![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() ![]() Zrozpaczona kobieta podniosła dziecko i z przerażeniem patrzyła na zwłoki staruszki. Córka kobiety radośnie uderzała w rączki myśląc, że pani Elwira wymyśliła jej nową zabawę. Patrycja chwyciła komórkę i wykręciła ponownie numer policyjny. Starszy policjant z policjantką Basią przybył zaraz na miejsce. - Witam ponownie. - powiedział komisarz. Kobieta zaprowadziła ich do zwłok. Krew spływająca z kobiety była wszędzie. Patrycja wpadła w panikę. Przecież mordercy może chodzić o nią. Uderza kobiety w wrażliwe miejsca tak by poczuły ból. Może chodzi mu o, to by cierpiała? - Pani Basiu, a wiadomo coś o Laurze? - zapytała z łzami w oczach. - Tak, wiadomo ,że została porwana. W salonie znaleźliśmy jakiś list. Uznaliśmy z komisarzem, że musi ją pani przeczytać. – powiedziała podając kobiecie kartkę. Szanowna Patrycjo. Tak to ja mam Laurę, to ja zabiłem Elwirę , to ja zabiłem Marinę! Pewnie zastanawiasz się teraz, kim jestem. Dowiesz się kiedyś na pewno. Pamiętasz ten czerwcowy dzień... Nigdy nie zapomnę, co mi wtedy uczyniłaś. Gdybym zabił Ciebie nie cierpiałabyś tak samo jak wtedy ja cierpiałem. Dlatego moim celem są twoi bliscy... Wszyscy umrą... Z pozdrowieniami. G.S - G.S? - powiedziała po cichu. - To nie koniec. - powiedziała policjantka.- Przy zwłokach leżał zakrwawiony nóż. Jak pani zauważyła ofiara miała pocięte nogi. Morderca nie miał rękawiczek, co nam ułatwi śledztwo. Kobieta zemdlała i upadła na ziemię. Gdy się obudziła leżała na łóżku . - Dobrze się pani czuje? - zapytała policjantka. - Był telefon od mordercy. Chciał z panią rozmawiać. Niestety nie było to realne, bo pani zemdlała. Próbowaliśmy go namierzyć, ale bez skutku. Ma jeszcze dziś zadzwonić, więc czekajmy. Nagle dało się słyszeć dźwięk telefonu. Policjant dał znać Patrycji, aby odebrała telefon. ![]() ![]() - Hallo? – podniosła słuchawkę. - Cześć Patrycja. Mam Laurę. – odezwał się tajemniczy głos. - Kim jesteś?! – krzyknęła. - Ależ spokojnie! Nie bądź taka nerwowa. Znasz mnie bardzo dobrze. Nawet nie wiesz jak dobrze! – zaśmiał się i odłożył słuchawkę. ************************ |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|