Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz moje fotostory?
5 gwiazdek - Odlotowe 37 64.91%
4 gwiazdki - Całkiem niezłe 7 12.28%
3 gwiazdki - Przeciętne 5 8.77%
2 gwiazdki - Zgroza 0 0%
1 gwiazdka - Strach się bać 8 14.04%
Głosujących: 57. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 13.07.2005, 15:10   #1
czar
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Uwaga!

Mam dla was baardzo zle wiesci . Otoz "rozpłynęły"(nie wiem jak to sie stalo, ale byly i ich nie ma :wacko: ) mi sie dwa foldery, w tym jeden z tekstem do 6. odcinka. Probowalam wszystkiego, aby przywrocic chocby ten plik, lecz nic z tego nie wyszlo ;(. Musze napisac jeszcze raz od poczatku caly 6. odcinek i nie wiem ile mi to zajmie. Prosze was o cierpliwosc... Bede sie starala napisac go jak najszybciej i jak najlepiej, ale to moze chwile potrwac(ci, ktorzy pisza FS wiedza o co chodzi-raz jest setka pomyslow na jedno zdanie, a raz kompletnie nie wiadomo co pisac). Jeszcze raz goraco was prosze- badzcie cierpliwi.
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 13.07.2005, 21:08   #2
Nadine
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Cytat:
Napisał czar
Mam dla was baardzo zle wiesci . Otoz "rozpłynęły"(nie wiem jak to sie stalo, ale byly i ich nie ma ) mi sie dwa foldery, w tym jeden z tekstem do 6. odcinka. Probowalam wszystkiego, aby przywrocic chocby ten plik, lecz nic z tego nie wyszlo . Musze napisac jeszcze raz od poczatku caly 6. odcinek i nie wiem ile mi to zajmie. Prosze was o cierpliwosc... Bede sie starala napisac go jak najszybciej i jak najlepiej, ale to moze chwile potrwac(ci, ktorzy pisza FS wiedza o co chodzi-raz jest setka pomyslow na jedno zdanie, a raz kompletnie nie wiadomo co pisac). Jeszcze raz goraco was prosze- badzcie cierpliwi.
Spox,czar!
Nie martw się =)
Jakoś się poczeka
Jak narazie można życzyć ci tylko veny
i żebyś napisała to lepiej niż Rowling'owa!
(Nawet Binek pisze lepiej niż Rowlinog'owa :-\)
  Odpowiedź z Cytatem
stare 15.07.2005, 11:00   #3
nossace
 
Avatar nossace
 
Zarejestrowany: 14.09.2003
Skąd: mars landing party
Płeć: Kobieta
Postów: 685
Reputacja: 10
Domyślnie

Cytat:
Napisał nadin
i żebyś napisała to lepiej niż Rowling'owa!
(Nawet Binek pisze lepiej niż Rowlinog'owa :-\)
TYmi słowami zawiodłaś mnie nadin... Z tego wszystkiego co z tego FS wyczytałam nie lubisz Harry'ego Pottera. Ale przecież nikt nie każę ci go lubić?
Ale jest jedna żelazna zasada. JEŻELI CZEGOŚ NIE LUBISZ NIE OCENIAJ TEGO!!! Przecież i tak to czego nie lubisz zawsze będzie gorsze, zawsze bedzie be.
JA np. nienawidzę serii niefortunnych zdarzeń. Ale czy gdziekolwiek napisałam że to jest do dupy? NIE!

Lubię Harry'ego Pottera. Jestem wciągnięta w jego świat. Ale jakbyś napisała że ten co piszę serię niefortunnych zdarzeń (albo ta) piszę gorzej od Binka to napisałabym ci to samo. Oczywiście gdybyś nie lubiła SNZ

:\ :\

Tidus i czar waszę FS mi się podoba, ale jakoś dawno odcinka nie było
__________________


last summer you asked me if i loved you enough to give up writing.

now i can finally call myself a poet.

nossace jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.07.2005, 17:18   #4
Clovsii
Guest
 
Postów: n/a
Grin

czar, nieee lam sie Tidus1004 ci pomooooze
nie spiesz sie w pisaniu lepiej chwilke poczekac i miec super odcinek niz czekac wcale i miec okropna kiche..
Jak wy to tak pozatym robicie? (to fotostory rzecz jasna więc bez niepotrzebnych skojarzeń poprosze ) we dwoje to tak trochu niewygodnie macie na 2 kompach takie same rodzinki czy cuu? czy na jednym to robicie?
  Odpowiedź z Cytatem
stare 15.07.2005, 18:48   #5
Tidus2004
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Hahahahahahahaha......
Powiem Ci jak my "to robimy " Bo to nie jest rzadną tajemnicą. Oczywiście rzecz jasna że nie na jednym kompie. Zaczęło się od tego, że Czar była moją współ pomysłodawczynią. Moja robota to tekst i zdjęcia. Później jednak zaczęło się to zmieniać. Otóż w obecnej chwili robimy to w ten sposób. Zaczynamy od burzy mózgów i rzucamy pomysłami. Wybieramy najciekawsze i układamy to jakoś chronologicznie. Potem tekst jest całkowitą pracą Czar, natomiast ja już zajmuje soę tylko zdjęciami. I taka w tm cała tajemnica :]
  Odpowiedź z Cytatem
stare 03.08.2005, 10:56   #6
Tidus2004
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie 6 odcinek.

Mam dla was dobrą bądź złą nowinę. Otóż własnie trwają poprawki p[rzy pisaniu kolejnego odcinka, i myślę że powinien pojawić się tak mniej więcej do końca tygodnia :]]

POZDRAWIAM WSZYSTKICH

EDIT:

Tekst jest już gotowy, teraz czas na zdjęcia. CHcę tylko uprzedzić, że niestety dodatki którymi posługiwalem się wcześniej, zostały przez przypadek usunięte, gdyz miałem ogromne problemy z grą. NIektore z nich udalo mi się odzyskać, ale nie zdziwcie się, jeżeli postacie będą wyglądać nieco innaczej, bądź pomieszczenia, gdyż wszystko co do tej pory miałem zrobione musze robić niestety od nowa.

Ostatnio edytowane przez Tidus2004 : 03.08.2005 - 20:45
  Odpowiedź z Cytatem
stare 09.08.2005, 19:51   #7
Tidus2004
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Harry Potter i źródło życia odc.6



Wszyscy w sali wpatrywali się w Davida, mocno wymachującego różdżką w każdą możliwą stronę i wykrzykującego formułę zaklęcia tak głośno, iż było go słychać w trzech kolejnych klasach.
- Chłopcze, przestań już! - wykrzyknął przejęty profesor Flitwick. - No już, starczy, nie każdemu może się to udać za pierwszym razem!
David zatrzymał rękę. Opuścił ją celując różdżką w podłogę, stojąc przez chwilę nieruchomo, jakby został spetryfikowany, a jego nieprzytomne oczy wpatrywały się w ciągle wiszącą na sznurku poduszkę. Minęło zaledwie kilka sekund, kiedy chłopiec gwałtownie upadł na podłogę z ogromną siłą uderzając o nią tyłem głowy.
- NA MERLINA!!! - wrzasnął profesor. - SZYBKO! SZYBKO! ZANIEŚCIE GO DO SKRZYDŁA SZPITALNEGO!!! - wydarł się w stronę wystraszonych uczniów. Nagle ze swoich miejsc zerwali się Harry z Ronem.



- MOBILICORPUS - krzyknął Harry, celując różdżką w nieprzytomnego przyjaciela. Po chwili David zaczął unosić się nad ziemią, zupełnie jakby leżał na niewidzialnych noszach. - Chodźmy!
- Hermiona! Pospiesz się! - odezwał się Ron lekko szturchając dziewczynę w ramię. Cała trójka przebiegła obok oniemiałego profesora i osłupiałych uczniów, a tuż za nimi pofrunęło ciało Davida. Nie minęła minuta, kiedy Harry, Ron i Hermiona znaleźli się przy drzwiach skrzydła szpitalnego. Dziewczyna chwyciła mocno za wielką, złocistą klamkę, z wielkim wysiłkiem próbując je otworzyć.
- Ron! No pomóż mi! - ryknęła. - Ron przewrócił oczami i pchnął z całej siły ogromne drzwi. Niestety udało mu się je tylko lekko odchylić. Jednak starczyło miejsca by mogli przez nie przejść. Po prawej stronie od wejścia, przy swoim biurku siedziała pani Pomfrey, delektując się kociołkowymi piegusami i popijając kawę z małej porcelanowej filiżanki. Gdy do sali wbiegła trójka zasapanych uczniów z unoszącym się tuż za nimi ciałem, pani Pomrfey zakrztusiła się dużym łykiem kawy, wypluwając ją wraz z przeżutym kawałkiem ciastka na podłogę.



- C...Co się stało ?! - zapytała wciąż dławiąc się kawą.
- Zemdlał..... zemdlał na lekcji..... - wydyszał z ledwością Harry.



Pani Pomfrey wyjęła z fartucha różdżkę, celując wpierw w Davida, a następnie na puste łóżko stojące na samym końcu sali. Ciało natychmiast pojawiło się nad łożem, powoli opadając na miękką pościel.
- Dobrze już. Wracajcie na lekcję. Ja już się nim zajmę. - powiedziała spokojnym głosem pielęgniarka.
-A...ale nic mu nie będzie prawda? - zapytała Hermiona.
- Oczywiście że nie, ale musi tu zostać na noc. Tak szybko nie dojdzie do siebie.
Na ich twarzach pojawiły się mieszane uczucia. Z jednej strony czuli wielką ulgę, że to nic groźnego, natomiast z drugiej, przygnębienie z braku niewiedzy, co mogło być powodem zasłabnięcia.



Zdążyli zaledwie wychylić się zza drzwi skrzydła szpitalnego, kiedy wpadli na profesor McGonagall. Harry otworzył usta, jednak nie zdążył wydobyć z siebie żadnego dźwięku, gdyż właśnie mu przerwała:
- Co się stało? Opowiadajcie mi natychmiast! Co to były za krzyki? - pytała z przejęciem. Harry i Ronem osłupieni wpatrywali się tylko wymownie w kierunku Hermiony.



-To było tak, pani profesor... - zaczęła Hermiona lekko drżącym głosem - na lekcji zaklęć ćwiczyliśmy zaklęcie. Davidowi nie bardzo to wychodziło i stracił przytomność. Naprawdę nie mamy pojęcia co się mogło z nim stać.- wymamrotała.
- Jak to? Stracił przytomność przy ćwiczeniu zaklęcia? -zapytała z takim niedowierzaniem, jakby usłyszała że Snape dziś pochwalił Neville'a. - Jeszcze nigdy czegoś takiego nie było. A co to było za zaklęcie? Może jakieś silne i jeszcze nie na waszym poziomie ?
-Ależ nie pani profesor. - przerwała jej szybko Hermiona. - To było tylko zaklęcie Flipendo. Nikomu więcej nie sprawiło ono żadnego problemu. - Harry, Ron, Hermiona i prof. McGonagall, stali przez chwile w milczeniu.



- Dobrze już. Wracajcie do wieży. Lekcja zaraz się skończy. - powiedziała profesor, z dziwnym, zamyślonym spojrzeniem. Wzbudziło to ogromne zdziwienie wśród trójki przyjaciół. Nie pamiętali, żeby kiedykolwiek prof. McGonagall pozwoliła im opuścić zajęcia lekcyjne. Rzucili w swoim kierunku krótkie spojrzenie, i szybko skierowali się ku magicznym schodom, żeby czasem profesorka się nie rozmyśliła. Co jeszcze dziwniejsze, Hermiona biegła razem z nimi. To było już zupełnym nieprawdopodobieństwem, żeby Hermiona z chęcią opuszczała zajęcia.




Po niedługim czasie cała trójka znalazła się w pokoju wspólnym. Usiedli przy kominku nie mówiąc ani słowa. Trwało to jakieś dziesięć minut, kiedy do salonu zaczęli schodzić się uczniowie.
- Idę się przyszykować na eliksiry - zamruczała pod nosem Hermiona, po czym wstała i skierowała się w stronę swojej sypialni.
- Wiesz może o co jej chodzi? - zapytał Ron.
- Nie mam zielonego pojęcia. Ale powinniśmy też się spakować i iść do lochów. Chyba nie chcesz się spóźnić na lekcje ze Snapem... - odpowiedział Harry.




Lekcja eliksirów się zaczęła. Wszyscy siedzieli już na swoich miejscach, w ciszy czekając na profesora Snape’a. Co dziwne było, Malfoy również zachowywał się w miarę przyzwoicie. Nagle ciszę przerwał łomot drzwi, trzaskających tak głośno że wszyscy uczniowie podskoczyli ze strachu, a tuż przed nimi pojawiła się wysoka postać, z długimi, czarnymi i tłustymi włosami przykrywającymi jej ziemistą twarz, ubrana w czarny płaszcz.




- Cisza! - powiedział profesor Snape, nie zwracając uwagi na to czy ktoś rozmawia czy nie. - Dziś zajmiemy się przyrządzaniem eliksiru leczącego rany. Do tego potrzebujemy: Soku z pijawek, żółć pancernika, odrobina proszku z kła węża, oraz dwa liście grimerowca. Kto wie czego nie wymieniłem? - jak strzała, w górę wystrzeliła ręka Hermiony, która zgłosiła się jako jedyna.
- Sześć korzeni stokrotek - powiedział, całkowicie ignorując dziewczynę. - Napełnijcie kociołki wodą i doprowadźcie ją do wrzenia...
Wszyscy uczniowie postąpili według wskazówek profesora.




- Nie wiem czemu, ale ciągle dręczy mnie myśl o tym, dlaczego nie wyszło mu te zaklęcie - szepną Harry w strone siedzącego obok Rona.
- Mówisz o Davidzie.... też jestem ciekaw.Ale bardziej mnie martwią dziwne zachowania wszystkich wokół. Najpierw McGonagall, potem Hermiona....teraz jeszcze Malfoy... - odpowiedział Ron, przerywając, bo wiedział że Gryffindor straci kolejne punkty. Profesor widząc już pęcherzyki wody wydobywające się z kociołków, machnął różdżką w stronę tablicy, na której pojawiły się kolejne wskazówki dotyczące eliksiru. - Pod koniec lekcji sprawdzę wasze eliksiry, ale pamiętajcie, eliksiry mają mieć jasno żółtawy kolor - powiedział profesor, po czym usiadł za swoim biurkiem.
Lekcja Eliksirów dobiegła końca. Na szczęście wszystkim udało się uwarzyć ten dosyć łatwy eliksir. Nawet Neville zarobił pięć punktów dla domu za eliksir. Ma ogromne szczęście, że obok niego siedzi właśnie Hermiona.





Po skończonej lekcji trójka przyjaciół wybrała się na boisko. Ron chciał poćwiczyć przed zbliżającym się meczem. Chciał również wywrzeć jak najlepsze wrażenie, bo już za parę dni, będą wybierani nowi kapitanowie drużyny. Harry zgodził się poćwiczyć z Ronem, natomiast Hermiona, miała ogromną ochotę poobserwować "wyczyny" rudego kolegi. Na boisku Ron natychmiast podleciał do bramki. Harry zdecydował się strzelać koledze bramki, które Ron miał za zadanie bronić. Trening nie wyszedł zbyt dobrze, za to Hermiona naprawdę bawiła się na nim wyśmienicie.




W tej samej chwili, w gabinecie McGonagall odbywała się rozmowa z dyrektorem. Niespodziewanie, koło drzwi gabinetu przechodził Neville, który zupełnie niechcący usłyszał całą rozmowę.
- Albusie, czy ty naprawdę jesteś pewien, że to właśnie on jest tym wybrańcem ? …


CDN



Tak więc oto jest wasz długo oczekiwany 6 odcinek :] mam nadzieje że podoba się wam tak samo jak poprzednie :]

Ostatnio edytowane przez Tidus2004 : 11.08.2005 - 16:24
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2005, 00:02   #8
Olivia
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Genialny pomysł, genialne wykonanie...jednym słowem->dwa słowa->brak słów szczerze mówiąc wogole nie gram w simsy i nie mogę sie niczym pochwalić. Trafiłam tu przez przypadek i nie wiedzieć czemu weszłam odrazu na to fs. Niesamowicie mi sie spodobało. Aż postanowiłam założyć konto tylko po to żeby skomentować mistrzowską pracę autorów. RESPECT! jestem pod ogromniastym wrażeniem. Czytałam te odcinki już przed wakacjami, ale skomentować postanowiłam dopiero teraz. Skoro tak cenicie szczerość, to chciałam powiedzieć tylko tyle, że bardzo niechętnie czytam tekst między dialogami. Nie wiem, może to ta późna godzina to sprawiła, ale nie mogę sie do tego zmusić. Życze powodzenia w tworzeniu dalszych fs. Napewno wpadnę i rzucę miłym słowem, bo nie da sie krytykować takich talentów wiem, że ciężko sie czyta długie posty, ale musiałam to z siebie wyrzucić.
Pozdrawiam :*
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2005, 14:11   #9
Tidus2004
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Nom to teraz się juz zawiodłem....... przez tyle czasu męczylkiście mnie o kolejny odcinek, a tu tylko 1 komentarz:/ no wiecie co ?? i skąd ja mam niby wiedzieć czy wam się podoba czy nie ?? jeżeli juz wchodzicie, to co wam szkodzi ocenić to FS :/
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2005, 16:11   #10
Angel com
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

super. Takieee cieeeekaaaaweee!
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 12:11.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023