rozumiem tego zadania. - Dobra to ja oblicze: Terma miała- 2000 kwiatów Franek miał- 100000 kwiatów Marta miała- 3468000 kwiatów - Skończone. - Westchneła Aurelia. - Aura, która godzina? - 19.30. - Musze iść do Lubomira. - Dobrzę to cześć. - Pa! Celinka wyszła, a Aurelia pogrążyła się w zamyśleniu. " Włącze komputer może Filip jest na gg". Dziewczyna włączyła komputer i zobaczyła, że Filip jest dostępny, lecz nagle zrobił sie niedostępny. Więć postanowiła poczytać książki. Godzina mi jała za godziną, a dziewczyna robiła się coraz bardziej śpiąca, w końcu zasneła. Następnego dnia wstała bardzo wcześnie o 6.00. Wykonała wszystkie poranne czynności i zrobiła śniadanie (zapiekanki). Usiadła przy stole i dołączyła się do uczty. Godzina 10.00 ktoś zadzwonił do drzwi. - Ja otworzę! - Krzykneła Aurelia. Diewczyna otworzyła drzwi, a za nimi stał listonosz z paczką. - Dzień dobry. Czy to Dom Dziecka? - Tak. - Mogę poprosić Aurelię Goth? - Tak, to ja. - To jest paczka dla pani. - Aha. Dziękuje ile to będzie? - 15 zł za przesyłkę. - Dobrzę. - Dziewczyna wyjeła z kieszeni pieniądze i odebrała paczkę.- Dowidzenia. Listonosz odszedł wąską drogą. Aurelia z zaciekawieniem oglądałą paczkę. Nie wiedziała kto ją mógł przysłać. Weszła na górę do swojego pokoju i usiadła na podłodze z paczką. Nagle weszła Celinka. - Hej. - Hej. - O masz paczkę. Od kogo? - Nie wiem. O jakaś kartka. - Co na niej pisze? - Aurelia Goth... - Zobacz co dalej. Musi gdzieś pisać od kogo. - Helena Goth Ul. Tęczowa 5.. - To od twojej mamy. - To może znaczyć, że mają już pieniądze. - Nie gadaj tylko zobacz co dostała. - Dobrzę. Dziewczyna otworzyła paczkę, a w środku znajdowała się spódnica, 2 bluzeczki i spodnie. - Jakie to wszyskto piękne. Przymierz tę spódnicę i bluzeczkę. - Dobra. Założyła bluzkę i spódnicę wyglądała w tym komplecie pięknie. - Zobacz tu jeszcze coś jest.- Powiedziała Celinka. - To kolczyki i naszyjnik. Dziewczyny siedziały w pokoju, aż do obiadu. Córka dyrektorki zawołała wszystkich. Przyjaciółki zeszły do jadalni. - Mmmm.. Jak ja lubię spagetti. - Powedziała Celinka. - Zjadłam. Kto dziś zmywa? - Lubomir. - Aha. Musze lecieć przecie mam pracę. - Jaką? - Dyrektorka znalazła mi opiekowanie się dziećmi. - Dobra. To pa. Aurelia poszła opiekować się dziećmi, a jej przyjacióła patrzyła przez okno jak bohaterka znika jej z pola widzenie. Co będzie w ostatnim odcinku siudmym: Czy Aurelia miała recje? Co będzie dalej? Po tym fs napiszę "Czarna dziewczyna" albo "Zemsta Zjawy" wybierajcie w komencie napiszcie tytuł fs które wolicie |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Odcinek 7 ostatni
W tym samym czasie (oczywiście w tym, w którym Aurelia opiekowała się bliźniakami) Dom dziecka ktoś odwiedził. - Witam. Spodziewaliśmy siępani. Zapraszam do pokoju dyrektorki drugie drzwi po prawej stronie. Tajemncza pani przeszła do wskazanego miejsca i zapukała. - Proszę wejść! - Witam. - Proszę usiąść. - Więc pani... - Helena. -Dokończyła Helena. - Więc pani Helena przyszła.. - Przyszłam wywiązać się z umowy. Zarobiłam już sporo pieniędzy przez te lata. Więc postanowiłam przyjść i zabrać moją córkę. - Powinna zaraz przyjść. Niech pani podpisze te papiery. - Dobrzę. Helena podpisała wszystkie papiery i razem z dyrektorką wyszły na dwór przed "dom". Aurelia stała już przed samochodem myśląc kto i po kogo mógł przyjść. Usłyszała za sobą kroki i z przyzwyczajenia odwróciła się. Zobaczyła swoją mamę. Łzy leciały jej kroplą za kroplą. - Aurelio twoja mama przyszła cię zabrać. - E...- Aurelia nie mogła wymówić, ani jednego słowa, była tak szczęśliwa... - Córeczko jak ty się zmieniłaś. - Proszę wsiadać kierowca już czeka. Szczęśliwa rodzinka(Aurelia i Helena) wsiadła do samochodu. - Mamo, a gdzie moja siostra? - Została w domu, przygotowuje ci jakąś niespodziankę. Po paru godzinach dojechały na miejsce. Aurelia szła za swoją mamą. Ciągle nie mogła uwierzyć, że to prawda. Weszły do środka. Odrazu przywitała je szczęśliwa dziewczynka niosąca na talerzyku przypalone ciasto. - Siosto to dla ciebie. - Dziękuję. - Aurelia wzieła podarek i położyła na stole, następnie przytuliła swoją siostrę. - Niunia teraz idź do kuchni i zjedz swoje płatki z mlekiem. - Dobrz momo. - Dziewczynka wyszła z pokoju. - Mamo mam do ciebie pytanie. - Jakie? - Gdzie jest tata? - Aurelia wybaczyła swojemu tacie te wszystkie męki jakie musiałą przeżyć. - Może usiądźmy dobrzę? - Więc twój tata jak dowiedział się, że ciebie nie ma poszedł do pracy (bo akurat miał na tą godzine) i nie wrócił. - Celinka mówiła, że chyba go widziała w centrum. - To może być możliwe. - Mamo może.. - Aurelii te słow nie mogły przejść przez gradło. - Wiem o co ci chdzi. - Mogę wyjść na dwór? - No dobrzę. Bohaterka wyszła na dwór i położyła się obok stawiku. Myśłała o całym swoim życiu o tacie, mamie , siostrze, Celince, Lubomirze ... Koniec skończyłą powiem wam jedno to nie jest jeszcze koniec.Moze za rok napiszę 2 część Aurelii. Ostatnio edytowane przez cornelia25 : 27.06.2005 - 20:10 |
|
![]() |
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|