![]() |
#7 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Maks nie potrafił logicznie myśleć. Wyszedł i pobiegł do swojego pokoju. Chciał zasnąć, aby nie zastanawiać się co będzie dalej.
Obudził się nagle w środku nocy, nie mając pojęcia dlaczego tak się dzieje. Za oknem roiło się od ochrony, nawet za drzwiami mężczyzna słyszał ich kroki. Usiadł na łóżku i przypomniała mu się promienna twarz Rity. Właśnie tego potrzebował: spokoju i tajemniczego szczęścia, któro skrywało się w jej oczach. Tej niezwykłej błogości i frywolności, jej milczenia. Nie zastanawiał się długo i wyszedł na korytarz. Ochrona spoglądała na niego dość dziwnie, ale to go nie interesowało. Starał się skojarzyć jakikolwiek szczegół, który zaprowadziłby go do jej pokoju. Jednak nie mógł przypomnieć sobie drogi. Zrezygnowany skręcił w jakiś korytarz. Jego głowa sennie obserwowała podłogę, gdy nagle ktoś pociągnął go za rękę. ![]() Już po chwili zauważył stare, pozłacane schody. Nie ulegało wątpliwości, że to Rita czekała, aż się zjawi. Zaprowadziła go do swojego pokoju i zaświeciła lampę, stojącą w rogu , która oświetlała jej posągową twarz. - Nawet nie wiesz jak bardzo chciałem Cię przeprosić- wydukał Maks, gdy kobieta przyłożyła palec do swoich ust na znak milczenia. Wzięła notes i podała mu kartkę, na której napisała" Wiedziałam, że pewnego dnia się odnajdziesz. Jesteś blisko.", po czym uśmiechnęła się wesoło. Mężczyzna nie za bardzo wiedział co takiego miała na myśli. Nie interesowało go, co łączyło ją z Panem Vival'em, ani gdzie się podziewała. Wszystko schodziło na drugi plan. Poczuł jak wracają mu chęci do jakiegokolwiek działania, w końcu już niewiele czasu pozostało do jego wyjazdu. Spojrzał przez wielkie okno i zobaczył piękne, gwieździste niebo . Wtedy na chwilę zapomniał o wszystkim. Jednak w jego głowie obudziły się obrazy z ostatniej nocy, które zakłócały spokojny rytm bicia jego serca. Rita również podeszła do okna. Wyczuwała najmniejsze zmiany jego nastroju. Jej błyszczące oczy nie miały w sobie ani kropli życia. Był tam tylko spokój. Maks chwilami zastanawiał się, czy to znów jego wyobraźnia płata mu figle czy to rzeczywistość. Kobieta wskazała mu stolik, który czekał nakryty w kącie pokoju. ![]() Usiedli naprzeciwko siebie. Piękny, srebrny księżyc zaglądał w ich oczy i zdawało się, że czas znów zatrzymał się w miejscu. Maks nie był już głupim, naiwnym dzieciakiem, który boi się wszystkiego, co zdolne jest do jakiegokolwiek ruchu. Rita wciąż wyglądała jakoś niesamowicie: momentami jak mała dziewczynka a zaraz potem jak prawdziwa kobieta. Jej włosy poruszały się delikatnie pod wpływem wieczornego powietrza. Wokół gromadziła się cisza, która osiadała na wszystkich przedmiotach i przeistaczała się w nocny spokój, który spoglądała w oczy Maksa, wypełniając je radością. ![]() -Gdybyś pytała, musiałbym szukać odpowiedzi. Gdybyś mówiła, musiałbym szukać słów a jednak milczysz. Dzieli nas wielka przepaść, prawdopodobnie bez dna, która nie pozwala mi Ciebie zrozumieć. Momentami mylę twój zapach z zapachem powietrza, blask twoich oczu z blaskiem gwiazd, twoją sylwetkę z cieniem na ścianie i nieustannie czegoś szukam. Pytam: Gdzie jesteś? A ty siedzisz tuż obok i widzę, zupełnie tak, jakbym nie patrzył i nie uczuję tak, jakbym czuł, tyko daj mi jakikolwiek znak, abym wiedział, że znów mnie rozumiesz- powiedział Maks, czując jak wielką ulgę przyniosły mu te słowa. Wiedział, że jest to tylko monolog i dał ponieść się swoim emocjom, które tego wieczoru jakoś dziwnie wpływały na jego psychikę. Kobieta jeszcze chwilę wpatrywała się z zaciekawieniem w jego drżące usta, doszukując się jakiegokolwiek sensu ich bełkotu. W pewnym momencie uśmiechnęła się wesoło i pokazała mu język. Mężczyzna spoglądał na nią z zaskoczeniem, ale szybko zorientował się o co chodzi. Początkowo ogarnął go wstyd, że odważył się powiedzieć coś takiego, ale wyklepał to z prędkością światła, więc nie miał pewności czy cokolwiek zrozumiała. Cała ona była dla niego wielką zagadką, którą pragnął zrozumieć i rozwiązać już od dawna. *** Mężczyzna przeglądał jakąś książkę, która strasznie go nudziła. Odłożył ją i zaczął krążyć po pokoju, zastanawiając czy powinien już spać, czy jednak zająć się czymś bardziej pożytecznym. Żaden pomysł nie przychodził do jego opornej głowy. Wreszcie rozłożył się na sofie i wyjął z kieszeni liścik od swojej stałej wielbicielki, którą poznał niegdyś na przyjęciu. Maks czytając go robił jakieś kwaśne miny i wielokrotnie się krzywił a następnie jednym zwinnym ruchem, jak zawodowy koszykarz wrzucił zwinięty papierek prosto do kosza na śmieci, podskoczył i szczęśliwy z tak dobrego rzutu i krzyknął- Gol! ![]() W tym samym momencie okno lekko drgnęło a następnie otworzyło się i Maks zobaczył Ritę. Zeszła z parapetu otrzepując się z kawałków liści po czym rozejrzała się po pokoju. Mężczyzna był przyzwyczajony do takich wizyt. Wyglądała bardzo rześko i radośnie, uśmiechnęła się sympatycznie i delikatnie mrugnęła, po czym wskazała na okno. Był to wyraźny znak na to, że szykuje się jakaś wycieczka. Niedługo potem cali i zdrowi znaleźli się na dole. Gdzieś zza rogu dochodziły ciche odgłosy rozmów, prowadzonych przez ochronę. Kobieta ominęła niewielki staw i znikła za zaroślami. ![]() Wtedy Maks uświadomił sobie, że miała wyjście awaryjne: w dobrze ukrytym miejscu znajdowała się wielka dziura, którą spokojnie można było wydostać się za mury posesji. To tajemnicze wyjście znajdowało się w miejscu, które dokładnie widać było z okien w pokoju Maksa. Nie minęło kilka chwil, gdy oboje znaleźli się w samochodzie, który zawiózł ich do pobliskiego miasteczka. Dochodziła północ. Wszystko wyglądało jakoś strasznie i przygnębiająco. Alejki były puste, sklepy zamknięte, tylko z niektórych barów dochodziły dźwięki muzyki i głośny śmiech. Rita szła nie rozglądając się na boki i tylko czasami odwracała się zupełnie tak, jakby chciała sprawdzić Maks nigdzie się nie zgubił. Mężczyzna nie miał pojęcia gdzie tak naprawdę szli, chociaż całkowicie zaufał swojej przewodniczce. Lekki wiatr poruszał przezroczyste reklamówki, które co jakiś czas unosiły się i opadały na pustą jezdnię. Mijały minuty, które sprawiały, że miał coraz większą ochotę dowiedzieć się tego, dokąd idą. ![]() Nagle za rogiem zauważył jakieś cienie. Już miał złapać Ritę za rękę i wytłumaczyć jej w jakiś sposób, że ktoś tam się czai, gdy nagle trzy sylwetki zagrodziły im drogę: - A dokąd to laluniu tak późną porą? - Mamusia nie nauczyła was, że miasto nocą jest niebezpieczne?- drwił jeden z trójki groźnie wyglądających mężczyzn. Wszyscy oni mieli broń, którą demonstracyjnie trzymali w rękach. Maks stał obok Rity, więc dokładnie widział jej reakcję. A co zrobiła Rita? Absolutnie nic. Spokojnie wpatrywała się w twarze skorumpowanych ludzi. -Odczepcie się od niej!- krzyknął Maks, ale w odpowiedzi usłyszał tylko głośny śmiech. ![]() - Bo co chłopczyku nam zrobisz?- powiedział, gdy nagle Rita zrobiła krok w ich stronę i rzuciła przedmiot, który wylądował tuż przed ich nogami. - Aaa... my bardzo przepraszamy! Nie poznaliśmy!- krzyknęli. - Tak, tak! Przepraszamy, dobrej nocy! - Wspaniały wieczór na spacerek. Proszę sobie nie przeszkadzać. Nie chłopaki?!Już pójdziemy, dobranoc!- krzyczeli jeden przez drugiego i natychmiast uciekli w takim popłochu, że Maks skamieniał. - Bardzo kulturalni ludzie, znajomi?- zapytał z lekką ironią i zauważył jak Rita delikatnie uśmiechnęła się do niego, po czym podniosła tajemniczy przedmiot. Teraz Maks przejrzał na oczy, bo kim innym mogła być Rita, jak nie narzeczoną mafiosa? Wystarczyło połączyć te dwa fakty w jedną, logiczną całość i wszystko niezwykle dobrze do siebie pasowało. Owym przedmiotem był mieniący się w blasku ulicznej lampy sztylet, sam jego widok budził podziw pomieszany z lękiem. Wysadzany błyszczącymi kamykami niezwykle dostojnie prezentował się w dłoni Rity, która na jego ostrzu widziała odbicie zdezorientowanego Maksa. Szybko go schowała i zaczęła dalej prowadzić mężczyznę przez kolejne ciemne uliczki. W pewnym momencie dotarli na miejsce. ![]() Oczom mężczyzny ukazał się mały plac wśród wysokich drzew. Nie było tam niczego niezwykłego. Niedaleko stała parkowa ławka na której Rita usiadła. Maks zrobił to samo i zastanawiał się w jakim celu tu przyszli. Obawiał się trochę, że znów ktoś może ich zaczepić, ale nie zanosiło się na to. Niebo okrywały chmury, co jakiś czas zmieniając swoją pozycję. Mężczyzna starał się odnaleźć to czym zainteresowana była Rita. Ona jednak nie poruszała się, zupełnie jakby zapadła w jakiś trans. Jej oczy wpatrywały się wciąż w to samo miejsce. Delikatny wiatr rozwiał jej długie włosy. Maks spojrzał na niebo i zauważył jak chmury odsłaniają wielką tarczę księżyca, który rozjaśniał wszystkie alejki. Wyglądał trochę nienaturalnie, zupełnie jak ten z filmów, które zdążył obejrzeć za czasów wczesno-studenckich. W oddali unosiła się senna mgła. Zaczął zastanawiać się dlaczego tutaj spoglądają na tą przepiękną planetę, skoro równie dobrze widać ją z innych punktów na tej ziemi. Kobieta popatrzyła na jego twarz i zapewne wiedziała, że nic z tego nie zrozumiał. Wstała i poprowadziła go dalej. Po chwili byli już w miejscu, któro przypominało coś w rodzaju cmentarza. Pośród drzew znajdował się nagrobek, z którego niestety nie dało się odczytać zupełnie nic. Jedynie stare, pożółkłe zdjęcie wciąż znajdowało się na swoim miejscu. Kobieta na fotografii przypominała z lekka Ritę, chociaż w tak słabym świetle niewiele można było dostrzec. ![]() Dziewczyna dotknęła dłonią fotografii, zupełnie jakby chciała zapamiętać każdy jej szczegół a następnie spojrzała w stronę mężczyzny. Maks zauważył jak wiele smutku i samotności ukrywało się na dnie jej oczu. Dotarło do niego wreszcie, że są w bardzo ważnym miejscu: przy grobie jej matki, dla której nawet niebo odkrywa swoje wspaniałe piękno. Wyglądało to jak pożegnanie, zupełnie inne od pożegnań zwykłych, szarych ludzi. Zrobiło się chłodniej. Kobieta zbliżyła się do Maksa i oparła swoją delikatną głowę na jego ramieniu a krople deszczu powoli spływały po pożółkłej fotografii... *** ![]() -Rita?!- krzyknął, gdy promienie słoneczne obudziły go ze snu. Ostatnio edytowane przez dorothy : 23.06.2005 - 21:08 |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|