Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 29.06.2005, 12:00   #1
Nesy
 
Avatar Nesy
 
Zarejestrowany: 01.09.2003
Skąd: Jaworzno
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 244
Reputacja: 10
Grin Odcinek VIII.

,,Przyjaźń czy Miłość”


-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek VIII. – Oświadczyny.

-Co?! Ja miałbym się jej podobać?!
-A, czemu nie?
-No, bo... E...



Ashley uśmiechnęła się znacząco i dołączyła do rozśpiewanego tłumu.
Chociaż Bobee nie lubił być w środku zainteresowania podszedł do
tortu i zdmuchnął świeczki.
Rozległy się głośne brawa i okrzyki.
Solenizant zgodnie z tradycją wykroił pierwszy
kawałek ciasta i podał jednemu z kolegów.
Podczas gdy inni goście częstowali się tortem
chłopak podszedł do prezentów.
Było ich całkiem sporo.
Zaczął, więc po kolei każdy oglądać.

Jako pierwszy rozpakowany został
duży, niebieski pakunek z żółta wstążką.
W środku znajdował się zdalnie sterowany model auta.



Bobee odłożył go na bok i rozpakował drugi prezent.
Był to zestaw kosmetyków i torba podróżna.
W kolejnych paczkach znalazł aparat,
zegarek, pomadki i kartki z życzeniami.
W końcu nadszedł czas na prezent od Ashley.
Solenizant rozpakował go
i nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył.
W środku znajdował się telefon komórkowy
i kamera cyfrowa.
Chłopak chciał odmówić, ale dziewczyna
uparła się, aby przyjął prezent.
Nie miał, więc wyboru i musiał się zgodzić
choćby po to by nie sprawić Ashley przykrości.

-Ashley nie powinnaś...
-Nie! Jedni kupują kwiaty a ja kupuje, co innego.
-Ale... No dobra. – Odparł Bobee i zabrał się
za pakowanie prezentów do torby.
Gdy wszystko było spakowane ruszył w stronę
swojego pokoju, lecz przed schodami zatrzymała go Mary.

-Zaczekaj! Jeszcze mój prezent!
-No dobrze. Tylko proszę pośpiesz się, bo ta torba jest ciężka.
-Oczywiście!

Mary uklękła przez Bobee’m i wyciągnęła z kieszeni pierścionek.
Chłopak stał i patrzył na dziewczynę nieufnie.

-Bobee czy wyjdziesz za mnie?
-Cccooo?
-Czy zostaniesz moim mężem?

W oku Ashley zakręciła się łza, która potem
powoli zsunęła się po jej policzku.
Bobee natomiast zrobił się cały czerwony i po chwili...



-Przecież ja cię w ogóle nie znam i nie kocham!
Wybij to sobie z głowy!
-Nie wiesz, co mówisz! Ja wiem, że mnie kochasz!
-Nie! Nie kocham cię!
I nie zostanę twoim mężem!
A tak w ogóle to raczej chłopak powinien się oświadczać!
Więc możesz schować ten pierścionek!
-Jeszcze tego pożałujesz! – Burknęła pod nosem
i roztrzęsiona zeszła na dół do swojego pokoju.
Bobee – również zdenerwowany także udał się na dół.
Ashley pobiegła za nim.
Gdy byli już na dole usłyszeli wrzaski
dobiegające z pokoju Arnolda.
Podeszli bliżej, aby podsłuchać ich ‘rozmowę’.

-Jak on w ogóle mógł mnie tak potraktować?!
Jeszcze mi za to zapłaci! On i ta jego lalunia!
Ashley... Phi! Przecież ona się nawet uczesać nie umie!
A jemu się podoba!...
-Dobra! Później się będziesz żalić a teraz
musimy w końcu zrealizować nasz plan.
-Tylko jak?
-Kamera w pokoju Ashley jest już zainstalowana teraz tylko trzeba ich przyłapać na...
-Cicho! Nawet mi o tym nie mów! Wystarczy, że już jestem wściekła!
-Okej. Co myślisz o przepowiedni?
-Przepowiedni?
-No tak. Podrzucimy Ashley karteczkę z przepowiednią.
-Nie... To nie wypali.
-Więc, co?
-Zobaczysz!

Mary wbiegła z pokoju i wpadła na Bobee’go i Ashley.



-No proszę, kogo my tu mamy? – Powiedziała dziewczyna.
-A wy, co tu robicie?
-Tak się składa, że my tu mieszkamy!
-Tu? Chyba raczej w pokojach a nie na korytarzu?!
-Mądrala się znalazła!
-A żebyś wiedziała ty...
-Chodź Ashley. Idziemy stąd!
-Dobra.

Para udała się do pokoju Bobee’go.
Mary postała jeszcze chwile na korytarzu,
aby sprawdzić czy nikt jej nie widzi.
Gdy upewniła się, że nikogo nie ma
w pobliżu wślizgnęła się do pokoju Ashley.

-Ja wam pokaże! Nikt nie będzie mnie obrażał!


***



-No. To już chyba wszystko.
-Sporo tego dostałeś.
-Mogłem nie robić tej imprezy.
-Dlaczego? Przecież było extra!!!
-Może i tak, ale nie lubię być ośrodkiem zainteresowania.
-No, co ty?!
-To strasznie krępujące.
-Czyli już nie wrócisz do góry na zabawę?
-Nie. Musze się wyspać, bo jutro mam wykłady wcześnie rano.
-No to ja już lecę nie będę ci przeszkadzać.
-Zaczekaj! Odprowadzę cię.
-OK.

Oboje wyszli zna korytarz i udali się do pokoju dziewczyny.
Po drodze rozmawiali o tym jak przechytrzyć Arnolda i Mary.
Stanęli na chwilę przed drzwiami, po czym Ashley chwyciła
za klamkę i powoli otwarła drzwi.



Nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła.
Jej pokój był pełen świec i kwiatów.
Na oknach wisiały ciemne zasłony a w powietrzu unosił się zapach róż.
Dziewczyna myślała, że to Bobee zrobił jej niespodziankę.

-Och! Tu jest pięknie!
-Ciekawe, kto to? Może twoi rodzice zrobili ci niespodziankę?
-Co? To nie ty?
-Nie. Przecież cały czas byłem z tobą.
-Więc, kto?
-Nie wiem?
-Może rzeczywiście moi rodzice...

Lecz po chwili Ashley zrozumiała, o co tu chodzi.
Zamiast jej pojedynczego łóżka stało wielkie dwuosobowe.



-Arnold!
-Co?
-To Arnold i Mary.
-Skąd wiesz?
-Nie pamiętasz ich rozmowy?
-No tak! Więc co teraz?
-Hmmm... Może obrócimy ich plan przeciwko nim?
-To znaczy?
-Znajdziemy kamerę, zrobimy zdjęcie
pokoju i przymocujemy przed kamerą tak,
aby wyglądało na to, że nic się nie dzieje.
Potem weźmiemy tą kamerę,
którą dostałeś ode mnie i zrobimy foto montaż.
-To znaczy, że my...?
-Nie! To będzie wszystko na niby.
-Aha...
-Tylko pokój... Trzeba znaleźć stare meble.
-OK.!


-------------------------------------------------------------------------------------------------------


1.Czy plan Ashley i Bobee’go poskutkuje?


Dowiecie się tego już w następnych odcinkach.
Zapraszam serdecznie do czytania.



Czekam na komentarze.
Nesy jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 04.07.2005, 16:43   #2
Nesy
 
Avatar Nesy
 
Zarejestrowany: 01.09.2003
Skąd: Jaworzno
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 244
Reputacja: 10
Grin Odcinek IX. - Ostatni.

,,Przyjaźń czy Miłość”


-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek IV. – Zaskoczenie. – Ostatni odcinek.

Ashley przeszukiwała torbę „przyjaciela” w poszukiwaniu kamery.
Musiała się śpieszyć gdyż miała niewiele czasu.
Do tego trzeba było jeszcze znaleźć i poustawiać meble, co jest dość czasochłonne.

„Mam nadzieję, że zdążymy” – Myślała przekopując gorączkowo stertę prezentów.

W końcu po niespełna 5 minutach...

„Jest!”

Znalazła to, czego szukała. Wybiegła, więc szybko
na korytarz i wpadła zdyszana do swojego pokoju.


-Mam!
-Świetnie! Ja już zdążyłem wynieść niepotrzebne rzeczy i ukryć je.
-Gdzie je ukryłeś?
-Na dachu w tym małym pomieszczeniu.
-Tak szybko?
-Pomógł mi kolega.
-Aha, a, co z moimi meblami?
-Nie mogę ich znaleźć...
-Może ukryli je w pokoju Mary albo Arnolda?
-Możliwe... Zaczekaj tu a ja sprawdzę.
-Nie! Ja to zrobię, a ty podłącz kamerę do laptopa.
-Niech będzie, a gdzie jest ten laptop?
-W szafie. – Powiedziała Ashley i wyszła.
Na początek postanowiła sprawdzić pokój Mary.
Najprawdopodobniej była ona u Arnolda, więc powinno pójść łatwo.
Dziewczyna podeszła na palcach do drzwi i uchyliła je powoli.
Już miała wejść do środka, gdy zauważyła parę
leżącą na łóżku i całującą się namiętnie...
Nie mogła uwierzyć własnym oczom.
To był Arnold i Mary!


„O co tutaj chodzi?” - Myślała dziewczyna. – „To wszystko jest jakieś chore!”
„Najpierw chcą nas skłócić, a teraz?!”

Ashley wycofała się powoli i wróciła do Bobee’go.
Postanowiła mu o wszystkim opowiedzieć...


***



-Co?!!!
-To, co słyszysz! Wykiwali nas!!!
-Ale jak to?!
-Może słyszeli naszą rozmowę?
-Nie, to niemożliwe!
-Więc jak to wszystko wytłumaczyć?
-Może oni tak naprawdę?
-Nie...
-Skąd wiesz?

Ashley spuściła głowę i obróciła się w stronę ściany.


-Och wybacz. Zapomniałem.
-Nic się nie stało. – Powiedziała i przetarła ręką oczy. – To już przeszłość.
-Ale i tak nie powinienem.
-Nie, naprawdę nic się nie stało.
-A, więc co proponujesz?
-Dajmy sobie z tym spokój.
-Dlaczego? Teraz mamy okazję!
-Nie! Przemyślałam to wszystko i... Chcę o tym zapomnieć...
-Więc zrobię to sam. Nie będę Cię w to mieszał.
-Nie... Proszę...
-Ale, dlaczego?
-Bo... Ja się po prostu boje.
-Kogo?
-Arnolda.
-Niepotrzebnie. Jestem przy tobie. – Powiedział chłopak.
Później boje usiedli na kanapie, a
Bobee objął Ashley swym silnym ramieniem i przytulił do siebie.
Dziewczyna poczuła się bezpiecznie jak nigdy wcześniej.
Również objęła Bobee’go i zaczęli się namiętnie całować...



***

Było już bardzo późno.
Oboje siedzieli na kanapie i
rozmawiali o wczorajszym dniu.

-Jak weszłaś do pokoju Mary to czy były tam twoje meble?
-Nie wiem.
-Może pójdę sprawdzić?
-Nie. Zadzwonię jutro do sklepu meblowego i zamówię nowe łóżko.
-Jak chcesz?
-Nie rozmawiajmy już więcej o tym.
-Dobrze. – Odrzekł Bobee, po czym czule pożegnał Ashley...


***


Cztery lata później.

Miniony czas był dla Ashley najpiękniejszym okresem w jej życiu.
Zakochała się, zdobyła nowych przyjaciół, poznała uroki studenckiego życia,
chodziła na imprezy i razem z przyjaciółkami jeździła na wspólne zakupy.
Nie chciała się z tym wszystkim rozstawać, lecz już nadszedł czas...
O piętnastej wszyscy studenci mieli opuścić akademik...


***


Zegar wybił godzinę trzynastą.
Ashley pakowała właśnie swoje walizki
gdy ktoś zapukał do drzwi.

-Mogę wejść. – Zapytał Bobee.
-Jasne.
-Widzę, że już się pakujesz.
-Tak. – Odparła zasmucona dziewczyna.
-Mi też jest smutno.
-Te cztery lata tak szybko minęły.
-No i ja właśnie w tej sprawie.
-To znaczy?
-Chciałbym cię zaprosić na taki ‘pożegnalny’ obiad do restauracji.
-Ja...
-...Musisz się zgodzić! Za 15 minut idziemy. Bądź gotowa. –Powiedział
chłopak i wyszedł z pokoju.
Ashley szybko wyrzuciła z torby
ubrania i wybrała swoja ulubioną sukienkę.


Potem poprosiła koleżankę o pomoc w
ułożeniu włosów i zrobieniu makijażu.

Po 13 minutach była gotowa.
Wyszła przed akademik.
Bobee czekał już na miejscu.
Stali chwilę na chodniku, po czym
przed budynek podjechała czarna limuzyna.

Ashley aż zatkało.

-Bobee! Nie powinieneś.
-Och przestań. Ty mi kupiłaś prezent o ja ci zafunduje obiad.
-No dobrze. Jedźmy już.
-Pani pierwsza. – Powiedział chłopak otwierając drzwi pojazdu.
-Dziękuje. Prawdziwy z ciebie dżentelmen.
-Taki już jestem. – Odparł Bobee.

***


Zanim wysiedli z limuzyny chłopak założył Ashley opaskę na oczy.
Chciał zrobić jej niespodziankę.

-No chodź. – Nalegał.
-Ale nic nie widzę. Jeszcze na coś wpadnę!
-Zaufaj mi.
-No... No dobrze. – Powiedziała i chwyciła Bobee’go za rękę.
Na początku szli chodnikiem potem był mały próg i jakaś gładka posadzka.
Po przejściu kilkunastu metrów w końcu byli na miejscu.

-Możesz już ściągnąć opaskę.
-Nareszcie. – Odparła dziewczyna.
Odwiązała chustkę i otwarła oczy.
Ukazała jej się duża sala pełna kwiatów
i małych stolików, przy których siedzieli ludzie.
Na oknach wisiały zasłony, a w powietrzu
unosił się przyjemny zapach z kadzidełek.
Było tam cudownie.


Para zajęła stolik na końcu sali i zamówiła jedzenie.


***


-Mmmm... To było pyszne.
-Racja. Już dawno nie jadłem niczego tak smacznego.
-Yyy...Już za dziesięć piętnasta, a ja się jeszcze nie spakowałam!
-Zaczekaj. Ma dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę.
-Jaką? – Zapytała.
Lecz nie otrzymała odpowiedzi.
Bowiem Bobee klęknął przed nią i wyciągnął
z kieszeni pierścionek.


-Ashley czy wyjdziesz za mnie? – Zapytał.
-Och Bobee! Oczywiście, że Tak! – Powiedziała szczęśliwa dziewczyna.

Nagle na sali wybuchły gromkie brawa.
Wszyscy obserwowali jak Ashley zakłada pierścionek na palec.

-Kochany, a już myślałam, że nigdy o to nie zapytasz.
-A ja bałem się, że powiesz NIE.
-Nigdy! –Powiedziała. – Kocham tylko Ciebie...



THE END

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że się podobało.
Zachęcam do pisania komentarzy.

A już za niedługo kontynuacja mojego drugiego FS „Miłość z przymusu...”
Na razie serdecznie zapraszam do czytania poprzednich odcinków.

http://forum.thesims.pl/showthread.p...924#post317924

Ostatnio edytowane przez Nesy : 04.07.2005 - 20:52
Nesy jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum

Podobne wątki
Temat Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
5 Gwiazdek... czy to sława czy nie? Fushma The Sims 1: Rozszerzenia 46 08.07.2003 17:42


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:27.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023